Wołodymyr Zełenski nie poleci do Rijadu

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował 18 lutego, że odwołał zaplanowaną na 19 lutego wizytę w Arabii Saudyjskiej. Wyjazd przeniesiono na 10 marca. Ukraiński przywódca dodał, że czeka na delegację USA w Kijowie.
Wołodymyr Zełenski nie poleci do Rijadu
.”Nie pojadę do Arabii Saudyjskiej. Skontaktowaliśmy się z partnerami z Arabii Saudyjskiej. Mam bardzo dobre relacje z królem” – przekazał Wołodymyr Zełenski na konferencji prasowej w Ankarze. Prezydent odniósł się do rozmów w Rijadzie delegacji USA i Rosji z 18 lutego. „Nie można podejmować decyzji o tym, jak zakończyć wojnę w Ukrainie bez Ukrainy” – powiedział. „Nie zaproszono nas na to amerykańsko-rosyjskie spotkanie w Arabii Saudyjskiej. To dla nas było niespodziewane, dowiedzieliśmy się o tym z mediów” – podkreślił.
„Jestem przekonany, że dla Ukrainy, naszego regionu, dla Europy, ważne jest, by wszelkie rozmowy o zakończeniu wojny nie odbywały się za plecami podmiotów, których dotyczą skutki rosyjskiej agresji” – oświadczył Wołodymyr Zełenski. Dodał, że „Ukraina, Europa – w tym UE, Wielka Brytania i Turcja – mają być włączone do rozmów i opracowywania wraz z USA koniecznych gwarancji bezpieczeństwa dotyczących naszej części świata”.
„Wiemy, że USA i kilka krajów europejskich nie popierają naszego członkostwa w NATO” – dodał Wołodymyr Zełenski i ocenił, że „jest to zbieżne z wielkim życzeniem Rosji”. Prezydent Ukrainy przyznał, że „dynamika” wojny bardzo wzrosła. Przyspieszył też znacząco proces dyplomatyczny; „czy to się nam podoba czy nie. Taki jest fakt” – podkreślił. Zapowiedział też, że Kijów pod żadnym pozorem nie uzna rosyjskiej aneksji ukraińskich ziem.
„Rozmowy pokojowe powinny odbyć się w Turcji”
.Recep Tayyip Erdogan zwrócił natomiast uwagę na konferencji prasowej, że wizyta Wołodymyra Zełenskiego w Turcji odbywa się w czasie, w którym może dojść do poważnych zmian w dynamice wojny w Ukrainie. Prezydent wyraził też przekonanie, że Turcja jest idealnym miejscem do przeprowadzenia przyszłych rozmów między Rosją, Ukrainą i USA.
Przypomniał, że Turcja w marcu 2022 roku była gospodarzem rozmów ukraińsko-rosyjskich. Ankara, która próbuje utrzymywać dobre stosunki z dwoma stronami konfliktu, brała też udział w powstaniu tzw. inicjatywy zbożowej. „Od zawsze popieramy integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy”; to coś, „z czego nie można zrezygnować” – oświadczył Recep Tayyip Erdogan.
W warunkach blokady ukraińskich portów przez rosyjską armię w lipcu 2022 r. przedstawiciele Ukrainy i Rosji zawarli z Turcją i ONZ dwie oddzielne „lustrzane” umowy, odblokowujące eksport ukraińskiego zboża przez porty czarnomorskie. Miało to gwarantować bezpieczne korytarze morskie do trzech ukraińskich portów: Odessy, Czarnomorska i Piwdennego.
Jak rozumieć strategię Donalda Trumpa wobec Ukrainy?
.Przedstawiona przez Trumpa strategia wobec Ukrainy ma swoje wady, ale nie jest tak zła, jak niektórzy się obawiają. Przynajmniej na razie – pisał na łamach „Atlantic Council” Daniel FRIED, polityk i dyplomata, w latach 1997–2000 ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce.
Pete Hegseth przedstawił trzy zasadnicze stwierdzenia, które spotkały się z natychmiastową krytyką ze strony Ukraińców oraz wielu ich sojuszników. Powiedział, że przywrócenie międzynarodowo uznanych granic Ukrainy z 1991 roku jest „nierealistyczne”, a wynegocjowane porozumienie zapewne nie obejmie zgody na przystąpienie Ukrainy do NATO. Stwierdził również, że choć Ukraina potrzebuje solidnych powojennych gwarancji bezpieczeństwa, to mają je zapewnić oddziały europejskie i (niesprecyzowane) pozaeuropejskie, nie zaś wojska USA rozmieszczone na terytorium Ukrainy czy działania w ramach misji NATO.
.Krytycy, w tym Ukraińcy, natychmiast uznali te wypowiedzi za jednostronne ustępstwa na rzecz Rosji, które osłabiają pozycję negocjacyjną USA, jeszcze zanim rozmowy w ogóle się rozpoczęły. Te obawy są zrozumiałe, jednak dokładniejsza analiza wypowiedzi Hegsetha wskazuje na bardziej złożone, a może nawet bardziej stanowcze podejście administracji Trumpa.
Cały tekst można przeczytać na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pod linkiem: Daniel FRIED: Jak rozumieć strategię Donalda Trumpa wobec Ukrainy?.
PAP/Natalia Dziurdzińska/WszystkocoNajważniejsze/MJ