Piotr KOBIELSKI: Polska dyplomacja w czasie II wojny światowej

Polska dyplomacja w czasie II wojny światowej

Photo of Piotr KOBIELSKI

Piotr KOBIELSKI

Prawnik, wykładowca Wojskowej Akademii Technicznej. Pracownik Ministerstwa Spraw Zagranicznych*, miłośnik historii dyplomacji.

Polska dyplomacja działała przy polskim emigracyjnym rządzie, tworzone były struktury analityczne MSZ, powstawały kolejne ambasady i konsulaty – pisze Piotr KOBIELSKI

1 września 1939 r. polska dyplomacja weszła w nowy rozdział swojej historii. Odrodzona w 1918 r. polska służba zagraniczna po ponad dwóch dekadach funkcjonowania musiała zmierzyć się z największym jak dotąd wyzwaniem dla Polski – ryzykiem fizycznego zniszczenia przez dwa totalitaryzmy: nazizm i stalinizm.

Przez cały okres II wojny światowej historia polskiej dyplomacji będzie wpleciona w zmagania o odzyskanie niepodległości, zabiegi o możliwe jak najszersze międzynarodowe uznanie rządu emigracyjnego, odtworzenie sił zbrojnych na Zachodzie, opiekę nad setkami tysięcy polskich uchodźców w Europie i ZSRR, informowanie opinii publicznej o brutalności okupacji, walkę o powojenny demokratyczny ustrój i granice Polski, daremne próby unormowania stosunków ze ZSRR, wreszcie – utrzymanie i rozbudowę siatki placówek dyplomatycznych i konsularnych.

Polska w momencie wybuchu wojny posiadała za granicą 10 ambasad i 20 poselstw, jak również rozbudowaną sieć zawodowych i honorowych urzędów konsularnych.

We wrześniu 1939 r. zostały zlikwidowane placówki dyplomatyczne w Berlinie, Moskwie i Bratysławie. 1 września 1939 r. zlikwidowano ambasadę w Berlinie wraz z 14 konsulatami na terenie III Rzeszy. Ciężar zmagań dyplomatycznych wzięli na siebie ambasadorowie Polski w Londynie Edward Raczyński i we Francji Juliusz Łukasiewicz. W nocy z 16 na 17 września ambasador RP w Moskwie, Wacław Grzybowski, odmówił przyjęcia noty radzieckiej, zawierającej tezę o rzekomym upadku Polski. Treść noty sugerowała, że została ona przygotowana kilka dni wcześniej, kiedy władze RP nadal znajdowały się na terytorium Polski, wojsko polskie w Wielkopolsce prowadziło kontrofensywę przeciwko wojskom niemieckim, a Warszawa nadal się broniła. Wraz z likwidacją ambasady w Moskwie zlikwidowano siatkę polskich konsulatów w ZSRR. Polskie placówki dyplomatyczne i konsularne w Rumuni i na Węgrzech mierzyły się z falą polskich uciekinierów, zarówno wojskowych, jak i cywilnych – 50 000 w Rumunii i co najmniej 100 000 na Węgrzech. Ich priorytetem stało się wyekspediowanie jak największej liczby polskich żołnierzy przez Bałkany i północne Włochy do sojuszniczej Francji celem kontynuowania walki.

Ambasador Polski przy Kwirynale w Rzymie poseł August Zaleski z małżonką u stóp fontanny Berniniego w ogrodzie poselstwa Rzeczypospolitej.

.Zaraz po zakończeniu kampanii wrześniowej polska dyplomacja nie zaprzestała działalności. W dniu 30 września 1939 r. na mocy konstytucji kwietniowej z 1935 r. w Paryżu zaprzysiężono nowego Prezydenta RP, Władysława Raczkiewicza, jak również nowy Rząd RP z generałem Władysławem Sikorskim na czele. Wraz z ukonstytuowaniem się polskich władz na uchodźstwie rozpoczęto odtwarzanie struktur MSZ.

Ministrem spraw zagranicznych został August Zaleski – minister spraw zagranicznych w latach 1926–1932, poseł w Atenach i Rzymie. MSZ przyznano 38 etatów i podzielono ministerstwo na wydziały polityczny, konsularny i administracyjny. Status Prezydenta RP i Rządu RP na uchodźstwie, jako centralnych organów reprezentujących RP na arenie międzynarodowej, był niekwestionowany. Francja, USA i Wielka Brytania zadeklarowały uznanie polskiego rządu, delegując swoich ambasadorów, odpowiednio Léona Nöela, Anthony’ego J. Drexela Biddle’a i sir Howarda W. Kennarda. Przy polskim rządzie akredytowani byli również ambasador Turcji, posłowie Brazylii, Chile i Egiptu oraz chargé d’affaires Watykanu. Wyraźne lub dorozumiane uznanie dla Rządu RP wyraziła większość państw trzecich. Na wiosnę 1940 r. siatka polskich placówek dyplomatycznych i konsularnych nie różniła się zasadniczo od stanu z końca września 1939 r. Na przełomie września i października 1939 r. zaprzestały działalności jedynie placówki na Litwie (Kowno), Łotwie (Ryga) i w Estonii (Tallin).

Zajęcie przez III Rzeszę Norwegii, Danii, Belgi i Holandii skutkowało likwidacją polskich placówek w tych krajach, choć polscy dyplomaci nieprzerwanie towarzyszyli ich emigracyjnym rządom. Po upadku Francji Prezydent RP i Rząd RP wraz z MSZ ewakuują się do Wielkiej Brytanii. Ulegają likwidacji ambasada w Paryżu i konsulaty w Paryżu, Lille, Strasbourgu i Bordeaux. W części nieokupowanej przez Niemców, tzw. Francji Vichy, wraz z jej terytoriami zamorskimi, polskie konsulaty funkcjonują tylko do września 1940 r., kiedy ich miejsce zajmuje sieć 11 Offices Polonais. Ich zadaniem jest pomoc 600 000 polskich obywateli –uchodźcom – w tym wielu polskim żołnierzom, którzy są bezzwłocznie kierowani przez francuskie porty, Hiszpanię i Portugalię do Wielkiej Brytanii. Wraz z likwidacją Offices Polonais ich pracami w sposób nieformalny kieruje przedwojenny zawodowy dyplomata Stanisław Zabiełło aż do jego aresztowania w grudniu 1942 r. 

W 1941 r. Rząd RP w Londynie rozwija aktywność dyplomatyczną, między innymi w stosunkach z rządami emigracyjnymi Norwegii, Belgii, Holandii, Luksemburga i innych państw, których wspólną siedzibą stał się Londyn. To w Londynie dochodzi do rozmów polsko-czechosłowackich o skonfederowaniu obydwu państw w powojennej Europie. Tu również w 1941 r. minister informacji profesor Stanisław Stroński przedstawia polskie poglądy na temat powojennego ładu europejskiego w rozmowie z belgijskim ministrem spraw zagranicznych Paulem-Henrim Spaakiem, jednym z późniejszych ojców założycieli zjednoczonej Europy.

Generał Sikorski przywiązuje olbrzymią wagę do stosunków z wybranymi państwami sprzymierzonymi, zwłaszcza z USA, dostrzegając ich potencjał gospodarczy i militarny.

Wielokrotnie generał Sikorski bezpośrednio angażuje się w politykę kadrową MSZ. Z jego inicjatywy w marcu 1941 r. doszło do zmiany na stanowisku ambasadora w USA – Jerzego Potockiego zastąpił Jan Ciechanowski. Generał dążył do wyrugowania z centralnych struktur rządowych, w tym z MSZ, kadr przedwojennej administracji, obarczanej odpowiedzialnością za upadek Polski we wrześniu 1939 r. Generał składa oficjalne wizyty zagraniczne, np. w USA i Kanadzie, licząc na wsparcie tych państw dla rządowych planów rozbudowy polskiej armii, a także jej adekwatnego wyposażenia. 

Wraz z agresją III Rzeszy przeciwko ZSRR doszło do zmian na geopolitycznej szachownicy świata. Osamotniona w walce z Niemcami Wielka Brytania upatruje w ZSRR naturalnego sojusznika. Również Polska dostrzega możliwość normalizacji stosunków dyplomatycznych z ZSRR. W dniu 30 lipca 1941 r. doszło do zawarcia tzw. układu Sikorski-Majski. Na mocy art. 1 tego układu umowy sowiecko-niemieckie z 1939 r., a zwłaszcza pakt Ribbentrop-Mołotow, dotyczące zmian terytorialnych RP, traciły moc. W wykonaniu art. 2 doszło do nawiązania stosunków dyplomatycznych i niezwłocznego akredytowania przedstawicieli dyplomatycznych Polski i ZSRR przy ich rządach. Układ umożliwił otwarcie polskiej ambasady w Moskwie, przeniesionej następnie do Kujbyszewa. Ambasadę wspierała sieć 21 delegatur rozsianych po całym terytorium radzieckim, których zadaniem było niesienie pomocy polskim obywatelom deportowanym przez ZSRR w latach 1939–1941 w głąb tego kraju z polskich ziem zajętych w 1939 r. Według danych ambasady w latach 1942–1943 liczba polskich obywateli w ZSRR otrzymujących pomoc humanitarną wyniosła 265 501 osób.

Zawarcie przez generała Sikorskiego układu z ZSRR wywołało kryzys w polskim rządzie. Część ministrów i wielu polityków nie podzielało wizji pojednawczej pragmatycznej polityki generała Sikorskiego wobec ZSRR, czego wyraz dawano również w oficjalnej korespondencji. Kryzys rządowy zakończył się ustąpieniem A. Zaleskiego ze stanowiska ministra spraw zagranicznych. Kierowanie pracami ministerstwa powierzono ambasadorowi RP w Londynie, E. Raczyńskiemu, co wynikało z jego szczególnej pozycji na dworze St. James’s. E. Raczyński sprawował funkcję ministra do lipca 1943 r. 

Edward Raczyński, ambasador w Londynie, następnie szef MSZ.

.Otwarcie ambasady polskiej w ZSRR nie było jedyną zmianą organizacyjną w polskiej dyplomacji w tych latach. Już w 1940 r. doszło do podniesienia rangi polskich placówek w Chile i Meksyku. Równolegle doszło do likwidacji placówek w państwach sprzymierzonych z III Rzeszą – w Rumuni (XI 1940), na Węgrzech (I 1941), w Bułgarii (III 1941), Finlandii (VI 1941). W październiku 1941 r. na wniosek strony japońskiej uległa likwidacji ambasada w Tokio, choć Polska i Japonia nadal utrzymywały współpracę wywiadowczą za pośrednictwem ambasady Japonii w Sztokholmie. W tym samym miesiącu podniesiono rangę placówki w Chinach – poselstwo zostało podniesione do rangi ambasady. W grudniu 1941 r. Polska ostatecznie cofnęła uznanie dla marionetkowego państwa Mandżukuo, likwidując konsulat generalny w Charbinie. Powodem tak długiego uznawania japońskiego protektoratu była obawa o los polskich obywateli uchodzących z ZSRR. W lutym 1942 r. pod niemieckimi naciskami rząd generała Francisca Franco podjął nieudaną próbę likwidacji polskiego poselstwa w Madrycie. Po interwencji placówek Watykanu i Wielkiej Brytanii odstąpiono od tego pomysłu. Nieprzerwanie funkcjonowały polskie ambasady w Watykanie i Ankarze, poselstwa m.in. w Bernie, Lizbonie, Sztokholmie, Kairze, Bejrucie, Buenos Aires, Santiago de Chile oraz liczne zawodowe urzędy konsularne, w tym w Nowym Jorku, Jerozolimie, Tel Awiwie, Bombaju i Sydney. W 1942 r. utworzono samodzielne poselstwa w Bagdadzie (dotąd z siedzibą w Teheranie) oraz Bogocie (dotąd z siedzibą w Mexico City). Na skutek ewakuacji z ZSRR przez Iran tzw. Armii Andersa liczącej około 115 000 polskich obywateli, zarówno żołnierzy, jak i cywilów, wzrosło znaczenie poselstwa w Teheranie. Wokół tej placówki rozbudowano znacząco aparat wsparcia humanitarnego dla wycieńczonych i chorych polskich uchodźców z ZSRR. W marcu 1942 r. utworzono poselstwo w Ottawie.

Rok 1943 przyniósł poważne osłabienie pozycji Polski na arenie międzynarodowej mimo dalszej aktywności polskiej dyplomacji oraz rozbudowy sieci placówek dyplomatycznych i konsularnych. W kwietniu 1943 r. Niemcy ogłosili odkrycie masowych mogił kilku tysięcy polskich oficerów rozstrzelanych przez NKWD w lesie katyńskim w okolicach Smoleńska. 26 kwietnia odpowiedzialne za zbrodnie władze ZSRR postanowiły o zerwaniu stosunków dyplomatycznych z Polską pod absurdalnym zarzutem współpracy polsko-niemieckiej. USA i Wielka Brytania jako priorytet potraktowały utrzymanie dobrych stosunków z ZSRR, który ponosił główny ciężar zmagań zbrojnych z III Rzeszą. Wszystkie inne zagadnienia w relacjach z ZSRR, w tym kryzys dyplomatyczny polsko-radziecki, zostały podporządkowane celowi podstawowemu, jakim było pokonanie wspólnego wroga. Równocześnie w lipcu 1943 r. w katastrofie lotniczej w Gibraltarze ginie generał Sikorski, sprawujący nie tylko funkcję premiera, ale równocześnie głównodowodzącego Siłami Zbrojnymi RP. Jego charyzma wśród żołnierzy, uznanie międzynarodowe i bezpośrednie zaangażowanie w kreowanie polskiej polityki zagranicznej były nie do powtórzenia przez jego następców – premierów Stanisława Mikołajczyka (1943–1944) oraz Tomasza Arciszewskiego (1944–1945). W lipcu 1943 r. w rządzie S. Mikołajczyka stanowisko ministra spraw zagranicznych objął Tadeusz Romer, były długoletni ambasador w Tokio oraz przez kilka miesięcy ambasador w Moskwie. Piastował on swoje stanowisko do jesieni 1944 r.

Pamięci pracowników polskiej służby zagranicznej 1939-1945, budynek polskiego MSZ.

.Po konferencji w Teheranie w listopadzie i grudniu 1943 r. stało się jasne, że USA, Wielka Brytania i ZSRR posiadają własne, odrębne od polskich plany wobec powojennej przyszłości ustroju i granic Polski. Nawet wysiłki polskiej dyplomacji i poświęcenie polskich żołnierzy w walkach na wielu frontach nie mogły zmienić biegu historii, która dla Polski rysowała się w coraz ciemniejszych barwach. Decyzją aliantów los polskich Kresów Wschodnich zajętych w 1939 r. przez ZSRR został przesądzony. W 1944 r. informacje na ten temat zaczęły przenikać m.in. do polskich żołnierzy. Podpułkownik Stefan Orzechowski, oficer wywiadu w jednej z dwóch polskich dywizji piechoty walczących w 1944 r. we Włoszech, odnotował, że plotka o możliwości utraty Kresów spowodowała frustrację wśród żołnierzy pochodzących z tych właśnie terenów okupowanej Polski. Mimo to w maju 1944 r. ci sami polscy żołnierze zdobyli strategiczny punkt na linii Gustawa – klasztor Monte Casino, otwierając aliantom drogę do Rzymu. W bitwie zginęło przeszło 900 Polaków. W swoim reportażu Melchior Wańkowicz zapisze, że determinacja polskich żołnierzy w dramatycznych walkach na skałach pod Monte Casino była tego rodzaju, że po wyczerpaniu się amunicji ciskali oni w obliczu śmierci w pozycje niemieckie kamieniami, intonując „Jeszcze Polska nie zginęła…”.

Niespełna dwa miesiące później, 1 sierpnia 1944 r., w Warszawie wybuchło trwające 63 dni Powstanie Warszawskie, które pochłonie co najmniej 150 000 ofiar wśród ludności cywilnej stolicy. Na wieść o powstaniu doszło nieomal do buntu w polskiej elitarnej jednostce, 1. Samodzielnej Brygadzie Spadochronowej, stacjonującej w Wielkiej Brytanii. Zarówno dowództwo, jak i żołnierze pragnęli iść z pomocą walczącej Warszawie. Tymczasem brygada we wrześniu 1944 r. została użyta przez aliantów w nieprzemyślanej i źle dowodzonej operacji Market Garden w Holandii.

Rząd polski na wychodźstwie – gabinet premiera Stanisława Mikołajczyka. Stanisław Mikołajczyk – prezes Rady Ministrów, Jan Kwapiński – wicepremier, minister przemysłu, Jan Stańczyk – minister pracy i opieki społecznej, Władyslaw Banaczyk – minister spraw wewnętrznych, Ludwik Grosfeld – minister skarbu, Stanisław Kot – minister informacji i dokumentacji, Wacław Komarnicki – minister sprawiedliwości, Marian Seyda – minister spraw kongresowych, Tadeusz Romer – minister spraw zagranicznych, gen. Marian Kukiel – minister obrony narodowej, Henryk Strasburger – minister bez teki, ks. Zygmunt Kaczyński – minister wyznań religijnych i oświecenia publicznego.

.W konsekwencji zerwania polsko-radzieckich stosunków dyplomatycznych, śmierci generała Sikorskiego, decyzji aliantów z Teheranu, upadku Powstania Warszawskiego, postępów Armii Czerwonej i nasilających się represji radzieckich wobec Polskiego Państwa Podziemnego, jak również utworzenia komitetu polskich komunistów, imitującego nowe władze Polski, pozycja Rządu RP w Londynie systematycznie słabła. Rezonowało to na stosunki dyplomatyczne aliantów z Rządem RP. W styczniu 1944 r. ze stanowiska zrezygnował ambasador USA przy Rządzie RP, A.J. Drexel Biddle. Dopiero we wrześniu 1944 r. wyznaczono jego następcę, Arthura Blissa Lane’a, który jednak nigdy nie przybył do Londynu, a listy uwierzytelniające złożył w sierpniu 1945 r. komunistycznemu przywódcy Bolesławowi Bierutowi. Do tego momentu interesy USA reprezentował zaledwie chargé d’affaires.

Jeszcze w kwietniu 1944 r. MSZ przeszło gruntowną reorganizację. Nowy statut MSZ przewidywał, że resortem kieruje minister spraw zagranicznych przy pomocy sekretarza generalnego. MSZ dzieliło się na działy – prawny, protokół dyplomatyczny, polityczno-ekonomiczny, konsularny i ogólny. W 1944 r. w centrali MSZ było zatrudnionych 140 osób, a na placówkach 570 dyplomatów i członków personelu pomocniczego. Na przełomie 1944 i 1945 r. Polska posiadała na świecie 7 ambasad, 33 poselstwa i 148 urzędów konsularnych.

Mając na uwadze widmo izolacji Polski na arenie międzynarodowej, premier Mikołajczyk dwukrotnie udał się z oficjalną wizytą do Moskwy – na przełomie lipca i sierpnia oraz w październiku 1944 r. Celem wizyt było ustalenie nie tylko pomocy dla walczącej Warszawy, ale przede wszystkim warunków przyszłych polsko-radzieckich stosunków oraz granic i ustroju Polski.

Usilnie forsowane przez ZSRR i Wielką Brytanię propozycje zmian terytorialnych były trudne do zaakceptowania dla Mikołajczyka. Rozmowy były żmudne, w połowie października doszło nawet do trójstronnej sowiecko-brytyjsko-polskiej narady, w której uczestniczyli Stalin, Churchill i Mikołajczyk, przy współudziale ministra Romera. Premier, poszukując dróg kompromisu dotyczącego powołania rządu jedności narodowej, spotykał się również w Moskwie z B. Bierutem.

Winston Churchill naiwnie sądził, że zgoda Polski na wyznaczenie wschodniej granicy wzdłuż tzw. linii Curzona uchroni Polskę przed komunizmem. W wyniku fiaska rozmów w Moskwie premier Mikołajczyk podał swój rząd do dymisji. Nowym premierem został T. Arciszewski, a ministrem spraw zagranicznych zawodowy dyplomata i były poseł w Bułgarii Adam Tarnowski. W wyniku postanowień konferencji jałtańskiej z lutego 1945 r. nic nie mogło już uchronić Polski przed widmem komunizmu i krwawych represji ze strony aparatu bezpieczeństwa ZSRR. W styczniu 1945 r. ZSRR i Czechosłowacja uznały komunistyczny rząd tymczasowy w Polsce. Już w grudniu 1944 r. doszło do wymiany przedstawicieli dyplomatycznych między komunistami a rządem generała Charles’a de Gaulle’a.

Z początkiem lipca 1945 r. doszło do cofnięcia uznania Rządowi RP na uchodźstwie przez Wielką Brytanię i USA, co należy uznać za oczywistą zdradę Polski przez jej dotychczasowych sojuszników.

Mimo noty protestacyjnej ambasadora E. Raczyńskiego w Londynie decyzja była nieodwracalna i oznaczała likwidację większości polskich placówek dyplomatycznych na świecie (np. poza ambasadą w Watykanie).

Przedstawiciele polskiej dyplomacji czasu wojny dzielili tragiczne losy polskich obywateli w kraju i za granicą. W trakcie wojny śmierć poniosło blisko 70 polskich dyplomatów, konsulów i pozostałych pracowników polskiej służby zagranicznej. Jednym z pierwszych, którzy przepadli bez śladu, był polski konsul w Kijowie, Jerzy Matusiński, uprowadzony przez NKWD jeszcze we wrześniu 1939 r. Po wojnie wielu z tych, którzy służyli w polskiej służbie zagranicznej, w obawie o swoje życie nie zdecydowało się na powrót do kraju kontrolowanego już w pełni przez komunistów i aparat bezpieczeństwa ZSRR.

Piotr Kobielski
Niniejszy artykuł wyraża prywatne poglądy autora.

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 19 listopada 2019
Filip Blazejowski / Forum