Prof. Jacek CZAPUTOWICZ: Jak Polska zapobiegła roszczeniom wynikającym z ustawy 447

Jak Polska zapobiegła roszczeniom wynikającym z ustawy 447

Photo of Prof. Jacek CZAPUTOWICZ

Prof. Jacek CZAPUTOWICZ

Minister spraw zagranicznych w pierwszym i drugim rządzie Mateusza Morawieckiego (2018–2020). Absolwent SGPiS i Uniwersytetu Oksfordzkiego. W MSZ od 1990 r. Od 2008 do 2012 r. był dyrektorem Krajowej Szkoły Administracji Publicznej.

Ryc. Fabien CLAIREFOND

zobacz inne teksty Autora

Stałym elementem troski ministra spraw zagranicznych były oczekiwania środowisk proizraelskich dotyczące restytucji mienia ofiar Zagłady – pisze prof. Jacek CZAPUTOWICZ

.W sierpniu 2019 roku 88 amerykańskich senatorów (na ogólną liczbę 100) wystosowało do sekretarza stanu Mike’a Pompeo petycję, w której wezwali do podjęcia „śmiałych i szybkich działań” na rzecz restytucji mienia ofiar Holokaustu w Polsce. Petycja została zainicjowana przez senatora Marca Rubio z Partii Republikańskiej i przez senator Tammy Baldwin z Partii Demokratycznej, będących współautorami ustawy 447, a wśród sygnatariuszy byli także Kamala Harris, Elizabeth Warren czy Bernie Sanders. Senatorowie chwalili publiczne oświadczenie Pompeo wygłoszone na konferencji prasowej w lutym 2019 roku w Warszawie na temat konieczności zwrotu mienia ofiar Holokaustu, ich rodzin i innych osób skonfiskowanego w czasach komunizmu. Za niepokojącą uznali odpowiedź premiera Mateusza Morawieckiego, jakoby Polska rozwiązała już tę kwestię. 

Spotykało się w naszym kraju opinie, że gdyby Polska nie zaangażowała się w konferencję bliskowschodnią, roszczenia dotyczące mienia ofiar Zagłady nie byłyby wysuwane. Przeciwnie, z dużą dozą pewności można przyjąć, że byłyby one stawiane jeszcze bardziej zdecydowanie, jednak współpraca z Amerykanami przy organizacji konferencji osłabiła naciski, choć nie zniosła ich całkowicie, o czym świadczy przywołany list senatorów.

Podczas spotkania przy okazji debaty Rady Bezpieczeństwa w sierpniu 2018 roku w Nowym Jorku Mike Pompeo powiedział mi, że odebrał liczne telefony od kongresmenów namawiających go do osobistego podniesienia tej kwestii przy okazji wizyty w Warszawie w 80. rocznicę obchodów wybuchu II wojny światowej. Ostatecznie, po odwołaniu wizyty przez prezydenta Trumpa, Pompeo nie przybył do Warszawy, a wiceprezydent Pence nie odniósł się do tego tematu. Kwestia restytucji mienia ofiar Holocaustu nie zniknęła jednak z naszej dwustronnej agendy. 

.Amerykanie utrzymywali, że większość roszczeń z okresu Holokaustu nie została objęta porozumieniem indemnizacyjnym z 1960 roku, ponieważ dotyczyło ono jedynie obywateli amerykańskich, a nie Żydów, którzy wyemigrowali z Polski w okresiepóźniejszym i zostali obywatelami amerykańskimi. My z kolei wskazywaliśmy, że państwo polskie nie przejęło żadnego majątku w dobie Holokaustu, a mienie polskich Żydów zostało skonfiskowane przez III Rzeszę. Następnie na podstawie dekretu z 6 czerwca 1945 roku akty konfiskaty zostały uznane za nieważne, a niemiecki majątek, skonfiskowany wcześniej Żydom i Polakom, był zwracany właścicielom, jeżeli o ten zwrot wystąpili.

Następnie polskie władze komunistyczne przeprowadziły nacjonalizację własności, o której decydowały cechy majątku, takie jak wielkość gospodarstwa czy liczba zatrudnionych pracowników, a nie narodowość właścicieli – Polaków, Żydów czy też członków innych narodowości. Nie jest zatem prawdziwe twierdzenie, że Polska dyskryminowała właścicieli pochodzenia żydowskiego – wszystkich traktowano tak samo, jako obszarników czy kapitalistów.

Dowodziliśmy także, że polscy Żydzi i ich potomkowie mają takie same prawa jak osoby narodowości polskiej. Są obywatelami Polski, choć niekiedy muszą wystąpić o potwierdzenie lub o przywrócenie obywatelstwa polskiego. W latach 2015–2017 uczyniło to 10 tysięcy Izraelczyków i wielu Żydów mieszkających w innych państwach. W wypadku braku spadkobierców majątek obywateli polskich, czy to narodowości polskiej, żydowskiej, czy innej, przechodzi na rzecz gminy ostatniego miejsca zamieszkania lub Skarbu Państwa. Takie same regulacje występują w prawodawstwach Stanów Zjednoczonych i Izraela.

W swoich wypowiedziach wskazywałem, że Polska nie zgodzi się na inne rozwiązanie. Spuścizna Polaków żydowskiego pochodzenia jest częścią naszej historii i kultury. Polscy Żydzi wnieśli także wkład w walkę z Niemcami na frontach II wojny światowej. Zbudowaliśmy Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, odnawiamy Cmentarz Żydowski w Warszawie, opiekujemy się obozami zagłady utworzonymi przez niemieckiego okupanta nie dlatego, że jest tak zapisane w deklaracji terezińskiej czy w JUST Act, lecz dlatego, że uważamy to za słuszne.

Nasze stanowisko rozumiała ambasador Georgette Mosbacher, która powiedziała mi kiedyś, że nie jest Żydówką, a nazwisko nosi po mężu. Nie miało to dla mnie znaczenia, choć byłem świadomy, że rozumie nasze racje, a zarazem dobrze zna siłę lobby proizraelskiego i wie, że sytuacja jest trudna. Mosbacher broniła oficjalnie stanowiska administracji amerykańskiej, a zarazem poszukiwała argumentów mogących wspierać nasz punkt widzenia.

Gdy ambasador odnosiła się do restytucji mienia pożydowskiego, wskazywała publicznie, że Stany Zjednoczone stawiają tę kwestię jasno, ale zdają sobie sprawę, że jest ona skomplikowana. Odmówiła zarazem odpowiedzi na pytanie, czy prowadzi rozmowy dyplomatyczne na ten temat z MSZ. Dodała: „Wszystko, czego chcemy, to aby rodziny i wszyscy, którzy doświadczyli Holokaustu, byli traktowani uczciwie. Tylko tego chcemy”. My chcieliśmy tego samego, musieliśmy tylko wykazać, że Stany Zjednoczone oczekują od Polski działań nieuczciwych, czyli traktowania Żydów w sposób uprzywilejowany w stosunku do Polaków nieżydowskiego pochodzenia.

.Jeszcze w 2018 roku na posiedzeniu rządu poinformowałem, że MSZ przygotowuje białą księgę obejmującą zagadnienia restytucji mienia, działań Polski na rzecz społeczności żydowskiej i podtrzymywania pamięci o Holokauście. Poprosiłem resorty sprawiedliwości, edukacji oraz kultury i dziedzictwa narodowego o informację z zakresu ich kompetencji. W MSZ mieliśmy wiedzę na temat prawnych aspektów restytucji oraz rozwiązań, jakie wprowadziły inne państwa. Na podstawie tych informacji opracowaliśmy białą księgę pod tytułem Restytucja mienia w Polsce i niektóre działania związane ze wspieraniem i upamiętnianiem ofiar II Wojny Światowej, która była na bieżąco uaktualniana po wpłynięciu nowych materiałów (kolejne wersje były oznaczane datami).

Ten blisko siedemdziesięciostronicowy dokument poprzedza dwustronicowe streszczenie. Na początku opisane są trudności związane z restytucją mienia w Polsce, będące konsekwencją II wojny światowej – ludobójstwa, deportacji ludności i ogromnych strat materialnych wyrządzonych przez III Rzeszę – oraz procedury umożliwiające restytucję mienia lub uzyskanie rekompensaty. Od 1989 roku Polska wypłaciła w gotówce 8 miliardów 685 milionów złotych rekompensat za mienie, i to ponad to, co zwróciła w naturze. Wszyscy uprawnieni mogli dochodzić roszczeń, niezależnie od obywatelstwa czy pochodzenia. Tak zwane mienie bezspadkowe przeszło na Skarb Państwa lub gminy ostatniego miejsca zamieszkania zmarłego, co jest powszechną praktyką na świecie. Przytoczone rozwiązania prawne funkcjonujące w dziesięciu państwach zachodnich, w tym w Stanach Zjednoczonych i Izraelu, wskazywały, że nasze przepisy nie odbiegały od rozwiązań przyjętych w państwach demokratycznych. Informacje były bardzo szczegółowe, a dzięki temu wiarygodne. /…/ 

Rozważaliśmy ogłoszenie białej księgi, aby wzmocnić nasze argumenty w debacie. Zdecydowałem się jednak przekazać ją kanałami dyplomatycznymi i pozostawić pierwszą opcję w rezerwie. Ambasador Jacek Chodorowicz, pełnomocnik ministra spraw zagranicznych do spraw kontaktów z diasporą żydowską, przekazał ją Ericowi Greenowi, zastępcy ambasadora USA w Warszawie, a ambasada udostępniła ją amerykańskim instytucjom, które przygotowywały doroczny raport wymagany przez ustawę 447.

Było to dobre posunięcie. Informacje przez nas przekazane znalazły się w dorocznym raporcie Departamentu Stanu USA na temat przestrzegania praw człowieka (na przykład dane dotyczące skali zwrotu majątków osobom żydowskiego pochodzenia i wielkości środków przeznaczonych na renowację cmentarzy żydowskich). Co więcej, sprawozdanie nie odniosło się w ogóle do kwestii mienia bezspadkowego w Polsce. Natomiast raport przygotowany na podstawie ustawy 447 został ogłoszony dopiero 30 lipca 2020 roku, a więc po wyborach prezydenckich w Polsce i na dwa tygodnie przed wizytą w Warszawie sekretarza stanu Mike’a Pompeo. Raport ten odchodzi od praktyki wyróżniania „państw szczególnej troski”, określonych w JUST Act, i traktuje wszystkie 46 państw uczestniczących w konferencji praskiej w 2009 roku w taki sam sposób.

Dokument stwierdza, że Polska nie przyjęła jednej ustawy dotyczącej mienia bezspadkowego, a kwestie dotyczące majątku Żydów, którzy zginęli w czasie Holokaustu, zostały uregulowane w szeregu dekretów w ramach całościowej nacjonalizacji własności prywatnej po wojnie. Na mocy polskich przepisów majątek bezspadkowy wraca do Skarbu Państwa. Choć raport wyraża oczekiwanie, że Polska rozwiąże kwestię restytucji własności, to jednak sposób rozwiązania zależy od niej samej. Dokument ten informuje także, że Polska zrealizowała postulaty określone w deklaracji terezińskiej dotyczące zarówno własności, jak i edukacji oraz zachowania miejsc pamięci związanych z Holokaustem.

.Wydaliśmy komunikat stwierdzający, że raport Departamentu Stanu na temat restytucji mienia w Polsce odbiega od naszej oceny tego problemu i powtórzyliśmy prezentowane wcześniej argumenty prawne. Tym razem nasze stanowisko nie wywołało reakcji strony amerykańskiej i izraelskiej, tak jak to miało miejsce w wypadku nowelizacji ustawy o IPN. Środowiska skrajnie prawicowe nie rozumiały, jak do tego doszło. „Nie tylko, że nie miało miejsca publiczne oprotestowanie go [stanowiska MSZ] przez ambasady tych państw w Warszawie – pisze jeden z autorów – ale również główne media amerykańskie i izraelskie pominęły go całkowitym milczeniem w publikacjach dotyczących ogłoszenia przez Departament Stanu raportu”.  Zaskoczenie budził też brak reakcji na komunikat MSZ ze strony ambasador Georgette Mosbacher. Autor doszedł do wniosku, że musiało to być wcześniej uzgodnione, a bezprawne roszczenia do mienia bezspadkowego będą dalej załatwiane drogą cichej dyplomacji. Tymczasem sprawa ustawy 447 spadła z bieżącej agendy rozmów między naszymi krajami, a Polska podpisała ze Stanami Zjednoczonymi umowę o wzmocnionej współpracy wojskowej.

Po wyborach i zmianie rządu w Izraelu Jisra’ela Kaca zastąpił na stanowisku ministra spraw zagranicznych Gabi Aszkenazi. Na początku czerwca 2020 roku przeprowadziliśmy rozmowę telefoniczną, podczas której omówiliśmy sytuację na Bliskim Wschodzie i działania prowadzone w ramach Procesu Warszawskiego. Minister Aszkenazi podziękował również za nasze zaangażowanie w stabilizację regionu poprzez skierowanie polskiego kontyngentu do ONZ-owskiej misji UNIFIL w Libanie. Umówiliśmy się na intensyfikację współpracy po zakończeniu pandemii COVID-19. Alexander Ben Zvi, ambasador Izraela w Warszawie, określił stosunki między naszymi krajami jako dobre.

W czasie prezydentury Joe Bidena wybuchł spór w związku z nowelizacją Kodeksu Postępowania Administracyjnego zakładającą, że po 30 latach nie będzie można odzyskać mienia skonfiskowanego z rażącym naruszeniem prawa. Na początku lipca 2021 roku wizytę w Warszawie złożyła Cherrie Daniels, przedstawicielka Departamentu Stanu USA do spraw Holokaustu, która starała się o zatrzymanie nowelizacji KPA i o ustanowienie specjalnej procedury dotyczącej kwestii odszkodowań. Chodziło o utworzenie komisji inwentaryzacyjnej, mającej oszacować straty Żydów w Polsce w czasie Holokaustu. Pieniądze uzyskane od Polski mieliby dzielić urzędnicy Departamentu Stanu razem z organizacjami żydowskimi, takimi jak Światowa Organizacja Restytucji Mienia Żydowskiego (WJRO). Wysunięcie takich propozycji przez administrację Joe Bidena musiało budzić zdumienie.

Także amerykański sekretarz stanu Anthony Blinken wezwał polskie władze do stworzenia specjalnej procedury odzyskiwania własności niesprawiedliwie przejętej od ofiar Holokaustu. Minister spraw zagranicznych Izraela Jair Lapid określił nowelizację KPA mianem haniebnej. Marek Magierowski, ambasador RP w Tel Awiwie, został poproszony, aby po zakończeniu urlopu, na którym przebywał, nie wracał do Izraela, co było widoczną oznaką zaostrzenia konfliktu.

Pozycja Polski na arenie międzynarodowej wzrosła znacząco po rozpoczęciu wojny Rosji z Ukrainą, a przychylność i wsparcie naszego kraju okazało się kluczowe dla ewakuacji znaczącej liczby obywateli Izraela, którzy w chwili rozpoczęcia przez Moskwę pełnoskalowej agresji przebywali na terytorium państwa ukraińskiego.

W nowej sytuacji geopolitycznej Izrael mocno odczuł brak ambasadora w naszym kraju. Pod koniec lutego 2022 roku do Warszawy przybył ambasador Ja’akow Liwne, musiał jednak zaczekać na oficjalne rozpoczęcie misji (złożenie listów uwierzytelniających prezydentowi Andrzejowi Dudzie) aż do lipca 2022 roku. Stopniowo stosunki między naszymi krajami uległy poprawie, choć polska placówka w Izraelu długo nie miała ambasadora.

Jacek Czaputowicz
Fragment książki „Polska i Trump. Jak zostaliśmy ważnym sojusznikiem USA”, wyd. „Nowa Konfederacja”, 2025 [LINK].

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 10 sierpnia 2025