rynek pracy

O ile wdrożenie bezwarunkowego dochodu podstawowego wydaje się z pozoru słuszne, o tyle koncepcja świata, w której owe świadczenie miałoby być wypłacane powszechnie, uwidacznia kilka podstawowych błędów w myśleniu jej zwolenników. Jednym z nich jest założenie, że w przyszłości ludzie będą zwyczajnie potrzebni.

Starzenie się będzie miało decydujący wpływ na kształt relacji społecznych i ekonomicznych w przyszłości. Brak opieki dla wzrastającej liczby osób starszych doprowadził m.in. do przyjęcia programów imigracyjnych, które dziś znacznie zmieniają skład etniczny społeczeństw.

Można pogodzić ideę wspólnoty i gospodarki. Dobrze radzące sobie firmy są formą społeczności. Konflikt pomiędzy społecznością a rynkiem nie jest nieusuwalny. Rynek funkcjonuje dobrze wyłącznie w oparciu o sieć relacji społecznych.

Nie można uciec od kryteriów oceniania nauki i naukowców pod kątem ich przydatności i wartości dla społeczeństwa. Można natomiast spróbować wykorzystać zdobycze nauki, żeby ta, „sprzedając” swoją rolę w kształceniu, umiała mówić językiem korzyści współczesnego świata.

Każdy, kto odpowiednio przygotuje się do procesu transformacji cyfrowej oraz nauczy się korzystać z nowych możliwości, które dają innowacyjne technologie, wygra we wszystkich dziedzinach życia, w tym społecznej, ekonomicznej oraz politycznej. By to osiągnąć, potrzebna jest strategia, niezależnie, czy patrzymy na to z poziomu dowolnej wielkości biznesu, poszczególnych państw, czy regionów. „The time to act is now”.

Dziś młodzi ludzie są uczeni, by w dorosłym życiu zostawać biznesmenami troszczącymi się o własną firmę, o swój własny interes. Rzadko kiedy nakierowuje się ich na wartości takie, jak empatia czy solidarność. Zapomina się przy tym, że większość młodych tymi biznesmenami wcale nie zostanie.

Rynek pracy nie potrzebuje jedynie rozszerzonej wiedzy technicznej. Wymaga coraz więcej tzw. miękkich umiejętności – zdolności twórczego myślenia, znajdowania kreatywnych rozwiązań dla skomplikowanych problemów, umiejętności dostosowywania się do zmieniających się okoliczności czy nowych ograniczeń. Studiując kanon, młodzi ludzie zyskają coś więcej niż tylko zestaw wąsko pojętych umiejętności.

Nietrudno też wyobrazić sobie, że przyjdzie taki dzień, kiedy samochody bez kierowcy, na wzór projektu Google, uczynią zbędnymi taksówkarzy i kierowców autobusów. Już dziś komputery przejmują zadania wykonywane dotąd przez asystentów, a nawet dyplomowanych prawników.