Sławomir STRUGAREK: Prace nad echolokacją. Polscy naukowcy ułatwiają życie niewidomym i słabowidzącym

Prace nad echolokacją.
Polscy naukowcy ułatwiają życie niewidomym i słabowidzącym

Photo of Sławomir STRUGAREK

Sławomir STRUGAREK

Ekspert ds. dostępności nowoczesnych technologii informatycznych dla osób z dysfunkcją wzroku w Transition Technologies. Współtwórca kilkunastu aplikacji wspierających osoby niewidome i słabowidzące z wielu krajów świata w różnych aspektach życia codziennego – projekt Seeing Assistant. Absolwent Italianistyki Uniwersytetu Warszawskiego.

Nowoczesne technologie zmieniają życie ludzi. Osobom z dysfunkcją wzroku pomóc może echolokacja – pisze Sławomir STRUGAREK

.Obok pięciu podstawowych zmysłów człowieka naukowcy wymieniają kolejne: zdolność odczuwania ciśnienia, równowagi, a także echolokację, zdolność, którą podobnie jak słuch czy wzrok można kształcić treningiem.

Projekt gier, które mają służyć przede wszystkim milionom ludzi dotkniętych dysfunkcją wzroku, będzie kolejną próbą wypracowania metod treningu umiejętności, które są w znacznej mierze podświadome i działają jak słuch muzyczny. Wiele osób, szczególnie widzących, nie zdaje sobie sprawy, że umiejętność tę posiada – wystarczy krótki trening, by odblokować potencjał tkwiący w echolokacji.

Istnieją różne możliwości kształcenia ludzkiej echolokacji. Najczęstszą techniką jest naturalny proces uczenia się. Drugim sposobem są specjalistyczne kursy echolokacji, które jednak dotychczas nie były prowadzone w Polsce, a w dodatku są drogie. Trzecim sposobem jest świadoma nauka osób niewidomych poprzez samodzielne treningi, co jednak może wiązać się z pewnym niebezpieczeństwem, nieświadomym narażaniem osoby uczącej się na różne urazy.

Projekt wprowadzenia echolokacji to innowacyjne połączenie wszystkich wymienionych metod nauki echolokacji w warunkach wirtualnych. Bogaty zakres różnych dźwięków będzie dostępny za pośrednictwem smartfona i słuchawek stereofonicznych. Dzięki temu osoba pragnąca uczyć się echolokacji będzie mogła usiąść w fotelu i przenosić się w różne przestrzenie dźwiękowe, takie jak dworzec kolejowy, miasto, las czy wnętrze budynku. Wystarczą smartfon z dobrej jakości przetwornikiem dźwięku i średniej klasy słuchawki stereofoniczne, najlepiej nauszne. Dodatkowym sprzętem wspierającym trening będą smartwatche generujące dźwięki. W projekcie Transition Technologies wykorzystany może być również zewnętrzny głośniczek do generowania dźwięku kliknięć, co według naszych wstępnych badań pozwala na lepszą echolokację niż blaszany kliker lub tradycyjnie stosowane klaskanie.

Współczesne smartfony posiadają zintegrowany z systemem czytnik ekranu – VoiceOver dla IOS i TalkBack dla Androida (najpopularniejszy). To na tych technologiach opiera się dostępna obsługa interfejsu aplikacji mobilnych. Voice Over czy TalkBack pozwalają osobom z dysfunkcją wzroku obsługiwać telefon dotykowo. Przy odpowiednio skonstruowanym oprogramowaniu osoba niewidząca otrzymuje głosową informację o poszczególnych elementach interfejsu (nazwy przycisków, przełączników, pozycje suwaków) i funkcję odczytywania tekstów.

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby część funkcji gier była obsługiwana poleceniami głosowymi czy z użyciem dołączanej poprzez Bluetooth klawiatury. W projekcie wspieranym przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju przewidziano także zbadanie optymalnego wykorzystania różnych sposobów interakcji na linii użytkownik-smartfon, tak aby dostarczyć użytkownikom o różnych umiejętnościach optymalny interfejs do obsługi tych gier.

W opracowaniu projektu Transition Technologies pomaga bezpośrednia współpraca z badaczami z Politechniki Łódzkiej. Jednostka ta ma już wieloletnie, praktyczne doświadczenie w pracy nad technologiami asystującymi z użyciem dźwięków, zdobyte w realizacji takich projektów, jak Naviton czy Sound of Vision. Fundamenty programu stanowi ścisła współpraca z samymi osobami niewidomymi i słabowidzącymi, które dostarczają wielu cennych informacji.

.W samym procesie wytwarzania dźwięków identyfikujemy trzy kluczowe trudności: wymyślenie scenariusza dla przedstawienia poszczególnych dźwięków, następnie znalezienie odpowiednich lokalizacji, w których można je nagrać, a na końcu ich nagranie w możliwie najlepszej jakości. Inaczej mówiąc, kluczowe jest stworzenie odpowiednich nagrań binauralnych, które pozwolą na usłyszenie przeciętnemu użytkownikowi efektu echolokacji na słuchawkach podłączonych do smartfonu.

Największą zaletą projektu w przypadku osób niewidomych jest wykorzystanie nabytych lub rozwiniętych zdolności ludzkiej echolokacji w dowolnych codziennych warunkach. Przede wszystkim „włączone” i wzmocnione umiejętności echolokowania będą ostrzegać niewidomych przed różnego rodzaju zagrożeniami, zarówno w środowisku domowym (otwarte drzwiczki szafki, uchylone drzwi do pomieszczenia), jak i w środowisku zewnętrznym (zaparkowane na chodnikach samochody, słupy na środku chodnika, pionowe reklamy stojące w ciągach komunikacyjnych itp., itd.). Echolokacja pomoże im w orientacji przestrzennej, nie tylko w lokalizowaniu przeszkód, ale również w odnajdywaniu otwartych przejść, korytarzy, klatek schodowych, budynków. Poprawi ocenianie przez nich odległości przedmiotów i kierunku poruszania się oraz pozwoli im tworzyć w mózgu trójwymiarową mapę najbliższej okolicy. Tym samym wpłynie na zwiększenie bezpieczeństwa, mobilności, samodzielności i niezależności osób niewidomych.

Zaletą rozwiązania jest niski koszt. Aby korzystać z tej techniki, wystarczy mieć zwykły smartfon. Cena sprzętu będzie w zasięgu możliwości finansowych każdego. Oczywiście im wyższa jakość smartfonu i słuchawek, tym lepiej. Z aplikacji będzie mógł skorzystać każdy, ale należy podkreślić, że będzie ona przeznaczona przede wszystkim dla osób niewidomych i słabowidzących. Będzie można kupić ją w sklepie mobilnym Google Play i App Store w cenie nie wyższej niż 10 euro. Użytkowników niewidomych i słabowidzących może być bardzo dużo – szacuje się, że na całym świecie jest około 253 mln takich osób.

Sławomir Strugarek

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 17 lutego 2018
Fot. Shuttestock