Niszczenie najbardziej cennych zabytków kultury było i jest celem prowadzonych działań militarnych. W Syrii, Iraku, na Bałkanach, dziś zaś na Ukrainie – pisze prof. Michał KLEIBER.
W ostatnich latach II wojny światowej nikt nie miał pewności, co stanie się z Niemcami po zakończeniu konfliktu.
Prezydent Joe Biden zmobilizował sojuszników jeszcze przed 24 lutego. Przekazując sojusznikom informacje o zbliżającym się niebezpieczeństwie, pozwolił państwom nieco się przygotować, w tym Polsce czy państwom bałtyckim. Stany Zjednoczone zareagowały w pierwszym dniu wojny. Zaczęły mobilizować wolne państwa, aby te dostarczały Ukraińcom broń, amunicję i dane wywiadowcze.
Zełenski widzi, na kogo może liczyć, kto w krytycznej godzinie zachowuje się przyzwoicie i jest prawdziwym przyjacielem. Francja ma jeszcze wielką szansę zapisać się w zeszytach Zełenskiego konkretnym wsparciem działań sankcyjnych wobec Rosji, konkretnym, poważnym wsparciem w zakresie solidnej liczby sprzętu wojskowego, porównywalnym choćby ze wsparciem Wielkiej Brytanii, Polski, nawet mniejszych Czech – pisze Eryk MISTEWICZ we francuskim dzienniku “L’Opinion”.
Stany Zjednoczone i Europa pokazały, co można osiągnąć dzięki zjednoczeniu. Nasza reakcja w obliczu kryzysu, z którym mamy dziś do czynienia – brutalnej wojny Władimira Putina przeciwko Ukrainie – jest tego wyraźnym dowodem. Możemy jednak pójść dalej i rozszerzyć tę intensywną współpracę transatlantycką na wiele innych wspólnych wyzwań, przed którymi stoimy.
Tylko Władimir Putin mógł zatwierdzić barbarzyńskie mordy, jako część planu mającego na celu zadanie maksymalnego bólu i cierpienia narodowi ukraińskiemu. Podobnie jak Józef Stalin 82 lat wcześniej – skazując na śmierć Polaków w Katyniu. To jest ta sama Rosja.
Powtarzane jak mantra hasło „więcej Europy” jest jak odpryskujący lakier, pod którym widać rdzę. Natomiast błędem jest spisywanie Europy na straty.
Nr 41 „Wszystko co Najważniejsze” już jest w EMPIKach, Księgarni Polskiej w Paryżu, a wysyłkowo i w prenumeracie – w Sklepie Idei
“Znamy niemieckie „nein” i sowieckie „niet” dla istnienia suwerennego państwa” – tym zdaniem rozpoczyna się nr 41 “Wszystko co Najważniejsze”
Z badań nad ukraińską migracją wynika, że do Polski z Ukrainy przyjechała głównie klasa średnia, osoby uważające, że w Polsce można się bezpiecznie schronić przed wojną i jej negatywnymi skutkami.
– Dla nas, Ukraińców, to, że Polacy tak nam pomagają, to kluczowa sprawa. Nasi chłopcy na froncie martwią się o to, jak pokonać wroga, a nie o to, czy wróg nie zgwałci ich żon i dzieci – nie owija w bawełnę jeden z ukraińskich wolontariuszy.
Zorganizowano skrupulatnie nadzorowaną imprezę, która miała upozorować zgodę obywateli Europy co do kierunku, w jakim UE powinna zmierzać. |