Szymon CZYSZEK: Wsparcie Polaków dla Ukrainy to nowa „Solidarność”

Wsparcie Polaków dla Ukrainy to nowa „Solidarność”

Photo of Szymon CZYSZEK

Szymon CZYSZEK

Dyrektor Rycerzy Kolumba ds. Międzynarodowego Rozwoju w Europie.

Odpowiedź Polaków na dramat mieszkańców Ukrainy zadziwiła świat. Przyjmując pod swój dach w ciągu kilku tygodni miliony uchodźców wojennych, pokazaliśmy, do czego jako naród jesteśmy zdolni. To doświadczenie pokoleniowe i dziedzictwo pierwszej „Solidarności”, która nie tylko obaliła komunizm, ale i przemieniła Polaków wewnętrznie – pisze Szymon CZYSZEK

.To, co wielu ludzi z całego świata ogląda tylko w telewizji, niemal każdy Polak widział na własne oczy – kobiety i dzieci uciekające w obawie o swoje życie, pozbawione wszystkiego, a także sposób, w jaki nasze społeczeństwo zareagowało na ich dramat. Odpowiedź Polaków zadziwiła świat. Przyjmując w ciągu niecałych trzech miesięcy ponad trzy miliony Ukraińców, nie zbudowaliśmy obozów dla uchodźców, ale otworzyliśmy serca i domy, oddaliśmy swoje talenty, siły i środki, by przyjąć w Polsce ofiary tej wojny, szczególnie kobiety i dzieci.

Wojna w Ukrainie będzie dla Polaków doświadczeniem pokoleniowym, ponieważ niemal każdy z nas został dotknięty tym wydarzeniem. Każdy z nas bowiem – w mniejszym lub większym stopniu – odpowiedział na dramatyczną sytuację Ukraińców poprzez udział w zbiórkach pieniężnych lub rzeczowych, przyjęcie uchodźców w swoich domach oraz wolontariat w niezliczonych inicjatywach społecznych, które powstały natychmiast po agresji Rosji na Ukrainę. To zaangażowanie można było zobaczyć w spontanicznych rozmowach z przyjaciółmi czy nieznajomymi w pociągach czy komunikacji publicznej. Telefony naturalnie rozpoczynały się od pytań o to, co kto zrobił i jak można się zaangażować. Ta odpowiedź Polaków to wielka fala Nowej Solidarności i świadectwo, do czego jako naród jesteśmy zdolni.

Możemy i powinniśmy być dumni z tej postawy, z gotowości do zrobienia czegoś, na co żaden kraj nie byłby w stanie się przygotować. Ta odpowiedź pokazała, że Polacy nie czekają na instytucje państwowe, by zareagować na zło i cierpienie milionów ludzi. Pokazaliśmy, że naprawdę kierujemy się wyobraźnią miłosierdzia, która wyrasta z chrześcijańskiego przykładu Dobrego Samarytanina, w osobach z Ukrainy dostrzegając twarz Chrystusa.

Nie potrzebowaliśmy Rosjan, aby przypomnieć sobie, że na świecie istnieje zło, ale nieustanne działania zbrojne Rosji mające na celu unicestwienie swojego mniejszego sąsiada zilustrowały tę prawdę w szczególnie przekonujący sposób. Ludziom z Ukrainy nie możemy przywrócić bliskich, którzy zginęli w wojnie, ani ich domów, które zostały zniszczone, ale możemy – i to właśnie robimy – pokazać, że Polacy i wielu ludzi na całym świecie nie zapomniało o ich nieszczęściu. Dla wielu z tych osób poświęcenie Polaków było dosłownie odpowiedzią na ich modlitwy i prośby o wsparcie.

Arcybiskup Nowego Jorku, kardynał Timothy Dolan, obserwując tę polską odpowiedź, był zadziwiony wspaniałą konstelacją niezliczonej rzeszy organizacji, które naturalnie potrafiły ze sobą współpracować, by udzielić pomocy uciekinierom z Ukrainy. Widać to szczególnie pośród instytucji związanych z Kościołem katolickim: Caritas, Pomoc Kościołowi w Potrzebie, Kawalerowie Maltańscy, CNEWA. Jedną z takich grup, która również udzieliła skutecznej odpowiedzi, są Rycerze Kolumba, największa na świecie wspólnota katolickich mężczyzn. Kiedy 24 lutego Rosja zaatakowała Ukrainę i miliony ludzi zaczęło uciekać do Polski, Rycerze Kolumba byli gotowi do działania. Już następnego dnia stworzyli Fundusz Solidarności z Ukrainą (Ukraine Solidarity Fund), zobowiązując się przeznaczyć 1,5 miliona dolarów na pomoc dla Ukrainy i uchodźców. Dziewięć tysięcy członków Rycerzy Kolumba w ponad 200 parafiach w Polsce i Ukrainie niemal natychmiast odpowiedziało na dramat ofiar rosyjskiej agresji.

W ramach regularnie organizowanych tzw. Konwojów Miłosierdzia Rycerze Kolumba wysyłają do miast w całej Ukrainie tysiące kilogramów jedzenia, a także ubrania i leki. Z kolei poprzez Centra Miłosierdzia na granicy polsko-ukraińskiej i w wielu miejscach w Polsce Rycerze udzielają bezpośredniej pomocy ukraińskim uchodźcom i ich rodzinom, zapewniając im schronienie, żywność i zaopatrzenie. Symbolem skali tej pomocy było przygotowanie przez Rycerzy 10 tysięcy paczek świątecznych z podstawowymi produktami, które trafiły do ludzi w całej Ukrainie: w Buczy, Odessie, Charkowie, Kijowie i innych miejscach. W obliczu ciemnej nocy wojny te świąteczne dary przyniosły światło Zmartwychwstałego Chrystusa rodzinom spragnionym nadziei i wsparcia.

Skuteczność i skala tych inicjatyw sprawiła, że Rycerze Kolumba cieszą się wielką wiarygodnością na całym świecie – tysiące darczyńców przekazało łącznie ponad 16 milionów dolarów na pomoc dla Ukrainy i osób dotkniętych wojną. Ta kwota regularnie wzrasta, dlatego działania Rycerzy Kolumba nabierają tempa. Potrzeby ludności ukraińskiej nie zmalały, wręcz przeciwnie – rosną. Podążając za słowami papieża Franciszka, Rycerze Kolumba nie są organizacją pozarządową lub międzynarodowym koncernem, który będzie zaangażowany jedynie przez krótki czas trzech–czterech miesięcy. Podobnie jak Kościół katolicki, Rycerze są częścią lokalnych społeczności dotkniętych konfliktem, dlatego przez wiele lat będą służyć na rzecz odbudowy Ukrainy wszędzie tam, gdzie pozostały tylko zgliszcza.

Patrząc na odpowiedź Polaków na wojnę w Ukrainie, powinniśmy przypomnieć sobie o doświadczeniu naszego narodu z początku lat 80. ubiegłego wieku. Rewolucja sumień milionów Polaków, zainspirowana pielgrzymką papieża Jana Pawła II do Polski w 1979 roku, doprowadziła do powstania ruchu Solidarności. Główne przesłanie tego zrywu społecznego brzmiało: „Jedni drugich brzemiona noście” oraz „Zło dobrem zwyciężaj”. Ruch ten przemienił serca i umysły całego narodu, doprowadzając do upadku Związku Sowieckiego. Kiedy dziś patrzymy na tę Nową Solidarność, dzięki której Polacy potrafią odpowiedzieć dobrem na zło oraz nosić ciężary swoich sąsiadów i bliźnich, jestem przekonany, że taki ruch i taka postawa milionów ludzi może również doprowadzić do końca tej agresji, której teraz doświadczają Ukraińcy.

Polacy – nie tylko mieszkający w Polsce, ale też poza granicami naszego kraju – mają unikalną okazję, by pokazać światu, jaka może być odpowiedź na agresję Rosji i jak można pomóc ludziom z Ukrainy. Mamy sposobność do zaangażowania swoich lokalnych wspólnot, by pokazać, że nie wolno przechodzić obojętnie wobec zła. W ten sposób możemy potwierdzić, że solidarność nie była tylko ruchem politycznym, który doprowadził do upadku imperium zła i pozostanie jedynie częścią naszej historii, ale że jest to również postawa, którą należy żyć także w czasach wolności oraz właściwa odpowiedź na zło, które tak mocno chce dziś o sobie przypomnieć.

.Fala Nowej Solidarności i wsparcie Polaków dla Ukraińców otwiera na naszych oczach nową epokę w relacjach między tymi narodami. Pomimo wielu trudnych i złożonych wydarzeń z naszej przeszłości, które mogłyby nas dzielić, wybieramy to, co łączy dzisiaj i co będzie łączyło obie wspólnoty narodowe w przyszłości.

Szymon Czyszek
Tekst został pierwotnie opublikowany na łamach portalu „Dla Polonii” [LINK]

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 27 maja 2022