[Ranking Szanghajski 2025] Najlepsze studia techniczne - Europejskie uczelnie w światowej czołówce

Według najnowszych danych, uniwersytety na całym świecie przyjmują najwięcej studentów m.in. na kierunki związane z informatyką, inżynierią i innymi dziedzinami technicznymi. Politechniki, a także wydziały techniczne na ogólnych uniwersytetach kształcą przyszłych inżynierów, analityków, programistów, których umiejętność są coraz bardziej pożadane wraz z szybkim rozwojem technologicznym. Które uniwersytety oferują najlepsze studia techniczne? Czy Europa jest w stanie rywalizować z Stanami Zjednoczonymi i Chinami w kwestii kształcenia kolejnych pokoleń specjalistów?
Studia techniczne – Szwecja i Wielka Brytania rywalizuje z Chinami i USA
.Azja, kontynent od dawna utożsamiany z błyskawicznie rozwijającym się sektorem High Tech w Chinach, Japonii czy Korei Południowej, od lat niepodzielnie prowadzi w rankingach, badających najlepsze studia techniczne. Najnowszy ranking Szanghajski może jednak zaskoczyć! Krajem, który w 2024 oferował najlepszą edukacje techniczną według danych rankingu, jest Singapur. Za pierwsze miejsce w rankingu odpowiada Nanyang Technological University (NTU)- publiczny uniwersytet badawczy w Singapurze. Założony w 1981 roku, jest drugim najstarszym autonomicznym uniwersytetem w kraju. Oprócz wyróżnionej przez Ranking Szanghajski edukacji politechnicznej, uniwersytet Nayang oferuje także uznany wydziały automatyki i sterowania (4 miejsce w rankingu), nanonauki i nanotechnologii (5 miejsce), inżynieria elektryczną i inżynierie telekomunikacyjną (6 miejsce w obydwu kategoriach) i wiele innych.
Tak wysoka pozycja singapurskiej uczelni to wizerunkowy cios dla chińskiego ministerstwa edukacji, które od lat inwestuje ogromne środki w uniwersytety Chińskiej Republiki Ludowej. Fakt, że Singapur, kraj niezależny (nawet jeżeli politycznie bliski Pekinowi) osiągnął taki wynik, może oznaczać, że w bliskiej przyszłości Chiny będą próbowały wyprzedzić uniwersytet Nyang. Mimo to, Komunistyczna Partia Chin za sukces może uznać fakt, że drugie miejsce w Rankingu Szanghajskim należy do uniwersytetu Tsinghua w Pekinie. Uczelnia, mogąca pochwalić się nie tylko drugim miejscem na podium studiów technicznych, ale także pierwszym w inżynierii chemicznej, energetyce oraz nauce o środowisku, może jeszcze przez wiele lat walczyć o miano najlepszego uniwersytetu technicznego.
Stany Zjednoczone prezentują się równie dobrze. Teksański uniwersytet Agrokultury i Mechaniki zajmuje ostatnie miejsce podium, oferując wysoko notowane katedry zarządzania, administracji i biznesu oraz zarządzania zasobami wodnymi, a w pierwszej dziesiątce rankingu Szanghajskiego w dziedzinie technologii znajdują się łącznie 4 amerykańskie uczelnie – poza uniwersytetem A&M są to Northwestern University, Massachusetts Institute of Technology i The University of Texas at Austin.
Mimo dominacji Azji i Ameryki Północnej, Europa również zaznacza swoją obecność w rankingu szanghajskim. Studia techniczne są bowiem w niektórych krajach Europy na równie wysokim poziomie. Najlepszą edukację politechniczną oferuje brytyjskie Cambrigde, które może się pochwalić drugą na świecie katedrą nauk o ziemii, oraz piątą katedrą biologii. Królewski Instytut Technologii w Szwecji zajmuje 7 pozycje w rankingu technicznych uczelni, a europejską reprezentacje w światowej czołówce zamyka Imperial College w Londynie.
Polskie uczelnie znajdują się w tym zestawieniu znacznie, znacznie niżej. Do pierwszej setki uniwersytetów trafiła jedynie Politechnika Wrocławska. Niżej zaklasyfikowano Politechnikę Opolską, Gdańską, Poznańską i Warszawską.
Nowy ranking szanghajski i wciąż te same pytania o polskie uczelnie
.Pojawiają się głosy, że polskie uczelnie w rankingach są nisko, ponieważ są zbyt małe. Jednak gdyby osiągnięcia czołowych polskich uczelni znormalizować do ich wielkości, to Uniwersytety Warszawski i Jagielloński znalazłyby się w dziesiątej setce, co oznacza, że oprócz dobrych uczonych jest na tych uczelniach też dużo osób, których wkład w naukę jest niewielki – pisze prof. Leszek PACHOLSKI.
Budując listy wskaźników i dyscyplin, twórcy rankingu myśleli o znaczeniu nauki i szkolnictwa wyższego dla gospodarki, stąd wspomniane wyżej pominięcie nauk humanistycznych i rozbudowana lista dyscyplin technicznych. Żeby jednak docenić znaczenie nauk społecznych i uwzględnić zwyczaje publikacyjne zajmujących się nimi uczonych, postanowiono, że publikacje indeksowane w Social Science Citation Index™ będą liczone podwójnie.
W rozmowach o uczelniach często pojawia się kategoria „top ten” – najlepsza dziesiątka światowej superligi uczelni (osoby w USA mają zwykle na myśli uczelnie amerykańskie). W tej kategorii istotnych zmian nie było. Oxford wyprzedził Princeton, a Caltech (California Institute of Technology) zrównał się z Columbia University. Uniwersytety w tej grupie, mimo iż w szerszej opinii publicznej są do siebie dość podobne, sporo się między sobą różnią i pełnią nieco odmienne role w systemie nauki i szkolnictwa wyższego. Uniwersytet Stanforda kształci więcej twórców nowych technologii, a położony w pobliżu Uniwersytet Kalifornijski w Berkeley – więcej teoretyków. Ciekawą ilustracją może być umożliwiony przez portal ARWU ranking „wydajności akademickiej”, mierzący istotne osiągnięcia uczelni na zatrudnionego badacza. Nie zaskakuje, że na pierwszym miejscu jest Caltech, na trzecim Princeton, ale na czwartym miejscu, przed MIT, Cambridge i Stanford pojawia się Rockefeller University, maleńka uczelnia badawcza kształcąca tylko na studiach doktoranckich. W tej kategorii w Europie w ścisłej czołówce są oprócz Cambridge jeszcze trzy europejskie uczelnie: Politechnika w Lozannie i dwie szkoły budujące reputację na medycynie – Karolinska Institutet i Uniwersytet w Heidelbergu.
Na jednej stronie portalu ARWU mieści się 30 uczelni, dlatego wygodnie jest przyjrzeć się, jak ta przodująca, bardzo różnorodna trzydziestka wygląda. Znakomita większość to uczelnie z USA – 19, poza tym 4 brytyjskie, 3 chińskie i po jednej z Japonii, Kanady, Francji i Szwajcarii. Połowa to uczelnie publiczne, w tym 6 amerykańskich. Jeśli chodzi o wielkość, to mediana wynosi ok. 20 tys. studentów. Największy jest Uniwersytet w Toronto, na którym studiuje 82 tys. studentów (26. miejsce), potem wszystkie 3 uniwersytety chińskie i dwa publiczne amerykańskie z ponad 50 tys. studentów każdy. Z drugiej strony mamy Uniwersytet Rockefellera, na którym studiuje 248 studentów, i publiczny Uniwersytet Kalifornijski w San Francisco z trzema tysiącami studentów.
Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-leszek-pacholski-polskie-uczelnie-w-rankingach/
PAP/MB