
Salvador Dali w Figueres. Muzeum totalne
Muzeum w Figueres powstało jeszcze za życia Salvadora Dalego i to on sam je projektował i urządzał. Otwarto je w 1974 roku. Jak sam powiedział: „Gdzie, jeśli nie w moim rodzinnym mieście, miały się znaleźć najbardziej ekstrawaganckie i solidne przykłady mojej sztuki?” – pisze prof. Piotr CZAUDERNA
.Muszę przyznać, że nigdy nie ceniłem specjalnie twórczości Salvadora Dalego (1904–1989). Wydawało mi się, że trąci kiczem i hochsztaplerką. Było tak do czasu, gdy całkiem niedawno odwiedziłem muzeum artysty w małym hiszpańskim miasteczku Figueres leżącym w pobliżu Pirenejów i granicy z Francją. Należy ono wraz z miejscowością Cadaqués, leżącą na Costa Brava, w której Dali pomieszkiwał jeszcze w czasach dzieciństwa, oraz zamkiem w Púbol, gdzie artysta spędził ostatnie lata życia, do tzw. Trójkąta Dalego. Do Cadaqués przyjeżdżali na wakacje między innymi Pablo Picasso, Federico Garcia Lorca, Albert Einstein i Tomasz Mann.

.Co ciekawe, muzeum w Figueres powstało jeszcze za życia malarza i to on sam je projektował i urządzał. Otwarto je w 1974 roku. Jak sam powiedział: „Gdzie, jeśli nie w moim rodzinnym mieście, miały się znaleźć najbardziej ekstrawaganckie i solidne przykłady mojej sztuki?”. Mieści się ono w dziewiętnastowiecznym teatrze, który został zniszczony w czasie hiszpańskiej wojny domowej i przez lata pozostawał zrujnowany. Dali wybrał były teatr na swoje muzeum z trzech powodów: sam uważał się za artystę „teatralnego”, naprzeciwko teatru znajdował się kościół, w którym artystę ochrzczono, i wreszcie to właśnie w lobby tego teatru artysta miał swoją pierwszą w życiu wystawę.
Tam też w specjalnej krypcie pochowano Salvadora Dalego, a właściwie Dominga Felipe’a Jacinto Dalego i Domènecha, markiza de Dali de Púbol, bo tak właśnie brzmiało jego pełne imię i nazwisko. Jak głosi wieść gminna, sam Salvador Dali zapragnął być pochowany obok swej ukochanej małżonki Gali (Jeleny Iwanowny Djakonowej), która spoczęła w nieodległym zamku Púbol. Jednak jak twierdził ówczesny burmistrz Figueres, artysta w ostatniej chwili zmienił zdanie i powiedział mu tuż przed śmiercią, że jednak chce być pochowany w Figueres. Jak było naprawdę, pewnie nigdy się nie dowiemy, ale ostatecznie Salvadora Dalego pochowano w teatrze w krypcie pod sceną. Ruch burmistrza Figueres okazał się dla miasteczka genialny. Do muzeum i miejsca spoczynku Dalego przybywają bowiem tłumy turystów, a znajdującą się w pobliżu kawiarnię nazwano nie „Delicatessen”, lecz „Dalicatessen”.

.Związek artysty z Galą, mimo że z czasem doprowadził do rozkwitu twórczości malarza (bowiem małżonka stała się nie tylko jego muzą, ale i swego rodzaju impresariem), był początkowo wielkim skandalem. Gala, nie dość, że rosyjska emigrantka, dziesięć lat starsza od Dalego, była jeszcze żoną francuskiego poety Paula Éluarda. Skończyło się na tym, że ojciec Dalego postanowił go wydziedziczyć. Ostatecznie Salvador i Gala wzięli ślub, i to nawet kościelny, po uzyskaniu specjalnej papieskiej dyspensy, o którą malarz bardzo zabiegał. Mimo że Gala do końca życia kierowała interesami malarza, to jednak ich więź z czasem osłabła, zamieszkali oddzielnie, a sama Gala oddawała się z zapałem na zmianę coraz młodszym kochankom oraz hazardowi. W prezencie urodzinowym otrzymała od Dalego średniowieczny zamek w Púbol. Małżonkowie ustalili między sobą, że Dali mógł odwiedzać Galę w zamku jedynie po uzyskaniu jej pisemnej zgody. Samą Galę pochowano w surrealistycznej kaplicy zamkowej, zaprojektowanej przez męża. Po jej śmierci Dali przeprowadził się do zamku, jednak to miejsce nie okazało się dla niego szczęśliwe. Na skutek pożaru spowodowanego zwarciem instalacji elektrycznej uległ on tam tak ciężkim poparzeniom, że jego stan zdrowia znacznie się pogorszył; artysta musiał powrócić do Figueres, gdzie po kilku latach zmarł. W ostatnich latach swojego życia nie mógł już malować ani samodzielnie się poruszać na skutek nasilonej choroby Parkinsona.
Wróćmy jednak do muzeum i twórczości artysty. Dali był prawdziwie uniwersalnym artystą, w pewnym sensie bliskim wielkim postaciom renesansu, takim jak Leonardo da Vinci czy Michał Anioł. Z tego jednak zdałem sobie w pełni sprawę, dopiero odwiedzając muzeum w Figueres. Z drugiej strony ekscentryzm malarza oraz jego chwiejny i wybuchowy charakter były wręcz legendarne, i to już od jego wczesnego dzieciństwa. Choć zapisał się do Akademii Sztuk Pięknych w Madrycie, to nigdy jej nie ukończył, bo bezustannie krytykował swoich nauczycieli, uważając, że nie są oni w stanie niczego go nauczyć. Zresztą może i miał w tym trochę racji, gdyż jego talent zabłysł bardzo wcześnie, a pierwsze wystawy rysunków miał jeszcze jako dziecko. Z Akademii wydalono go ostatecznie, gdy stwierdził, że żaden członek uczelni nie był wystarczająco kompetentny, by go oceniać.
Dali zasłynął jako czołowy przedstawiciel surrealizmu. Jednak w surrealizm wprowadzili go Joan Miró, hiszpański malarz i rzeźbiarz, wraz z francuskim poetą Paulem Éluardem i belgijskim malarzem René Magritte’em. Surrealizm jest artystyczną ekspresją podświadomości wykorzystującą logikę snów, przypadku i psychologicznej eksploracji do stworzenia nowej rzeczywistości, bliższej ludzkiej wyobraźni niż świat fizyczny, który widzimy wokół nas.
Moje pierwsze wrażenie ze zwiedzania było właśnie takie – największy surrealistyczny obiekt na świecie albo inaczej – „muzeum totalne”. Samo muzeum jest rodzajem labiryntu o nieoczywistej ścieżce zwiedzania. Takie było zresztą zamierzenie malarza. Dlatego nazywane jest muzeum teatralnym, teatro-muzeum albo onirycznym snem pełnym obsesji i inspiracji twórczością innych artystów. W pobliżu budynku stoi pomnik stanowiący hołd Dalego dla Johna Newtona jako odkrywcy grawitacji – postać trzymająca w ręku na metalowej strunie słynne jabłko. Zresztą sam Dali zawsze bardzo cenił osiągnięcia nauki.

.Zdumiały mnie nie tylko sama budowla muzeum i jej zawartość, ale także bogactwo inspiracji, szerokość zainteresowań Salvadora Dalego, mnogość technik, jakie stosował. Wieżę dobudowaną do muzeum zdobią olbrzymie jajka. Jajko w twórczości Dalego było wielowymiarowym symbolem o różnych znaczeniach. Reprezentowało nie tylko początek życia (tak osobistego, jak i tego kosmicznego), ale także nadzieję, miłość i doskonałość oraz przemianę i metamorfozę. Było więc proste w formie, ale zawierało w sobie wiele złożonych znaczeń. Fasadę muzeum zdobią też katalońskie chlebki. Choć chleb wydaje się pozornie prostym symbolem, to w rzeczywistości reprezentuje to, co wieczne i istotne dla katalońskiej tożsamości i wspomnień artysty z dzieciństwa. Ma także znaczenia erotyczne i antropomorficzne. Z kolei nisze wewnętrznego dziedzińca wypełniają złocone figury Oscarów w różnych pozach.

.Na środku dziedzińca stoi maszt czy też palma o pniu z opon traktorów z żółto-niebieską rybacką łodzią Gali na szczycie, z łodzi wyrasta parasol, a jej dno pełne jest niebieskich łez. Przed palmą stoi czarny Cadillac artysty z parą obejmujących się manekinów na tylnym siedzeniu. Wrzucenie monety powoduje, że auto zaczyna świecić i wydawać odgłosy, a wewnątrz niego pada deszcz. Otwiera się też parasol na szczycie masztu.

.Twórczość Dalego to nie tylko słynne zdeformowane i „topniejące” pod wpływem siły grawitacji zegary, podobnie jak w jego najsłynniejszym chyba obrazie Trwałość pamięci (zwanym też Miękkimi zegarkami), czy fantasmagoryczne słonie na długich pająkowatych nóżkach (obraz Słonie z 1948 r.), płonące żyrafy czy nawet nie tylko kolejne wersje portretów Gali w wersji nagiej i ubranej, jak to wszyscy pamiętamy.

.Salvador Dali bowiem nie tylko malował, ale również fotografował, projektował, rzeźbił czy występował w filmach. Współpracował między innymi z Luisem Bunuelem. Malował też wielkie sufitowe freski, z których jeden, stanowiący oczywiste nawiązanie do iluzjonistycznego malarstwa doby baroku, można podziwiać w Figueres w sali zwanej Pałacem Wichrów.

.W oczywisty sposób nawiązywał do wielu dawnych mistrzów, takich jak Hieronim Bosch, rytując fantasmagoryczne stwory rodem z obrazów flamandzkiego malarza albo też naśladując Michała Anioła i jego freski z kaplicy Sykstyńskiej.

.Nawiązywał w swej twórczości także do malarstwa hiszpańskiego, np. dzieł Diega Velázqueza czy Francisca Goi.

.Podobno zresztą na Velázquezie Dali wzorował swoje słynne i bardzo charakterystyczne wąsy.

.W pewnym sensie pod względem techniki malowania Dali potrafił być wielkim imitatorem, co do tej pory przypisywałem jedynie Pablowi Picassowi. Niektóre obrazy artysty przypominają dzieła Henriego Matisse’a, Yves’a Tanguy, Georges’a Braque’a czy Picassa właśnie. Z Picassem Salvador Dali zresztą się przyjaźnił, a nawet namalował jego surrealistyczny portret, który można zobaczyć w muzeum w Figueres.

.Dali malował w wielu stylach, zarówno surrealistycznym, jak i kubistycznym, futurystycznym, impresjonistycznym czy nawet realistycznym. Jego słynny obraz katalońskiego chlebka w koszyku pokazywany w Figueres jest właśnie przykładem tego ostatniego podejścia.

.Namalowanie bochenka chleba z hiperrealistycznymi, niemal fotograficznymi detalami było dla Dalego sposobem na pokazanie swoich umiejętności technicznych i oddanie hołdu hiszpańskiej tradycji martwej natury, czyli tak zwanych obrazów typu bodega, z których słynęli artyści tacy jak Zurbarán czy Meléndez, który potrafili malować skromne i pozornie nic nieznaczące przedmioty z monumentalną niemal powagą, nadając im ponadczasowe znaczenie. Salvadora Dalego cechował bowiem znakomity warsztat, co odróżnia go od wielu dzisiejszych malarzy.

.Posiadł on także świetną znajomość technik iluzjonistycznych, co może najlepiej widać w hallu muzealnym, gdzie powieszono portret Gali będący zależnie od kąta i odległości spojrzenia także portretem Abrama Lincolna.

.Zresztą podobnych podwójnych obrazów zawierających ukryte znaczenia i figury namalował Dali bardzo wiele. Najsłynniejsze obrazy artysty z kolekcji w Figueres powieszono w teatro-muzeum w pięknej sali, do której wiedzie wejście obramowane starym renesansowym portalem. W muzeum podziwiać można również liczne instalacje, na przykład wnętrze sypialni zainspirowane twarzą aktorki i diwy z lat trzydziestych, Mae West.


.Wiele z dzieł Dalego porusza się dzięki zmyślnym mechanizmom, na przykład krzyż nad grobem chińskiego wojownika w płytkowej zbroi, przypominającej te wykonywane z jaspisu w Państwie Środka. Salvador Dali tworzył też niesamowitą biżuterię i wyroby złotnicze, jakby wzorując się na słynnym Włochu, Benvenucie Cellinim. Część z nich także jest ruchoma, na przykład bijące serce, które kurczy się, do złudzenia przypominając ruchy prawdziwego mięśnia sercowego.

.W wielu dziełach malarza bardzo silnie widoczne są też inspiracje religijne, na przykład w słynnym perspektywicznym widoku Ukrzyżowania Chrystusa, którego oryginał znajduje się w Narodowej Galerii Sztuki w szkockim Edynburgu, w kosmogonicznej Ostatniej Wieczerzy albo w obrazie Madonna z Port Lligat, namalowanym w roku 1950, zwanym też eksplozją oniryczną. Modelką dla Matki Bożej była sama Gala. Obraz ten, mimo że na co dzień znajduje się w Japonii w muzeum w Fukuoce, w czasie mojej wizyty był w Figueras eksponowany.

.Mniejsza wersja tego samego obrazu powstała rok wcześniej, została podarowana przez artystę papieżowi Piusowi XII i zyskała jego aprobatę. Inne religijne rzeźby Salvadora Dalego znajdują się w małej ośmiokątnej sali, obitej czerwonym atłasem i przypominającej kaplicę lub wielki relikwiarz.

.Czyż może nie być głęboko religijny ktoś, kto napisał poniższy wiersz (tłum. własne) poświęcony Madonnie z Port Lligat, czyli z katalońskiego nadmorskiego miasteczka, w którym Dali osiedlił się z Galą w dawnych rybackich chatach połączonych przez nich w przedziwne osiedle?
„Bruzda Boga, która otwiera jej głowę
i opróżnia jej wnętrze
by pozostawić jej tors dziurawym
aby mógł zostać wypełniony niebem.
Boki Dziewicy stały się szczypcami
z drobnego uranu tak,
by ścisnąć delikatne jądro zapłodnionej przestrzeni
i rozerwać Boską kosmiczną błonę.
***
Teraz nagle wyłaniają się we wcieleniu
zapowiedziane księgi
niepokalanego poczęcia,
na które poprzez modlitwę
kiełkującą w głębinach jej mineralnej głowy
podczas zwiastowania
śmiała patrzeć tylko z zamkniętymi oczami.
***
Najsurowsze powietrze atomów architektów jej dziewiczej grozy,
pustka staje się cubiculum,
a dziewicze kontury Jej ciała – tabernakulum
bez drzwi ani zasłony,
gdzie pośrodku wszechświata
nowa planeta miłości grawituje zawieszona
w samym centrum niebiańskiego ciała.
***
A ta planeta miłości i rozkoszy
to nic innego, jak najbielszy chleb
zbawienia i życia,
który nocy mroki rozproszy
i rozbłyśnie w świetle dnia!”
.Salvador Dali wytworzył swój własny, bardzo specyficzny i przez to niezwykle rozpoznawalny styl, oparty na znakomitym malarskim warsztacie i wielkim talencie. Przez całe artystyczne życie był wierny swej zasadzie: „Nie staraj się być nowoczesny. To jedyna rzecz, która – cokolwiek byś uczynił – niestety cię nie ominie”.