Agnieszka PAWNIK: Japońska kaligrafia w dobie komórek

Japońska kaligrafia w dobie komórek

Photo of Agnieszka PAWNIK

Agnieszka PAWNIK

Analizuje politykę i historię Japonii. Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i stypendystka JASSO w Nagoya University of Foreign Studies.

zobacz inne teksty Autorki

Wczesnym rankiem 1 stycznia 2023 roku w Tokyo Tower znana kaligrafka Shoko Kanazawa zapisała tradycyjnym, dużym pędzlem znak kanji na kolejny, piąty rok ery Reiwa. Wybrała „miłość” (, ai), znak, który ma być odpowiedzią na kryzys COVID-19 oraz rosyjską agresję na Ukrainę. W Japonii, gdzie odręczne pisanie i czytanie znaków sprawia problemy nie tylko uczniom i studentom, ale nawet czołowym politykom, kaligrafia ciągle ma duże znaczenie kulturowe. Japońska kaligrafia – czy jest na nią miejsce w świecie smartfonów, długopisów i autouzupełniania tekstu?

.Shoko Kanazawa urodziła się z zespołem Downa. Od pięciu lat w Nowy Rok zapisuje znaki wyrażające jej życzenia na nadchodzące miesiące. Spotkania kakizome, dosł. „pierwszego zapisu”, odbywają się w całej Japonii i łączą osoby w każdym wieku – od uczniów szkół podstawowych do emerytów. Jurorzy najbardziej znanego konkursu kakizome, organizowanego w hali Nippon Budokan, co roku oceniają ponad 15 tys. prac. Tradycyjną kaligrafię można także znaleźć w świątyniach, zarówno buddyjskich, jak i shintoistycznych. W ten sam sposób ogłasza się nazwy kolejnych er japońskiej historii, w tym Reiwa, która rozpoczęła się w 2019 roku. 

Japońska kaligrafia w pociągnięciu pędzla

.Aby zrozumieć fenomen tego, czym jest japońska kaligrafia w Azji Wschodniej, trzeba poznać historię i znaczenie chińskich znaków. Kanji były pierwszym, przyjętym przez Japonię od Chińczyków, systemem pisma. Aby połączyć japońską i chińską wymowę, znaczna część kanji zyskała dwa czytania – tzw. japońskie, najczęściej związane z rzeczownikami, czasownikami oraz przymiotnikami, oraz chińskie – służące do zapisu słów składających się z dwóch lub więcej znaków. To właśnie ze względu na różny sposób czytania seppuku zasłynęło na Zachodzie jako harakiri. Później powstały sylabariusze – hiragana i katakana. W hiraganie, która ukształtowała się w VIII wieku, powstało Genji Monogatari, najstarsza powieść na świecie. Katakana wykorzystuje te same dźwięki i służy do zapisu zapożyczeń. Trzy główne nurty japońskiej kaligrafii wiążą się z różnymi sposobami myślenia o znakach. Kaisho kładzie nacisk na proporcje i precyzję, gyosho – na płynność ruchów, sosho – na własną, abstrakcyjną interpretację. Niezależnie od stylu kaligrafia wymaga tradycyjnych narzędzi, w tym charakterystycznego pędzla oraz sumi – tuszu, który dawniej przygotowywano w formie twardej bryły. 

Wszystkich kanji jest ponad 50 tys., ale nie oznacza to, że każdy Japończyk wszystkie je zna i rozpoznaje. Po II wojnie światowej Ministerstwo Edukacji Japonii stworzyło oficjalną listę znaków, tzw. Jōyō kanji-hyō, które pozostają w powszechnym użyciu. Od tamtej pory lista jest udoskonalana i rozszerzana. Obecnie znajduje się na niej 2136 znaków, z czego pierwsze 1026 poznaje się podczas sześciu pierwszych lat nauki w szkole podstawowej. 

Japończycy są bardzo przywiązani do poglądu, że nie da się nauczyć japońskiego pisma bez kaligrafii. Japońska kaligrafia opiera się na odpowiedniej kolejności stawiania kresek, proporcji poszczególnych znaków i – często niezbędnej – pamięci mięśniowej. Wiele japońskich szkół oferuje zajęcia kaligraficzne, które mają uczyć pokory, skupienia i dyscypliny. Szkoły publiczne wprowadzają naukę pisania tradycyjnym pędzlem w trzeciej klasie szkoły podstawowej. W liceach można je wybrać w ramach tzw. klas artystycznych, obok gry na instrumencie czy rysunku. 

Tradycja kontra nastolatki 

.Praca, jaką należy włożyć w nauczenie się opartego na kaligrafii kanji, stawia wiele wyzwań szczególnie przed młodymi Japończykami, którym coraz większą trudność stwarza żmudna nauka kolejnych symboli i czytanie zapisanych nimi lektur i gazet. W latach 70. XX od zmian w sposobie pisma zainicjowanych przez zbuntowanych nastolatków rozpoczął się rozpoznawany na całym świecie ruch kawaii, japoński punk. 

Zamiast tradycyjnych tabliczek, na których pisano grubymi pociągnięciami pędzla, zaczęto wtedy używać kolorowych długopisów i cienkich ołówków, dodawać do tego gwiazdki, serca i emotikony. Wiele szkół zakazywało kontrowersyjnego „słodkiego” stylu pisma, który jednak bardzo szybko znalazł się w japońskich komiksach, reklamach i produktach dla dzieci. 

Językoznawca Kazuna Yamane, który badał rozwój tego stylu w latach 80., nazywał go w swoich pracach badawczych „anomalią pisma odręcznego nastolatek”. Ta „anomalia” silnie wpłynęła na japońską popkulturę, inspirując kolejne pokolenia twórców komiksów, filmów animowanych oraz artystów. Dzisiaj trudno sobie wyobrazić Japonię bez jej charakterystycznej, „uroczej” estetyki, którą można zaobserwować nie tylko w sklepach i w księgarniach, ale też w materiałach graficznych wielu prestiżowych wydarzeń oraz na stronach internetowych lokalnych organizacji turystycznych w poszczególnych regionach. 

Wtórny analfabetyzm vs. „Droga Pisma” 

.Obecnie japońskie pismo przechodzi kolejną ogromną transformację. Coraz mniej Japończyków pisze ręcznie. Komórki i komputery podpowiadają poszczególne znaki w trakcie pisania, dlatego wielu z nich potrafi je czytać, ale powoli traci umiejętność zapisywania każdego z nich. To zjawisko nazywa się w Japonii „amnezją kanji spowodowaną zależnością od sprzętu informatycznego” (IT 依存性漢字健忘症 – IT izonsei kanji kenbōshō). Problem dotyczy nie tylko młodego pokolenia, które wychowało się z komórkami w ręce – dziś więcej niż 2/3 Japończyków korzysta ze smartfonów. Swego rodzaju symbolem trudności w czytaniu kanji jest b. premier Taro Aso, który w latach 2008–2009 popełniał błędy w trakcie publicznych wystąpień i odczytów. 

Z przeprowadzonego w 2022 roku sondażu rządowej Agencji Spraw Kulturalnych wynika, że aż 90 proc. badanych Japończyków stwierdza u siebie pogorszenie umiejętności pisania znaków odręcznie. Prawie 1/3 ankietowanych wskazała też, że w codziennym życiu nie ma zbyt wielu możliwości, by czytać zapisane w kanji zdania. 

Zmiany nie omijają też japońskiej kaligrafii. Prace artystów takich jak Souun Takeda, który kreśli znaki akrylowymi farbami, są podziwiane w Japonii i na całym świecie. Takeda przyznaje, że lubi kaligrafować kolorowymi pisakami swoich dzieci, a tradycyjna kaligrafia znacznie ogranicza jego wolność twórczą.

.Chociaż wielu Japończykom kaligrafia kojarzy się z ceremoniami i wspomnieniem szkolnej ławki, pozostaje bardzo wdzięcznym narzędziem promocji japońskiej kultury, obok ikebany, origami oraz ceremonii parzenia herbaty. Widać to między innymi na rządowych stronach dedykowanych turystom. Coraz więcej osób na Zachodzie łączy także naukę języka japońskiego z kaligrafią. 

Agnieszka Pawnik

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 16 lutego 2023