Anna DRUŚ: Konkurs Chopinowski 2021. Najwyższy poziom piękna

Konkurs Chopinowski 2021.
Najwyższy poziom piękna

Photo of Anna DRUŚ

Anna DRUŚ

Dziennikarka i redaktor. Pracowała w „Pulsie Biznesu”, „Newsweeku” i Katolickiej Agencji Informacyjnej.

Konkurs Chopinowski to wydarzenie, w którym udział może poruszyć nawet osoby niebędące melomanami. Muzyka wykonywana przez kolejnych uczestników była lekcją uważności, oryginalności, otwartości na piękno – pisze Anna DRUŚ

.Znam dobrze skojarzenia „przeciętnego Polaka” z Konkursem Chopinowskim, świetnie utrwalił je Janusz Gajos w skeczu sprzed lat „Animator kultury”. W powszechnym mniemaniu pianiści występujący w tym konkursie to śmiertelnie poważni panowie w bujnych czuprynach i frakach, z rozmachem zasiadający do fortepianu i uderzający w klawisze niczym Zeus ciskający z Olimpu pioruny. Tymczasem to, co widzieliśmy i przede wszystkim słyszeliśmy, obserwując przesłuchania kolejnych uczestników, to nie tylko wielki popis wirtuozerii, perfekcyjnej techniki, lecz przede wszystkim spektakl wrażliwości bardzo młodych ludzi. I możliwość podejrzenia ich świata, wyrażonego za pomocą utworów skomponowanych przez Chopina blisko 200 lat temu.

Bujną czuprynę miał wśród finalistów jedynie przeuroczy Hiszpan Martín García García. Staliśmy obok, gdy wraz z innymi finalistami czekał na ogłoszenie wyniku – spontaniczny, żywiołowy młody mężczyzna, który wspierał kolegów-rywali. Natomiast nic z obrazu poważnego i odrealnionego wirtuoza nie miała większość uczestników. Gdy w noc ogłoszenia wyników zobaczyłam ich w strojach nieformalnych, kiedy to fraki i balowe suknie zamienili na jeansy i swetry, uświadomiłam sobie, że to przecież zwyczajni młodzi ludzie, których z pewnością minęłabym na ulicy w Warszawie bez zwrócenia na nich szczególnej uwagi. I to jest piękne. Młodzi ludzie, którzy lubią iść ze znajomymi na imprezę, by przewietrzyć głowę, piszą ze znajomymi esemesy na smartfonie i przeżywają całą burzę emocji, towarzyszących wszystkim młodym na całym świecie, odkrywają tradycję i piękno, wypływające wprost z chopinowskiej, głęboko polskiej tradycji muzycznej.

Gdy zasiadali do grania etiudy, mazurka czy koncertu – jak na dłoni widać było, że ta muzyka jest ich sposobem na wyrażenie siebie. Widać to było szczególnie, gdy grała 17-letnia Ewa Gieworgian z Armenii. Każda nuta, każdy dźwięk, każda pauza i kolejna harmonia dźwięków były jej głosem, jej wypowiedzią i opowieścią o rzeczywistości, którą przeżywa tu i teraz, 200 lat po Chopinie. W czasach Instagrama i Facebooka, współczesnych wojen religijnych i rewolucji ponadczasowość chopinowskich nut wybrzmiała jeszcze silniej.

To samo zresztą można było dostrzec u większości artystów prezentujących Chopina przez filtr własnej osobowości i umiejętności. Na co wielu zwróciło uwagę – dojrzałość muzyczną godną o wiele starszych mistrzów prezentowali nawet najmłodsi, bo zaledwie 17-letni uczestnicy.

Ta szczerość wykonań była w stanie zachwycić nie tylko tych, którzy od lat śledzą Konkurs Chopinowski i wszystkie dzieła tego kompozytora znają na pamięć. Jeśli ktoś choć przypadkiem trafił na którąś z transmisji koncertów, naprawdę miał szansę odkryć tę muzykę i otworzyć się na inny wymiar piękna, który ona ze sobą niesie. Przekonałam się o tym, oglądając reportaż, który nakręcił o konkursie znany, choć zupełnie niekojarzony z muzyką klasyczną vloger Krzysztof Gonciarz. Towarzyszył z kamerą przez cały dzień jednemu z uczestników zmagań w drugim etapie przesłuchań. Zobaczyliśmy zupełnie normalnego młodzieńca ze smartfonem, który muzykę Chopina traktuje niezwykle serio. W pewnym momencie, po kolejnej serii pytań vlogera o jego życie, o odczucia, zagrał mu swój ulubiony fragment utworu wykonywanego na konkursie. Krzysztof Gonciarz słuchał w skupieniu, a na koniec po prostu… się rozpłakał.

.Wnikliwe słuchanie jest cechą odróżniającą to wydarzenie od innych. Zwrócił też na to uwagę nagrodzony drugą nagrodą Alexander Gadjiev z Włoch/Słowenii. – Dawno nie miałem takiej publiczności jak podczas tego konkursu. Tak uważnie słuchającej, tak świadomej, tak zasłuchanej. Po miesiącach samotnego grania w domu, w zamknięciu, to było niezwykłe przeżycie – mówił podczas briefingu prasowego w nocy ogłoszenia wyników. A od uważnego słuchania muzyki i w ogóle uważności na piękno niedaleka już droga do uważnego, dobrego życia. Zakończony właśnie XVIII Konkurs Chopinowski był tego niezwykłą lekcją.

Anna Druś

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 23 października 2021
Fot. Mateusz Wlodarczyk / Forum