Chopin jest najbardziej rozpoznawalną na świecie polską marką kulturową, a Konkurs Chopinowski jest tej marki najważniejszą dźwignią. W tym roku wydarzenie cieszy się rekordowo dużym zainteresowaniem zarówno wśród muzyków, jak i publiczności ze wszystkich stref czasowych – twierdzi Artur SZKLENER
.Konkurs Chopinowski to na pewno jedno z najważniejszych wydarzeń artystycznych na świecie. Dla pianistów to rodzaj olimpiady, czas wielkiego święta muzyki. Moment, w którym – dzięki transmisjom na żywo – słuchacze i muzycy z całego globu łączą się z salą Filharmonii Narodowej w Warszawie, aby podziwiać muzykę Fryderyka Chopina, poznawać nowe wykonania, dyskutować o nich. Myślę, że to jedno z najważniejszych wydarzeń promujących nasz kraj za granicą. W Narodowym Instytucie Fryderyka Chopina myślimy o nazwisku naszego największego kompozytora jak o pewnym symbolu, a wręcz marce kulturowej – najmocniejszej spośród wszystkich kojarzonych z Polską. Nawet gdy ktoś niewiele wie o naszym kraju, gdy odwołujemy się do nazwiska Chopina i jego twórczości – od razu wiadomo, o jaką muzykę i o jaką kulturę chodzi.
Z drugiej strony Konkurs Chopinowski, dzięki swojej tradycji, historii i przede wszystkim dzięki wspaniałym osobowościom artystycznym jego laureatów z całej ponaddziewięćdziesięcioletniej historii jest – mówiąc marketingowo – największą dźwignią „marki” Chopin, najważniejszym wydarzeniem, które pozwala wykorzystać siłę i wręcz swoistą magię jego twórczości.
Poszukiwanie autentyku, czyli co odróżnia obecnych wykonawców Chopina od tych z przeszłości. Jak wszystkie sztuki performatywne, muzyka to niezwykle plastyczna materia, gdzie dzieło nie jest nigdy stworzone raz na zawsze; gdzie partytura jest tylko rodzajem przepisu czy ogólnych wytycznych, w każdym kolejnym wykonaniu nieco inaczej dopowiadanych i konkretyzowanych; gdzie każdy wykonawca współtworzy nowe dzieło, odpowiadające jego własnym preferencjom artystycznym, jego własnej wrażliwości, ale również zakorzenione w jego czasie. Reinterpretujemy twórczość z przeszłości, pokazując w dużej mierze nas samych. Dotyczy to szczególnie muzyki z XIX w. czy wcześniejszej, gdy nie istniały techniki rejestracji dźwięku. Jedyne, czym dysponujemy, są relacje z epoki, wiedza na temat stylów wykonawczych w danym czasie, estetyki wykonawczej samego kompozytora czy warunków akustycznych miejsc, w których wykonywał swoje utwory, a także – co szczególnie ważne – brzmienie instrumentów, które miał do dyspozycji. To wszystko podpowiada nam, jak jego dzieła mogły brzmieć pod jego własnymi palcami.
Myślę, że ostatnie dekady wykonawstwa dzieł Chopina, ale również innych kompozytorów z przeszłości, wyróżnia właśnie poszukiwanie autentyku. Kierunek ten rozpoczął się w drugiej połowie XX wieku od reinterpretacji muzyki dawnej i stopniowo ogarnia coraz większy zakres twórczości muzycznej. Towarzyszą mu studia na temat dawnych praktyk wykonawczych, składów, wykorzystywanych instrumentów, preferencji dotyczących tempa, dynamiki, artykulacji, by możliwie wiernie odtworzyć oryginał – oczywiście tak, jak go rozumiemy z naszej, współczesnej perspektywy. W przypadku muzyki Chopina i w ogóle muzyki fortepianowej to szczególnie skomplikowane zagadnienie. Musimy pamiętać, że sam instrument przeszedł długą drogę przemian i dziś uczestnicy konkursu grają na zupełnie innych instrumentach niż te, które miał do dyspozycji kompozytor. Ich fortepiany brzmią o wiele potężniej, mają dużo większe możliwości w zakresie dynamiki, dużo bardziej wyrównaną barwę, ich klawiatury wymagają też większej siły palców i są nieco szersze. Wszystkie te różnice sprawiają, że każda interpretacja musi być swoistą kreacją odwołującą się do pewnych cech wykonań z przeszłości, a nie próbą ich wiernej kopii. Aby ułatwić wyznaczenie owych punktów odniesienia, organizujemy niezależne wydarzenia, w trakcie których artyści grają na oryginalnych instrumentach z epoki oraz ich kopiach.
Co roku nurt wykonawstwa historycznego pojawia się na sierpniowym festiwalu „Chopin i jego Europa”, a co pięć lat – począwszy od 2018 roku – organizujemy Międzynarodowy Konkurs Chopinowski na Instrumentach Historycznych.
Wielka publiczność online, czyli jaki jest XVIII Konkurs Chopinowski 2021
.Tegoroczny konkurs wyróżnia bardzo wysoki poziom artystyczny wszystkich uczestników już od pierwszego etapu. Prawdopodobnie wynika to pośrednio z rekordowego zainteresowania już na etapie zgłoszeń – wpłynęło ponad 500 aplikacji z sześciu kontynentów. Spowodowało to większą niż w poprzednich edycjach selekcję już w trakcie kwalifikacji nagrań i lipcowych eliminacji, co rzutuje na poziom obecnych przesłuchań konkursowych.
Jak kilka ostatnich edycji także i tę cechuje duża liczba artystów z Azji i Dalekiego Wschodu. Ale już w drugim etapie najliczniejszą grupę narodową stanowią Polacy. Trzeba jednak podkreślić, że w trakcie ostatnich edycji obserwujemy zacieranie różnic interpretacyjnych wynikających z różnic kulturowych. Dzięki globalizacji, łatwiejszym podróżom, dostępowi do najlepszych uczelni na świecie pianiści pochodzący z wszystkich kręgów kulturowych mogą się kształcić u najwybitniejszych pedagogów, konfrontować interpretację, otwierać się na trendy panujące na innych kontynentach. Bardzo podkreślana w poprzednich dziesięcioleciach narodowa specyfika stylów wykonawczych w tym momencie już nie jest tak widoczna i zdarza się coraz częściej, że właśnie artyści z Dalekiego Wschodu pozwalają nam usłyszeć niezwykle przekonujące chopinowskie interpretacje. Choć polskie tańce, takie jak polonez czy mazur, wciąż chyba łatwiej jest trafnie oddać Polakom.
Tegoroczny konkurs jest znaczący również z powodu rosnącego zasięgu globalnego, osiąganego dzięki współczesnym technologiom. Liczba słuchaczy w tym samym czasie już w drugim etapie sięga 50 tys. osób, a zapis sesji przesłuchań, dostępny w serwisach wideo, uzyskuje dosłownie w 24 godziny zawrotne ćwierć miliona odtworzeń!
To liczby niemożliwe do osiągnięcia w jakiejkolwiek sali koncertowej, choć szczególnie w dobie pandemii podkreślamy, że nie ma prawdziwej sztuki wykonawczej bez udziału publiczności. Dopiero połączenie tradycyjnego uczestnictwa i udziału mediów daje właściwe możliwości i balans pomiędzy współuczestnictwem i dostępnością. Tak wielkie zainteresowanie jest oczywiście zachętą, by udostępniać możliwie szeroko nie tylko Konkurs Chopinowski, ale i inne wydarzenia muzyki klasycznej, ponieważ poprzez współczesne technologie może ona przedostać się do powszechnego obiegu kultury. Klasyka powinna mieć tam bowiem znaczące miejsce, a nie zawsze tak się dzieje.
.To wszystko są oczywiście suche fakty i liczby, ale za nimi stoi niezwykle poruszające aktywne uczestnictwo słuchaczy z całego świata. Widzimy to, choćby śledząc towarzyszący transmisji wideo chat, obejmujący wszystkie strefy czasowe, od Japonii po USA. Kiedy o 10 rano polskiego czasu zaczynamy przesłuchania – nie brakuje słuchaczy z Ameryki, gdzie wówczas jest jeszcze noc; gdy kończymy – są z nami jeszcze słuchacze z Japonii, witający już poranek dnia następnego. Wielu z nich dostosowuje nawet swoje codzienne zajęcia do programu konkursu, co chyba najlepiej pokazuje, jak ważne jest wspólne słuchanie muzyki Chopina.
Artur Szklener