Bartosz KABAŁA: "Czeka nas niesamowicie ciekawy rok. Rok odkryć i udoskonaleń. Rok w laboratoriach"

"Czeka nas niesamowicie ciekawy rok. Rok odkryć i udoskonaleń. Rok w laboratoriach"

Photo of Bartosz KABAŁA

Bartosz KABAŁA

Popularyzator nauki łączący zainteresowania polityką, literaturą i nauką. Przyszły lekarz. Z pasją już dziś popularyzujący medycynę na Twitterze: @KabalaBartek

zobacz inne teksty Autora

.Gdy przychodzi mi wskazać na przełomie roku kilka najważniejszych informacji, odkrywam coraz to inne, równie ciekawe, które wcześniej przeoczyłem. Dodatkowo: każde z tych wydarzeń, odkryć czy badań może w nieodległej przyszłości okazać się ważniejsze, niż zakładało się wcześniej. Dlatego nie wyobrażam sobie, aby wybór niniejszy nie był subiektywny. 

.Poruszę tematy, które są mało znane, ale warte tego, by o nich mówić, a także tematy, które wydały się dla mnie wyjątkowo intrygujące. W nawiasach podaję lata, w których o danych odkryciach było głośno — w nauce daty są bardzo niejasne. Nie wiadomo bowiem, czy za datę odkrycia czegoś uznać datę, kiedy zakończono badanie, datę potwierdzenia, czy datę publikacji wyników. Dodatkowo ważne odkrycia, badania, które wnoszą coś nowego do stanu wiedzy, nigdy nie są ostateczne, lecz stanowią dopiero początek udoskonalania i dalszej ewolucji idei. Stąd też wyniki badań, które opublikowano w ubiegłym roku, staną się użyteczne dopiero w roku bieżącym lub później.

Nauka to cudowny, żywy twór. Niezwykle pasjonujące jest obserwowanie, jak się zmienia i rozwija, jednak dostrzeżenie wszystkich zmian jest niemożliwe.

Stąd z konieczności przedstawiam tu kilka najważniejszych wydarzeń roku ubiegłego i sprawy, na których warto się skoncentrować w natłoku informacji ze świata nauki.

Leczenie choroby Alzheimera (Nagroda Nobla) (2014/2015)

.Rok 2014 to prawdziwy przełom w leczeniu choroby Alzheimera (AD). Wszystkie odkrycia, łącznie z tym, za które wręczono w ubiegłym roku Nagrodę Nobla, pozwalają lepiej zrozumieć tę chorobę, szybciej ją diagnozować i skuteczniej leczyć. Swoją cegiełkę do tego sukcesu dołożyli także Polacy.

May-Britt i Edvard Moserowie znaleźli odpowiedź na pytanie, jak to się dzieje, że mózg jest tak znakomitym kartografem (o czym pisałem tutaj). Dało to możliwość dalszych badań nad wyeliminowaniem jednego z pierwszych objawów AD, jakim jest zapominanie tras i poczucie zagubienia.

Jednym z ciekawszych osiągnięć w leczeniu choroby Alzheimera jest niedawne badanie naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego opublikowane przez portal eLife, które podważa tezę o tym, że pamięć „magazynowana” jest w synapsach, czyli połączeniach pomiędzy poszczególnymi komórkami nerwowymi. Wynika z tego, że utrata połączeń pomiędzy komórkami nerwowymi (co ma miejsce we wczesnym stadium choroby Alzheimera) nie oznacza bezpowrotnej utraty wszelkich wspomnień i całej pamięci. Możliwe byłoby odzyskanie jej części. Dr Glanzman uważa, że wspomnienia mogą być przechowywane w jądrze komórkowym komórki nerwowej.

.Innym ważnym skokiem nauki jest polska metoda i urządzenie służące do wczesnego wykrywania AD. Według kierownika Kliniki Otolaryngologii, Chirurgii Głowy i Szyi Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, prof. Tomasza Kręcickiego, głos osób w bardzo wczesnym stadium choroby Alzheimera ma charakterystyczną melodię. Spostrzeżenie to pozwoliło na skonstruowanie programu komputerowego i urządzenia, które analizują głos pacjenta z podejrzeniem AD w trakcie zaledwie dziesięciominutowego badania.

W ostatnich dniach można było przeczytać, że naukowcy z Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań nad Żywnością Polskiej Akademii Nauk w Olsztynie planują przeprowadzenie badań nad wczesną diagnostyką choroby Alzheimera na 2015 rok. Badacze chcą wykorzystać fakt, że przy wielu chorobach, zanim pojawią się widoczne czy odczuwalne objawy, w organizmie zachodzą zmiany wykrywalne dzięki obecności specyficznych substancji we krwi. Opracowane zostały przez nich chemiczne czujniki pozwalające stwierdzić obecność związków określonych dla choroby Alzheimera (jednego z amyloidów beta-białek i białka s100B).

Polscy pionierzy (2014/2015)

.Historia Dariusza Fidyka jest powszechnie znana. Jest to jedno z najważniejszych wydarzeń w medycynie nie tylko ubiegłego roku, ale i kilku ostatnich lat. Do tej pory regeneracja przerwanego rdzenia kręgowego była niemożliwa i wpisywała się raczej w litanię medycznych życzeń, niż stanowiła nieodległą perspektywę. Przerwanie tego najważniejszego połączenia nerwowego skazywało człowieka na wózek inwalidzki i niepełnosprawność do końca życia. Wrocławscy lekarze dali nadzieję i realne szanse na skuteczne leczenie i rehabilitację pacjentów z tego typu urazami.

Dzięki profesorowi Geoffreyowi Raismanowi z College University of London, który w latach 70. ubiegłego wieku opisał właściwości regeneracyjne komórek glejowych opuszków węchowych (części mózgu odpowiadającej za odbiór sygnałów węchowych), komórki te mogły zostać wykorzystane w tej terapii. Pobrano jedną z opuszek, by następnie namnożyć z niej komórki Olfactory Ensheathing Cells (OEC — węchowe komórki okrywające aksony, czyli długie wypustki komórek nerwowych). Komórki te wstrzykiwano nad i pod ośmiomilimetrowym miejscem uszkodzenia rdzenia. Dodatkowo z kostki pacjenta pobrano paski tkanki nerwowej, które wstawiono w poprzek ubytku, by stanowiły szkielet dla dzielących się komórek glejowych.

Rdzeń kręgowy powoli się odbudowywał, a nowe połączenia pozwalały na przesyłanie informacji z mózgu do kończyn dolnych i z powrotem. Pacjent odzyskał czucie w nogach, kontrolę nad pęcherzem moczowym, zwieraczami i w dalszej kolejności nad mięśniami szkieletowymi.

.Dariusz Fidyk nie jest pierwszym pacjentem, na którym wypróbowano tę metodę. Poprzednie próby przywracały pacjentom jedynie czucie w nogach, ale nie kończyły się efektem najbardziej oczekiwanym — możliwością chodzenia. Statystycznie rzecz ujmując, przypadek Dariusza Fidyka może być rzeczywiście przypadkiem. Aby metoda ta uznana została za naukową procedurę medyczną, musi powieść się u co najmniej dwóch innych pacjentów. W roku 2015 może okazać się, że to Polacy są twórcami najbardziej przełomowej metody leczenia urazów kręgosłupa.

Lodówka z narządami (2014)

.Jednym z ciekawszych, a na pewno mało znanych odkryć w świecie medycyny jest przełomowy eksperyment w dziedzinie transplantologii. W lipcu roku 2014 w Nature Medicine opublikowany został artykuł Supercooling enables long-term transplantation survival following 4 days of liver preservation, w którym naukowcy z Harvard Medical School opisują metodę zamrażania narządów (szczurzych wątrób) i przechowywania ich w stanie przydatności do transplantacji przez trzy dni.

Konwencjonalna metoda przedłużania przydatności narządu to przechowywanie go w zimnym roztworze konserwującym. W przypadku wątroby stosowany jest roztwór UW (University of Wisconsin). Roztwór ten pozwala przetrzymywać narząd do 24 godzin, co niestety w praktyce jest najbardziej optymistycznym scenariuszem.

Metoda opracowana przez naukowców polega na wytworzeniu wokół komórek tkanki (wątroby) strefy chemicznego buforu, który chroni błony komórkowe przed rozerwaniem przez lód. Następnie wątroba jest powoli schładzana do temperatury -6oC, co powoduje jej przechłodzenie, ale nie zamarznięcie.

Wszystkie szczury, którym wszczepiono wątroby przechowywane przez trzy dni, przeżyły do końca eksperymentu (trzy miesiące). Co ciekawe, tylko 60% szczurów przeżyło cały eksperyment z wątrobą przechowywaną przez cztery dni w takich samych warunkach.

W Polsce w 2013 roku wykonano 336 transplantacji, a na liście oczekujących na przeszczep tego narządu było ponad 600 osób. Prócz wielu przypadków braku odpowiedniej wątroby zdarza się brak odpowiedniego biorcy w najbliższej okolicy. Dzięki tej metodzie przechowywania narządów będzie możliwy ich transport na duże odległości.

Pakiet onkologiczny (2015)

.W tym roku jednym z najważniejszych wydarzeń w krajowej medycynie będzie pakiet onkologiczny w podstawowej opiece zdrowotnej. Już na samym początku wzbudzał ogromne kontrowersje. Jest to gigantyczny projekt, który ma skrócić kolejki i przyspieszyć leczenie nowotworów, przynieść sporo oczywistych zmian, które mają ułatwić życie pacjenta i służby zdrowia. Można tu wymienić na przykład kryterium przyjmowania pacjentów na leczenie HCV. Jest ono kontrowersyjne, ale zarazem konieczne. HCV to wirus powodujący wirusowe zapalenie wątroby typu C (WZW C), które często prowadzi do powstania nowotworu wątroby (w Europie aż 60% nowotworów tego narządu wywoływanych jest przez WZW C). Przed wyborem odpowiedniej terapii każdy pacjent zarażony HCV powinien być poddany badaniu określającemu genotyp jednego z genów (interleukiny 28B), który określa odpowiedź układu odpornościowego na wirusa. Możliwe są trzy genotypy: C/C, C/T i T/T. Pierwszy z nich wiąże się z szybszą odpowiedzią organizmu na leczenie i łatwiejsze pokonanie choroby, ostatni natomiast powoduje, że leczenie jest mozolne — organizm nie radzi sobie z wirusem. Wtedy stosuje się najlepszą i najdroższą metodę leczenia: „trójlekową”.

Według prof. Roberta Flisiaka ta metoda określania terapii jest niesprawiedliwa i „premiuje rasę czarną”, co jest interpretacją faktu, że genotyp T/T, czyli powodujący największe problemy przy leczeniu WZW C, występuje częściej u rasy czarnej. Prof. Flisiak, prezes Polskiego Związku Hepatologicznego, twierdzi, że Polski „nie stać na epidemię HCV”, do czego może doprowadzić taki podział pacjentów.

Pakiet onkologiczny dodatkowo nakłada na szpitale i personel medyczny obowiązki związane z organizowaniem leczenia. Każdemu pacjentowi ma zostać przydzielony koordynator leczenia, każdy pacjent ma otrzymać kartę onkologiczną, która zezwala na diagnostykę i leczenie bez limitów; jednocześnie zastąpi ona skierowanie. Szpital musi również znaleźć miejsce zakwaterowania pacjenta i transport z tegoż miejsca do punktu radioterapii.

Rok 2015 w polskiej medycynie i służbie zdrowia będzie rokiem reform przeprowadzanych przez ministra Bartosza Arłukowicza. Są to projekty bardzo dyskusyjne — ich realizacja może okazać się jednym z największych sukcesów rządu Ewy Kopacz albo jego zupełną porażką.

Co jeszcze czeka nas w 2015 roku?

.Epidemia eboli w 2014 roku to ogromna katastrofa humanitarna, która pokazała, że w obliczu nie do końca poznanej choroby wirusowej cywilizacja zachodnia jest bezbronna. Tragedia ta stała się jednak impulsem do wzmożonych starań, by żadna choroba nie rozprzestrzeniała się z taką łatwością. Poprawiono procedury medyczne, skonstruowano urządzenia (jak choćby to firmy Xenex), które sterylizują szpitalne sale, biura i korytarze; powstały nowe metody leczenia gorączki krwotocznej. W roku 2015 będziemy świadkami kolejnych odkryć i unowocześnień. Nie ma jednak pewności co do rozwoju epidemii, która trwa i zbiera śmiertelne żniwo.

Innym z tematów, które bardzo mnie pasjonują już od jakiegoś czasu, jest telemedycyna. Jest to dziedzina nauki, która łączy medycynę (szczególnie diagnostykę i analitykę medyczną)z informatyką i techniką. Rok 2015 może być dla telemedycyny rewolucyjny, ponieważ w jeden z najciekawszych projektów w tej dziedzinie włączył się koncern Google. Google X Nano Project ma na celu skonstruowanie mikroskopijnej wielkości urządzenia monitorującego poziom sodu we krwi i wykrywającego choroby nowotworowe. Nanorobot ma mieć wielkość tysięcznej części krwinki czerwonej, a po zakończonej „robocie” ma zostać wydalony wraz z moczem. Szacuje się, że w jednym na sześć gabinetów lekarskich w USA w roku 2014 wykorzystano telemedycynę w kontroli pacjentów. Według portalu Medscape ten sposób kontaktu z pacjentem może zastąpić 15% wizyt w gabinetach lekarskich i tyle samo na oddziałach ratunkowych.

.Jeśli w roku 2014 było ciekawie, to w roku 2015 będzie jeszcze ciekawiej. Czasami nie zdajemy sobie sprawy z tego, że żyjemy już w tej odległej przyszłości, o której marzyliśmy dwa czy trzy lata temu. My, ludzkość, stworzyliśmy interfejs mózg-mózg, dzięki któremu człowiek A poruszył ręką człowieka B za pomocą swojego umysłu; daliśmy pacjentowi dwie protezy rąk, które kontroluje on mózgiem — i pomyśleć, że to tylko jeden rok. To chyba najlepsza zachęta, by śledzić naukę (także polską!) również w roku 2015. Można to robić tu: @sylviaborska, tu: @jakmarcin, tu: #PięknoNauki, i tutaj też: @KabalaBartek. Nowe media w doskonały sposób gromadzą dziś osoby zainteresowane nauką, pozwalają na bieżący kontakt – zresztą czasami daleko wykraczający poza polskie opłotki. Nauka nie zna granic, nadzieja na kolejne ważne odkrycia w 2015 roku – również.

Bartosz Kabała

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 5 stycznia 2015
Fot.: Shutterstock