Walka z terroryzmem jest wspólnym wyzwaniem. Potrzebujemy pilnie nowego europejskiego paktu o migracji i azylu
Idea europejskich hotspotów i system kwotowy dowiodły swoich ograniczeń i nieskuteczności. Wobec presji migracyjnej, a także ze względu na niezdolność niektórych państw członkowskich do kontrolowania przepływów migrantów rozwiązania te przyniosły jedynie niekończące się wołania o pomoc, czyniąc z wielu europejskich regionów miejsca przerzutowe nielegalnej imigracji – piszą Christian ESTROSI i Julian KING
Od zamachu z 14 lipca 2016 roku w Nicei pracowaliśmy wspólnie – samorządowiec i wysoki funkcjonariusz unijny – nad wzmocnieniem roli miast w polityce bezpieczeństwa Unii Europejskiej.
29 września 2017 roku z inicjatywy władz samorządowych Nicei ponad 60 prezydentów i burmistrzów miast europejskich oraz państw basenu Morza Śródziemnego podpisało deklarację nicejską o zapobieganiu radykalizacji i ochronie przestrzeni publicznej. Ponieważ samorządy nie od dziś są na pierwszej linii walki z terroryzmem, w realizacji ich polityki bezpieczeństwa konieczne jest wsparcie Europy.
Nicea jak dotąd koordynowała wielki europejski projekt PACTESUR (Protect Allied Cities against TErrorism in Securing Urban aReas), co przełożyło się na wzmocnienie poczucia bezpieczeństwa w przestrzeni publicznej w mieście oraz przyniosło powstanie wspólnego ośrodka szkoleniowego dla wszystkich służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo obywateli.
8 marca 2018 roku w Brukseli, w czasie konferencji prezydentów i burmistrzów miast europejskich walczących z terroryzmem, władze Nicei zaproponowały powołanie do życia europejskiej konwencji miast o ochronie przestrzeni publicznej. Komisja Europejska powinna jednak dziś pójść o krok dalej, aby skuteczniej zapobiegać zagrożeniom terrorystycznym i lepiej bronić swoich obywateli.
Jak nigdy wcześniej, wobec coraz liczniejszych od kilku tygodni aktów terroru na ziemi francuskiej i europejskiej oraz fali oburzenia, wywołanej zamordowaniem nauczyciela Samuela Paty’ego w Conflans-Sainte-Honorine oraz trzech osób w bazylice Notre-Dame w Nicei, a także zamachem w Wiedniu, kluczowe jest zaangażowanie polityczne włodarzy miast z całej Europy. Nadszedł czas drugiego aktu deklaracji nicejskiej. Unia Europejska, we współpracy z samorządami, musi wzmocnić swój arsenał legislacyjny. Pora na odważne działania w walce z terroryzmem.
Unia musi wspierać projekty mające na celu zapobieganie radykalizacji oraz walkę z nią. Chodzi o innowacje technologiczne, których zastosowanie w przestrzeni publicznej wzmocni bezpieczeństwo obywateli, o programy szkoleń dla służb, ale także o strategie zapewniania bezpieczeństwa w miastach. Wkrótce powstanie w Nicei wspólny komisariat dla wszystkich służb, które na co dzień zmagają się z tymi wyzwaniami. Technologie rozpoznawania twarzy świetnie sprawdzają się w wielu krajach na świecie i również na poziomie unijnym widać zainteresowanie stosowaniem ich w większym stopniu, niż ma to miejsce obecnie. Oczywiście przy zapewnieniu koniecznych gwarancji ochrony prywatności.
Unia Europejska zrobiła już sporo w dziedzinie bezpieczeństwa, ale musi wykonać olbrzymi krok naprzód, jeśli chce zniwelować zagrożenie płynące ze strony terroryzmu islamskiego i znaleźć odpowiedź na rosnący niepokój obywateli, domagających się zdecydowanej reakcji. W grę wchodzi bowiem zaufanie do Komisji Europejskiej i jej zdolności do ochrony zdrowia i życia Europejczyków.
Najwyższa pora więc na zdecydowane ustawodawstwo europejskie w zakresie jak najszybszego usuwania z internetu treści o charakterze terrorystycznym. Parlament Europejski dyskutuje już od ponad dwóch lat nad projektem tekstu. Treści terrorystyczne w sieci, rozsyłane między użytkownikami i mające nierzadko setki tysięcy, jeśli nie miliony wyświetleń, mogą skutkować kolejnymi okrucieństwami. Unia Europejska musi podjąć to wyzwanie natychmiast.
Jak pokazał ostatni zamach w Nicei (29 października 2020 r.), Europa potrzebuje skutecznej polityki migracyjnej. Musi wzmocnić kontrole na swoich granicach zewnętrznych, a na poziomie wewnętrznym musi zapewnić pełne krzyżowanie się baz danych dotyczących bezpieczeństwa i migracji. Niezbędne jest, aby nowy pakt o migracji i azylu, zaproponowany przez Komisję Europejską 23 września 2020 r., zastąpił krytykowaną od 2016 roku konwencję dublińską i uszczelnił w końcu dziurawy system bezpieczeństwa w Europie. Czekaliśmy za długo. Niezbędne jest również, aby Unia Europejska porozumiała się w końcu w kwestii listy państw bezpiecznych, co przyniesie szybsze rozpatrywanie wniosków o azyl.
Idea europejskich hotspotów i system kwotowy dowiodły swoich ograniczeń i nieskuteczności. Wobec presji migracyjnej, a także ze względu na niezdolność niektórych państw członkowskich do kontrolowania przepływów migrantów rozwiązania te przyniosły jedynie niekończące się wołania o pomoc, czyniąc z wielu europejskich regionów miejsca przerzutowe nielegalnej imigracji. Musimy jak najszybciej doprowadzić do powstania rozwiązań, które umożliwią wstępną ocenę wniosków o azyl. Może to być na przykład obligatoryjna kontrola tożsamości i bezpieczeństwa w konsulacie jednego z krajów członkowskich Unii, zanim dany imigrant przybędzie do strefy Schengen.
Wobec niektórych krajów u bram Europy, np. Turcji, które grożą otwarciem granic, musimy być stanowczy. Nie możemy ulegać szantażom.
Walka z terroryzmem jest wspólnym europejskim wyzwaniem, którego nie wolno nam zaniedbać. Chodzi w niej o ochronę naszych wartości, naszego sposobu życia i naszych wolności.
Pod tym hasłem powinno jak najszybciej dojść do zwołania nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej. To także gorące pragnienie niżej podpisanych.
Christian Estrosi
Julian King
Tekst opublikowany u partnera francuskiego „Wszystko Co Najważniejsze”, w dzienniku opinii „L’Opinion” [LINK]. Przekład: Andrzej Stańczyk.