Chopin jest kompozytorem bardzo literackim. Poza George Sand fascynował wielu pisarzy, począwszy od Balzaka – pisze Bernard PIVOT

.Olivier Bellamy w swoim znakomitym Słowniku miłosnym Chopina poświęca dziewiętnaście stron hasłu Sand, George (George Sand, właściwie Amantine Aurore Lucile Dupin, primo voto Dudevant – francuska pisarka epoki romantyzmu – przyp. red.). Zasłużyła na to. Po romantycznym epizodzie z Mussetem zagięła parol na Fryderyka Chopina, genialnego kompozytora i pianistę z Polski, który podbił Paryż. To tak, jakby sto lat później wyobrazić sobie, że po burzliwym romansie z Camusem Marguerite Duras spędziła osiem lat życia z Glennem Gouldem lub Szostakowiczem.
Między George Sand a kompozytorem, którego nazywała „tym małym”, przyczyny zakochania nie były bardziej oczywiste niż powody rozstania. Osiem lat mimo wszystko! „Pomyśleć, że mi przysięgła, iż umrę w jej ramionach…”, żalił się Chopin. „Ich neurozy pasowały do siebie i doskonale się uzupełniały”, pisze Olivier Bellamy. „Ona może być oziębła pod pozorami zdobywczyni męskich serc, on uchodzący za abstynenta, choć szalały za nim wszystkie kobiety. Bądź tu mądry!”. Uznano go nawet za homoseksualistę. Pod tym względem jego listy do przyjaciela z dzieciństwa, Tytusa Woyciechowskiego, są bardzo wymowne. Z jego Ballady nr 4 uczyniono wyznanie, nie mówiło się jeszcze wówczas „coming out”.
George Sand była więc dla Chopina matką, guwernantką, pielęgniarką, może kochanką, a on sam korzystał z rodzinnej opieki i stabilizacji w miejscu sprzyjającym uprawianiu muzyki – w wiejskiej posiadłości w Nohant, gdzie skomponował jedną trzecią swoich dzieł. Czuł się tam jak w domu.
Nie przeszkadzano mu tam tak jak w Paryżu. Miał dużo czasu, a wiejskie klimaty regionu Berry były dla niego inspiracją, choć twierdził, że kocha wyłącznie miasta. Olivier Bellamy dokonuje inwentaryzacji wszystkiego, co Chopin skomponował w Nohant. Ilość materiału robi wrażenie. Dziś możemy się tylko cieszyć, że Chopin spędził przy fortepianie znacznie więcej czasu niż w łóżku George Sand.
Dłonie Chopina były wyjątkowo delikatne. Ich odlew wykonany przez rzeźbiarza Clésingera można podziwiać w Musée de la Vie romantique (Muzeum życia romantycznego) w Paryżu.

Fot.: Grzegorz Kozakiewicz / Forum
.Istnieje wiele replik, jedna z nich należała do Juliena Greena, który pokazał ją kiedyś André Gide’owi. „To nie jest dłoń pianisty – oświadczył Gide – nie ma dość rozpiętości pomiędzy palcami”. Olivier Bellamy dodaje, że jest to rzeczywiście bardziej dłoń skrzypka. André Gide, autor Notatek o Chopinie, był wytrawnym i zapalonym pianistą. „Poświęciłem Chopinowi więcej godzin niż jakiemukolwiek innemu kompozytorowi” – oświadczył. Nie znosił pianistów, którzy grali go zbyt szybko. Przerwał Madeleine Malraux interpretację, którą uznał za galopującą.
Chopin jest kompozytorem bardzo literackim. Mam tu na myśli to, że poza tym, że miał romans z George Sand, fascynował wielu pisarzy, począwszy od Balzaka, który uważał, że jest on znacznie lepszym kompozytorem niż Liszt. W jednym z listów do pani Hańskiej-Balzak, odwołując się do któregoś z ich miłych wspomnień, pisze: „To tak, jakby Chopin dotknął klawisza fortepianu”.
Proust początkowo postrzegał Chopina jako „morze westchnień, łez i szlochów”, zanim przyznał, że nie miał racji, nie doceniając jego znaczenia. Olivier Bellamy nie zapomina o cenionych przez Chopina polskich poetach, a ponieważ przeczytał wszystko, cytuje też Claude’a Lévi-Straussa, który przeszedł od zachwytu Wagnerem do Debussy’ego, a następnie do Chopina. Na dwóch stronach rozwodzi się o zaletach Hermana Hessego jako prawdziwego muzykologa i wielbiciela Chopina. Całkiem inaczej traktuje André Suarèsa, z którym rozprawia się w dziesięciu linijkach.
Teraz o sercu Chopina – wyjęto je z jego martwego ciała i zamknięto we flakonie wypełnionym koniakiem, a w styczniu 1850 r. przemycono do Warszawy. Czy takie było życzenie Chopina? Tak, mówi rodzina. Eksperci w to wątpią. Według Milana Kundery był to akt polityczny. „Po śmierci Chopina polscy patrioci okaleczyli jego zwłoki, by pobrać serce. Znacjonalizowali nieszczęsny mięsień i pogrzebali go w Polsce”. Bellamy śledzi losy cennej relikwii aż do umieszczenia jej w jednym z filarów w nawie kościoła Świętego Krzyża w Warszawie.
.Lipatti, Perlemuter, Rubinstein, Pollini, Ciccolini, Cziffra, Samson François, Brendel, Cortot, Friedman, Anderszewski itp. – kto z nich najlepiej gra mazurki, walce, Fantazję f-moll, nokturny, ballady, sonaty, Poloneza heroicznego (As-dur)? Olivier Bellamy ma bardzo wyrobiony słuch i ze znawstwem opisuje niezapomniane dla niego koncerty i wyróżnia nagrania. Portretuje też wielkich wykonawców, zwłaszcza zmarłego niedawno Nelsona Freire, który był jednym z jego ulubionych pianistów. „Repertuar Nelsona Freire jest rozległy, ale Fryderyk Chopin zajmuje głębię jego duszy […]. Nie ma przesady w stwierdzeniu, że talent Nelsona Freire predestynuje go do wykonywania muzyki Chopina”.
Bernard Pivot
Tekst ukazał się w nr 38 miesięcznika opinii “Wszystko co Najważniejsze” [LINK].