Jarosław KORDZIŃSKI: "Edukacja. Dobra zmiana"

"Edukacja. Dobra zmiana"

Photo of Jarosław KORDZIŃSKI

Jarosław KORDZIŃSKI

Trener, coach, mediator, szkoleniowiec. Autor tekstów z zakresu zarządzania oświatą, organizacji procesu edukacyjnego i psychologii pozytywnej.

Ryc.Fabien Clairefond

zobacz inne teksty Autora

Oczekujemy od nauczycieli osiągania nieosiągalnych celów przy daleko niewystarczających zasobach. Cud polega na tym, że często im się udaje.
– Haim Ginnot

Co jest celem pracy nauczycieli?

.Kiedy tyle czasu poświęcamy dyskusjom na temat zmian organizacyjnych w oświacie, wiele wskazuje na to, że warto spróbować odpowiedzieć równocześnie, a może przede wszystkim, na pytanie o to, co jest celem pracy nauczycieli?

Mass media a i rodzice, samorządowcy czy nawet osoby całkowicie oderwane od spraw polskiej szkoły, narzekają, że nauczyciele nie pracują tak, jak należy. Jednocześnie, z badań CBOS (2013) wynika, że aż 74% badanych uważa zawód nauczyciela za jeden z najbardziej prestiżowych i darzony jest on dużym lub bardzo dużym szacunkiem respondentów. Inna sprawa, że nauczyciele pytani w trakcie badań IBE (2012) o to czy rzeczywiście czują się szanowani przez społeczeństwo tylko w 16% odpowiedzi potwierdzili, że i owszem.

Te badania wskazują w rzeczywistości na podwójny sposób patrzenie na nauczyciela. Z jednej strony jest to przedstawiciel instytucji, z drugiej po prostu człowiek. W pierwszej roli otrzymuje wyższe noty, co więcej sam podkreśla znaczenie szkoły jako instytucji pełniącej swoistą misyjną rolę wobec społeczeństwa. Zjawisko to potwierdzają przeprowadzone pod koniec pierwszej dekady XXI wieku badania dotyczące kondycji nauczycieli. Pierwsze – międzynarodowe badanie TEDS-M (2008r.) – potwierdziły przekonanie 81% nauczycieli szkół podstawowych i 75% gimnazjów, że ich uczniowie odnoszą się do nich z szacunkiem. Drugie – realizowane w tym samym czasie na potrzeby programu „Szkoła be przemocy” – odpowiada głosem nauczycieli, że: uczniowie ich ignorują (65%), że są przez nich celowo prowokowani (42%) czy wręcz obrażani (19%).

Szkoła i nauczyciel dziś

.Pozycja nauczyciela w polskiej szkole jest konsekwencją zmian jakie dzieją się dookoła niej. Z jednej strony demokratyzacji życia w kraju, instytucjach, rodzinach. Z drugiej wszechpowszechności dostępu do wiedzy i łatwości odnajdywania odpowiedzi na każde pytanie. Po trzecie wreszcie swoistej zamiany znaczenia „autorytetu” na wykreowaną w świadomości społecznej pojęcie celebryty. Młodzi ludzie pytani o to, kto jest dla nich wzorem wskazują przede wszystkim na postaci popularne w mediach. Są to osoby z reguły zachwycone same sobą, wyraziste, pozostające często w sporze ze środowiskami identyfikowanymi przez młodych, jako naturalna przestrzeń społeczna ich rodziców. W efekcie przez lata wśród młodzieżowych faworytów, mimo upływu czasu, pozostają niezmiennie takie osoby jak Jurek Owsiak czy Kuba Wojewódzki. Jaką konkurencję wobec nich mogą stanowić nauczyciele? Niektórzy powiedzą: żadną, choć wielu sobie z tym nieźle radzi, jak choćby popularny w mediach Jarosław Szulski, którego książkę „Sor” warto przeczytać, choćby dlatego, żeby dowiedzieć się, że są nauczyciele, którzy uważają, że można inaczej.

Relacje

.Spoglądanie na świat poprzez rzeczywistość kreowaną przez media, powoduje, że w wielu z nas, a w szczególności u młodych, pojawia się silna potrzeba bycia w centrum uwagi. Rzecz ciekawa, w istotnym stopniu sprzyja temu nasz mózg. Wskazuje na to między innymi znany niemiecki neurobiolog, lekarz, psychiatra i psychoterapeuta Joachim Bauer, autor dwóch istotnych książek dotyczących między innymi roli nauczyciela w szkole: „Empatia. Co potrafią lustrzane neurony” oraz „Co z tą szkołą”. Zwraca on uwagę na potrzebę budowania relacji z dzieckiem. Pozwalają one bowiem w nad wyraz skutecznie wzmacniać naszą motywację do działania. Ta pojawia się i rośnie, kiedy na skutek pracy naszego mózgu wytworzony zostanie następujący koktajl neuroprzekaźników:

  • dopamina, która dodaje nam energii,
  • endogenne opioidy, które poprawiają samopoczucie oraz
  • oksytocyna, która wzmaga zaufanie do innych ludzi.

Dzieje się tak, kiedy okazujemy naszym uczniom wystarczająco dużo uwagi, uznania, akceptacji, szacunku, przyjaznych uczuć i wsparcia. To zaś możemy uzyskać, kiedy stawiamy przed nim interesujących zadań, ciekawe problemy, które stanowią dla naszych podopiecznych pozytywne i możliwe do spełnienia wyzwania.

Monika Libicka, dziennikarka, komentując wspomnianą książkę Szulskiego napisała: „Sorów spotyka się w naszych szkołach. Poznać ich można po tym, jak rozmawiają ze swoimi podopiecznymi na przerwach. Stoją na korytarzu otoczeni wianuszkiem wpatrzonych w nich oczu. Tłumaczą, radzą lub tylko uważnie słuchają. Stojąc w rozkroku z dziennikiem pod pachą i z lekkim uśmiechem, po raz kolejny łapią się na tym, że lubią swoją pracę. Sorów czasem spotyka się w naszych szkołach. Chodzi jednak o to, by było ich jak najwięcej…”.

Entuzjazm

.Uczniowie obserwują swoich nauczycieli. Widzą, kiedy ci robią coś z pasją, a kiedy „realizują” to, co mają z nimi do zrealizowania. Co więcej, mózg człowieka, a więc i ucznia, dostosowuje się do tego, jaki przekaz niesie w sobie pracujący z nimi nauczyciel. Znana teoria Alberta Mehrabiana mówi o niezwykle wysokiej wartości przekazu pozawerbalnego (mowa ciała i ton głosu) w procesie porozumiewania się (93% całości procesu komunikowania się). I nawet jeśli, komentatorzy tej teorii próbują jej znaczenie sprowadzić jedynie do badanych przez procesów komunikowania postaw i uczuć, to przecież każde z nas wie, że inaczej oddziaływają na nas osoby mówiące spokojnym niskim głosem, a inaczej wypowiadające się nadmiernie impulsywnie i piskliwym tonem. Ba, inaczej słuchamy tych, którzy są dla nas atrakcyjni, a inaczej, kiedy odbiegają od naszych wyobrażeń o byciu osobą wartościową, mądrą czy inteligentną.

Odkrycia neurologów mówią o tym, że taki sposób reagowania na innych zawdzięczamy własnemu mózgowi, a w szczególności tak zwanym neuronom lustrzanym. W gruncie rzeczy oznacza to, że nauczyciel nierzadko, zanim zacznie swoją lekcję, może uczniów uśpić albo wręcz przeciwnie – zainspirować do działania. Badania przeprowadzone w 2010 i 2013 roku na zlecenie Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii w grupie uczniów szkół ponadgimnazjalnych wskazuje, że co prawda połowa nauczycieli potrafi zarazić entuzjazmem do swojego przedmiotu, to jednak reprezentuje równolegle szereg zachowań, które przez uczniów oceniane są zdecydowanie negatywnie, jak: faworyzowanie wybrańców, wchodzenie w konflikty z uczniami, a nawet gnębienie czy upokarzanie. W dodatku co piąty badany uczeń wskazał, że ich zdaniem nauczycielom wcale na nich nie zależy, a jedynie na tym, żeby „odbębnić lekcję”.

Dobra zmiana w oświacie

.Oczekujemy od nauczycieli osiągania nieosiągalnych celów przy daleko niewystarczających zasobach. Baza większości szkół wciąż nie odpowiada wymogom i możliwościom edukacji XXI wieku. Bardzo dobrym pomysłem jest wprowadzenie do szkół programowania, coraz szersze wykorzystywanie podręczników elektronicznych czy praca na platformach edukacyjnych. Jeśli widzimy, że „cud” osiągania nieosiągalnych celów często się naszym nauczycielom udaje, to bez wątpienia powinniśmy dostrzec, że osiągają go dzięki temu jacy są iw jaki sposób budują relacje ze swoimi uczniami.

Mamy tysiące fantastycznych nauczycieli. Co więcej, przepisy prawa oświatowego jak nigdy dotąd dają szkole i nauczycielom niezwykłą autonomię w decyzji do sposobu pracy, a nawet wskazują na obowiązek podążania za indywidualnymi potrzebami i możliwościami każdego ucznia. Jednocześnie praktycznie jedynym źródłem oceny pracy szkoły są wyniki uzyskiwane przez uczniów podczas kolejnych edycji egzaminów zewnętrznych, co w zasadniczy sposób determinuje oczekiwania i ocenę pracy szkół i nauczycieli nie poprzez obraz korzyści jakie z chodzenia do szkoły zyskują uczniowie, ale poprzez to jakie wyniki uzyskują na jednorazowych testach.

.Nauczyciele bardzo często nawołują do tego, by pozwolić im wreszcie spokojnie pracować. To bardzo ważny postulat i niezwykle poważne zobowiązanie. Mówi ono bowiem o tym, że w takim wypadku, wszystko zależeć będzie od nauczycieli. A potwierdzeniem byłyby realne postawy, kompetencje i sposób postrzegania świata przez uczniów.

Jarosław Kordziński

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 2 lutego 2016