Jarosław KORDZIŃSKI: "Edukacja potrzebuje odwagi"

"Edukacja potrzebuje odwagi"

Photo of Jarosław KORDZIŃSKI

Jarosław KORDZIŃSKI

Trener, coach, mediator, szkoleniowiec. Autor tekstów z zakresu zarządzania oświatą, organizacji procesu edukacyjnego i psychologii pozytywnej.

Ryc.Fabien Clairefond

zobacz inne teksty Autora

Edukacja nie potrzebuje reformy – potrzebuje transformacji.
Kluczem do tej transformacji nie jest standaryzacja edukacji, ale jej personalizacja.
(Ken Robinson)


 

.Przełom drugiej i trzeciej dekady XXI wieku to czas, w którym najprawdopodobniej dojdzie do zasadniczego przełomu w organizacji pracy szkół. Co ciekawsze rewolucji tej dokonają nie dorośli, ale ich dzieci. W zasadzie przeprowadzają ją już od dłuższego czasu.

Dzisiejsza szkoła to arena powtarzających się paradoksów. Z jednej strony zakłada kształcenie indywidualnych, kreatywnych oraz przedsiębiorczych osobowości, z drugiej podporządkowuje wyniki kształcenia narzuconym odgórnie standardom, badanym przy pomocy zuniformizowanych narzędzi, które w gruncie rzeczy potwierdzają nie tyle zakres oraz poziom osiągnięć uczniów, ale zgodność podanych przez nich odpowiedzi z oczekiwanymi wynikami bądź zakładanymi procedurami myślenia.

I choć dzisiejsze egzaminy zewnętrzne są o daleko lepsze od rozwiązań, które stosowano u zarania systemu, to w dalszym ciągu mamy do czynienia mamy do czynienia tylko z testem, który bada to, co bada, a nie z narzędziem, który pozwala uczniowi zrozumieć kim jest, za co może się lubić i nad czym warto, żeby popracował.

Świat, w którym funkcjonuje współczesna szkoła nieustannie i w coraz bardziej radykalny sposób się zmienia. Z jednej strony dotyczy to dostępu do informacji. Z drugiej rozwijających się możliwości jej przetwarzania. Z trzeciej modyfikacji relacji społecznych powodowanych w znacznym stopniu powszechnym użytkowaniem narzędzi ICT.

Kolejna kwestia to ludzie. Kilkanaście lat temu na Ziemi pojawili się ludzie z pokolenia Y. Pokolenia wychowanego w nieustannym kontakcie z najnowszymi technologiami. Ludzi, którzy nie znają świata bez internetu, e-maili czy telefonów komórkowych. Większość z nich ma poczucie wyjątkowości i w efekcie niezwykle istotne jest dla nich poczucie istoty oraz wagi wykonywanych zadań. Istotne są dla nich również partnerskie relacje, bezpośredniość, swoboda wypowiedzi i nagradzanie pożądanych zachowań. Jednocześnie podważają obowiązujące standardy, nie uznają formalnej hierarchii i brak im cierpliwości, a świat dla wielu z nich porusza się zdecydowanie zbyt wolno.

Ogromną zaletą tego pokolenia jest myślenie poza schematami i odważne podejmowanie nowych wyzwań. Od jakiegoś czasu zaczynają przyprowadzać do szkoły swoje dzieci. Cześć z nich podobnie jak rodzice to przedstawicieli pokolenia C – od angielskiego connected czy podłączony do sieci. Niektórzy eksperci interpretują „C” jako change czyli zmiana – stan powiązany z ciągłym eksperymentowanie umożliwia im rozwój oraz dostarcza wielu wrażeń. Część z nich przypisuje się również do pokolenia Z – ludzi nastawionych do życia w sposób realistyczny i materialistyczny. Ludzi, którzy wyrastali w towarzystwie Harry’ego Pottera i talent shows oraz wszystkiego co jest „i” – iTunes, iPhones, iPods, iPads. Osób, których spokojnie można nazwać „subito now”- podwójnie natychmiast. Ważna jest dla nich szybkość wyszukiwania i stała dostępność do informacji. Mają świadomość, w jakim tempie zmienia się otaczająca ich rzeczywistość, nie szanują wiedzy ani osób, którzy ją upowszechniają. Naukę traktują bardzo instrumentalnie – jeśli się nie nadaje do natychmiastowego wykorzystania, to ich zdaniem, nie nadaje się do niczego. Podobnie bywa z relacjami, zważywszy że znaczna część z nich dzieje się w sieci, to liczą się ci, którzy wrzucają kolejne posty i komentują albo przynajmniej lajkują nasze. Trochę jakby każda z tych osób była słońcem, a dookoła nich krążył cały świat – ze swoją wiedzą, ludźmi, czasem i wszystkim co może być miłe lub niemiłe tylko wtedy, kiedy my to za takie uznamy.

.Świat po prostu się zmienił. Don Tapscott w swojej książce „Cyfrowa dorosłość: Jak pokolenie sieci zmienia nasz świat” napisał: „Żyjemy w niezwykłych czasach – po raz pierwszy w historii ludzkości pokolenie, które dopiero wkracza w dorosłość, może nas nauczyć, jak przygotować świat na przyszłe wyzwania”. Wyróżnił osiem cech pokolenia dzisiejszych uczniów, które trzeba uwzględnić przy tworzeniu nowej edukacji. Są to:

  • wolność,
  • dopasowanie do swoich potrzeb (kastomizacja),
  • baczna obserwacja,
  • wiarygodność,
  • współpraca,
  • rozrywka,
  • szybkie tempo,
  • innowacyjność.

.Nadchodzące pokolenie uczniów wymaga radykalnie innych szkół. Miejsc, w których jest dużo otwartych przestrzeni, gdzie nauka odbywa się w grupach zadaniowych – związanych z pracą nad konkretnymi celami, gdzie wszyscy są dla siebie partnerami a role rozpisywane są ze względu na możliwość osiągnięcia konkretnych celów. Gdzie nie ma ocen a jedynie szybka informacja zwrotna, która w dodatku nie tworzy rankingów najlepszych, a buduje skuteczność osiągania założonych celów. Gdzie cele są rezultatami oczekiwanymi przez uczniów, a nie wynikami założonymi przez system. Bo system kształci do funkcjonowania świata znanego nam z XX a może nawet XIX wieku, a dzieciaki chciałyby żyć w XXI.

Czy starczy nam odwagi?

Jarosław Kordziński

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 21 września 2015
Fot.Shutterstock