Niektórzy wolą postrzegać Walentynki jako tandetne święto podszyte chwytami handlowymi i sztucznością. Ja wolę potraktować ten dzień jako okazję do świadomego pomyślenia o tych, których doceniam i na których mogę liczyć. Tak jak przyjaciel, który dwoi się i troi, żeby mi pomóc kiedy jestem w kłopocie, albo rodzina, która jest zawsze przy mnie kiedy jej potrzebuję. Pamiętajmy o tym, że bez względu na to, jak mały jest akt dobroci, to jest on dowodem miłości do drugiego człowieka.
Życzę wszystkim Czytelnikom dużo miłości i dobroci.
Joanna Lemańska