Cool Pics (164). Francuska prowincja, z dala od zgiełku Paryża
.Nie ma to jak po dłuższej podróży wrócić do domu, odespać dwutygodniowe wstawanie o 6 rano i zabrać się za przegląd zdjęć. Tymczasem do Paryża zawitało lato i jest już całkiem upalnie. Dlatego też, pomimo zmęczenia po wyprawie do Peru, z ochotą złapałam okazję do wyjazdu w nieznane mi rejony Francji. Po około 4-godzinnej jeździe pociągiem znalazłam się z dala od zgiełku stolicy i z zapałem zabrałam się za odkrywanie uroków okolic Loire-Forez.
Malownicze ruiny zamków, zabytkowe kościoły, zapierające dech w piersiach pejzaże – fotografowanie natury okazało się niezwykle miłą odskocznią od robienia zdjęć w mieście. Dzikie piękno przełomu Loary oraz łagodne, porośnięte soczystą zielenią wzgórza na długo zapadły mi w pamięć.
Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć z nieco mniej znanych, ale jakże malowniczych, zakątków Francji.
Joanna Lemańska