Gdybym nie zaczęła działać społecznie, nie byłabym dziś w miejscu, w którym jestem
Wolontariaty są naprawdę bardzo różnorodne, można znaleźć opcje we własnym obszarze zainteresowań i zrobić coś bardzo dobrego, filantropijnie, ale też dużo wyciągnąć dla siebie.
.Trochę już nie pamiętam czasów, gdy aktywność społeczna w ogóle nie istniała w moim życiu. Byłam dzieckiem, którego zawsze było wszędzie pełno, które do wszystkiego się rwało, chciało we wszystkim brać udział.
Jak chyba większość młodych, aktywnych ludzi zaczynałam w szkole. Nauczyciele widzieli we mnie ten potencjał i zapał. Trochę mnie nakłaniali, żebym zgłosiła się do wolontariatu czy samorządu uczniowskiego. Krok po kroku zaczęłam też brać udział w różnych szkoleniach, które pomogły mi zacząć organizować własne działania społeczne. Zaczęłam brać udział w letnich programach, a później bardzo naturalnie i płynnie, przez większe i mniejsze projekty, trafiłam najpierw do Młodzieżowego Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, a potem do Młodzieżowej Rady Miasta Kalisza, mojego rodzinnego miasta.
Zbierałam kontakty, nowe umiejętności, doświadczenia wolontariatów. Poznawałam coraz więcej ludzi, którzy podsuwali mi nowe opcje, nawiązywały się znajomości i przyjaźnie. Dostałam też pracę w jednej z fundacji, bo w pewnym momencie tak rozbudowałam swoje CV, że zajęłam się koordynacją wolontariatu. Byłam w zarządzie organizacji studenckiej, stowarzyszenia z osobowością prawną. Wygrałam też nagrodę finansową i wyróżnienie w regionalnym etapie konkursu „Barwy Wolontariatu” w kategorii Wolontariusz Roku. To było dla mnie ogromne zaskoczenie. Nie zgłosiłam się do tego konkursu, zrobiła to organizacja pozarządowa z Kalisza, w której przez wiele lat pomagałam w organizacji Multi Art Festiwal. Cała ta praca stała się częścią mojej osobowości i pokochałam działania społeczne.
Myślę, że środowisko wolontariuszy i aktywnych ludzi składa się z tych samych postaci, które kiedyś połknęły tego bakcyla i przewijają się w kolejnych akcjach społecznych. Wolontariaty są naprawdę bardzo różnorodne, można znaleźć opcje we własnym obszarze zainteresowań i zrobić coś bardzo dobrego, filantropijnie, ale też dużo wyciągnąć dla siebie. Można się zaangażować w wydarzenia sportowe, kulturalno-artystyczne. Przez wiele lat byłam wolontariuszką przy Festiwalu Sztuki Aktorskiej Kaliskie Spotkania Teatralne, pomagałam przy organizacji, udzielałam się, ale jednocześnie też miałam wstęp na spektakle teatralne, mogłam z tej sztuki korzystać i z tego czerpać. Wydaje mi się, że czasem rzeczywiście potrzeba kogoś zachęcić, namówić do tego, żeby pierwszy raz wziął udział w jakimś wolontariacie, ale potem to jest bardzo uzależniające.
Nie każdy też zetknął się z wolontariatem w dobrym tego słowa znaczeniu. Może dlatego niektórym się wydaje, że to wyzysk. Ale projekty, w których brałam udział, były zawsze fantastycznymi doświadczeniami i mnie nigdy nie trzeba było do tego namawiać.
Informacje o wolontariacie są przesyłane zarówno pocztą pantoflową, jak i zinstytucjonalizowaną, ale wydaje mi się, że poczta pantoflowa jest bardziej skuteczna. Łatwiej jest się zgłosić do udziału w wolontariacie, który poleciła najlepsza przyjaciółka i w którym sama bierze udział od wielu lat, niż samemu szukać informacji o wolontariatach na stronach urzędów. Niemniej jednak w miastach działają centra aktywności lokalnej, są do tego dedykowane jednostki w urzędach, które zajmują się partycypacją społeczną i aktywnością. Ale jeżeli ktoś się interesuje piłką nożną, to nie musi brać udziału w jakichś szczególnych szkoleniach, żeby łatwo się dostać na wolontariat w jakimś bardzo dużym wydarzeniu sportowym w swoim mieście. Myślę, że nie potrzeba do tego jakiejś szczególnie dużej wiedzy i umiejętności, żeby zacząć, ale jeśli ktoś się chce w tym doskonalić, to jak najbardziej są takie możliwości.
Wolontariat to jest bardzo szerokie pojęcie i jest naprawdę jest bardzo dużo przeróżnych organizacji, które potrzebują wsparcia wolontariuszy. Od takich zupełnie pozarządowych, pomocowych, przez te związane z Kościołem katolickim, który w Polsce jest bardzo rozwinięty, po organizacje sportowe, a nawet instytucje. Nawet instytucje państwowe, jak Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, organizują wolontariat. Można też bardzo dużo się nauczyć. Jeśli ktoś się interesuje polityką albo administracją, to może, zanim zaaplikuje o płatny staż, zacząć od wolontariatu i później doświadczenie to może pomóc mu w uzyskaniu pracy czy stażu w danej instytucji.
.Studiuję prawo i zawodowo chciałabym się zajmować ochroną praw człowieka. Szłam na studia z myślą o pracy w NGO; organizacje pozarządowe mają specjalne miejsce w moim sercu i chciałabym wykorzystywać wiedzę prawniczą do wspierania misji organizacji pozarządowych, których cele się pokrywają z moimi wartościami.