Karol SAMSEL: Literacki Nobel 2024. Przewidywania

Literacki Nobel 2024. Przewidywania

Photo of Karol SAMSEL

Karol SAMSEL

Poeta, literaturoznawca, filozof. Doktor habilitowany nauk humanistycznych. Adiunkt na Wydziale Polonistyki, doktorant filozofii na Uniwersytecie Warszawskim.

Chociaż moje przewidywania pokrywają się w tym roku z przewidywaniami bukmacherów, przyznaję całkowicie otwarcie, że w ubiegłym roku nie doceniłem Jona Fossego – „wszystkie pieniądze” stawiając na Can Xue – pisze Karol SAMSEL

Dziś powtarzam argument, który wygłosiłem również wówczas – już nie tylko kolejny francuski, ale także kolejny europejski Nobel może stać się dla Akademii Noblowskiej przejawem źle widzianego europocentryzmu, czas więc, ażeby Nagroda powędrowała poza Europę. W odróżnieniu jednakże od roku ubiegłego – w tym nie stawiam na Can Xue bezwzględnie. Myślę również – ale używam tutaj ogromnych uproszczeń – o australijskim postmodernizmie, który reprezentuje Gerald Murnane – oraz o kanadyjskim modernizmie ucieleśnianym przez Anne Carson – a ucieszyłby mnie również ponowny Nobel dla Afrykańczyka, Nobel w uznaniu – tak bym go ujął – dla Ngũgĩ wa Thiong’o. Może warto powiedzieć słowo o każdym z tych faworytów oddzielnie…

Historia australijskich Literackich Nagród Nobla, mimo że możliwie najkrótsza, i tak jest niejasna. Chodzi oczywiście o problem z Johnem Maxwellem Coetzeem – zasilającym (tzw.) australijski realizm[1] po 2000 roku – co miało związek z wyprowadzką pisarza na ten kontynent w 2002 roku – jeżeli go nie liczyć, jedynym australijskim laureatem Literackiej Nagrody Nobla byłby Patrick White – czy symboliczne okaże się pięćdziesięciolecie od przyznania mu Nagrody w 1973 r. (które upłynęło w 2023 r.) i w 2024 r.

Nobla ponownie otrzyma Australijczyk? Dodajmy, że chodzi o Geralda Murnane’a, skądinąd – laureata Patrick White Award z 1999 roku. Czy może mieć to znaczenie? Ale jest jeszcze coś, co mogłoby przemawiać na rzecz Australijczyka – przesuwanie się granicy debiutu statystycznego, jeżeli można tak powiedzieć, czy też corocznego – laureata Literackiej Nagrody Nobla… Pamiętna para noblistów, Olga Tokarczuk i Peter Handke (2018 oraz 2019 r.), mogłaby pod tym względem zadziwiać: Tokarczuk to – pod względem debiutowania – młody żeński Nobel, a Handke – stary męski Nobel. Louise Glück (2020) to dojrzały żeński Nobel (debiut: 1968), podobnie Annie Ernaux, dojrzały, chociaż „młodszy” żeński Nobel (debiut: 1974). Fosse to zwrot w stronę debiutów lat 80. – wydaje się, że Akademia przy latach 80. może pozostać – wówczas wygrałby Murnane, który właśnie wówczas zadebiutował The Plains (1982), albo Anne Carson, która dwa lata później debiutowała poetycko tomem wierszy – Canicula di Anna… Nie stawiałbym na debiutujących w latach 70., skoro byli obecni – wśród laureatów Literackiego Nobla – od 2000 roku (Coetzee). Mało tego jeszcze – Orhan Pamuk zadebiutował pierwszym wydaniem powieści w 1982 roku, jest zatem debiutem lat 80., a Nobla otrzymał raptem 26 lat później. Licząc od debiutu, a więc od Tamarisk Row z 1974 roku, Murnane czekałby na tę Nagrodę – jeżeliby ją rzeczywiście otrzymał w tym tygodniu – pół wieku… To dwa razy dłużej, jeżeli liczyć analogicznie, niż Tokarczuk albo Pamuk. Anne Carson – czekałaby 40 lat. A Can Xue – 38 lat…

Każdy wybór ze wskazanych przeze mnie byłby znaczący, każdy również odbieram (podobnie odbierałem wyróżnienie Jona Fossego) jako subtelny sygnał Komisji Noblowskiej co do nadziei, oczekiwań związanych ze współczesną wizją literatury… Co jeszcze mogłoby kształtować tę wizję w jedności wszystkich rejestrów – bo wierzymy w to chyba na co dzień, Ernaux czytają albo próbują czytać, zarówno czytelnicy popularni, jak i wysokoartystyczni…

Być może tak wyraża się jakaś szczególnie mi bliska forma idealizmu, ale wierzę w to, że rokrocznie ze Sztokholmu płynie pewien istotny sygnał… Jego zawartość jest, oczywiście, literacka – ale jest jeszcze coś – jakaś zaszyfrowana metaliteracka treść: wybór Ernaux, Fossego, wybór Ishiguro, Tokarczuk – jest znakiem, tak myślę, metakulturowym w pierwszym rzędzie, z kolei metaliterackim w drugim – to próby odpowiedzi, cokolwiek by o tym mówić, również na pytanie, jak myśleć o cywilizacji, którą Nobel chce reprezentować, pojętej jako cywilizacja literacka.

Może nie powinienem ujmować tego aż tak jednoznacznie, ale wyjście Nobla poza Europę jest dla mnie oczywiste, pytanie tylko, co to będzie za kierunek – Kanada (Carson), Australia (Murnane) czy Chiny (Xue). Dla mnie to do pewnego stopnia wybór pomiędzy neoklasycyzmem kanadyjskim, awangardą australijską a idiomatyzmem/niepowtarzalnością chińskiego sposobu opowiadania… Jest jeszcze wspomniany przeze mnie oraz wyróżniony Thiong’o, klasyk wschodnioafrykańskiej powieści, laureat PEN/Nabokov Award za 2022 rok. Nadzieje na odrodzenie literatury? Na jej podtrzymanie? Uznanie? Wsparcie?

Karol Samsel

[1] E. Boehmer, J.M. Coetzee’s Australian Realism, [w:] Postcolonial Poetics. Genre and Form, ed. by P. Crowley, J. Hiddleston, Liverpool University Press 2017, p. 202-218.

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 9 października 2024
Fot. Borja SUAREZ / Reuters / Forum