
Św. Jadwiga Śląska, patronka Wrocławia
„Kobieta pod każdym względem czcigodna” tak została określona śląska księżna Jadwiga, jeszcze za swojego życia, przez, pochodzącego z Nadrenii, mnicha z zakonu cystersów niejakiego Caesariusa – o Św.Jadwidze Śląskiej pisze ks. Grzegorz SOKOŁOWSKI
.Św. Jadwiga Śląska mimo ostatnich lat spędzonych w klasztorze w Trzebnicy i życia w surowej ascezie nigdy nie składała ślubów zakonnych. Prawie siedemdziesiąt lat funkcjonowała w świecie pełnym napięć łącząc życie czynne z życiem modlitwy. Praktykowanie ascezy i różnych form pobożności nie przeszkadzało jej w kontaktach z ludźmi różnych warstw społecznych. Szczególnie to autentyczna miłość dobroczynna Jadwigi sprawiła, że zarówno dwór książęcy, jak i poddani, a zwłaszcza biedni i ciemiężeni, oraz otaczające księżną cysterki w Trzebnicy uważały ją za osobę świątobliwą.
Ten sposób życia sprawił, że zaledwie 24 lata po swojej śmierci (1238 r.), decyzją papieża Klemensa IV w 1267 r. w Viterbo została ogłoszona świętą. Jej przykład także współcześnie może inspirować chrześcijan do aktywnej obecności w świecie. Chrześcijanin jest bowiem posłany do świata, aby stanąć pośrodku niego i go przemieniać czyli czynić go takim, aby każdy człowiek niezależnie od swoich poglądów i wiary czuł się w nim bezpieczny i mógł traktować ów świat jako drogę prowadzącą do osiągnięcia osobistej doskonałości. Niechrześcijanom św. Jadwiga Śląska ukazuje, że wysoka pozycja społeczna czy pełnione funkcje polityczne nie są przeszkodą w zwykłej codziennej służbie wykluczonym, co więcej, przypomina, że większa władza, to większy obszar odpowiedzialności.
Jan Paweł II podczas pierwszej pielgrzymki do Wrocławia w 1983 roku w homilii wygłoszonej na Partynicach zatrzymał się nad postacią św. Jadwigi Śląskiej. Ukazując wieloaspektowość jej osobowości i znaczenie w życiu społecznym podkreślił także realizację przez nią czynów miłosierdzia. Mówił wtedy: „… tutaj we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku weszliście w to szczególne dziedzictwo św. Jadwigi, życzę z całego serca, aby wedle jej wzoru na przykazaniu miłości opierało się wasze życie osobiste, rodzinne i społeczne”. W dalszej części rozważania Jan Paweł II wskazał na miłość jako źródło kultury moralnej zarówno osobistej i społecznej. Od tej kultury uzależniony jest postęp społeczny. W słowach tych widać nawiązanie do idei „cywilizacji miłości” tak mocno eksponowanej podczas całego pontyfikatu Jana Pawła II.
Określenie „cywilizacja miłości” zostało sformułowane przez papieża Pawła VI w 1975 roku, a swoje źródło ma w nauczeniu społecznym Soboru Watykańskiego II, który wskazywał na potrzebę tworzenia świata „bardziej ludzkiego”. Dla Pawła VI cywilizacja miłości to „cel, do którego winny zmierzać wszelkie wysiłki w dziedzinie społecznej i kulturalnej, a także ekonomicznej i politycznej”. Pełniejszy kształt idea ta zyskała w nauczaniu Jana Pawła II. Można ją zawrzeć w poczwórnym prymacie: osoby przed rzeczą, etyki przed techniką, bardziej być przed więcej mieć i miłosierdzia przed sprawiedliwością.
Miłosierdzie proponowane jako zasada życia społecznego jest odwróceniem logiki charakterystycznej dla wielu porządków społecznych polegającym na upodmiotowieniu człowieka w relacji do materii. Człowiek dokonał znaczącego postępu zarówno intelektualnego jak i technicznego, jednak często ulega podporządkowaniu swoim wytworom – materialnym jak i normom życia społecznego np. ekonomicznym, politycznym. To podporządkowanie siebie światu materii dotyczy jednostki, ale też systemów społecznych, państw, wspólnot ponadnarodowych.
Wynikiem tej logiki staje się obecny w świecie niedorozwój, nierówności, niesprawiedliwość społeczna. Problemy społeczne coraz częściej zyskują kontekst globalny. Powszechne stają się nierówności społeczne, które istnieją, gdy jedne podmioty życia społecznego posiadają pewne cechy lub dysponują możliwościami w stopniu niejednakowym z innymi. W istotny sposób wpływają one na różne pozycje zajmowane w społeczeństwie przez grupy, zbiorowości i kategorie ludzi, a są wynikiem porządku społecznego bądź charakteru struktury społecznej. Nierówności społeczne mogą odnosić się do poziomu dochodów i konsumpcji, dostępu do informacji, edukacji, kultury, wpływu na decyzje polityczne, podziału pracy a wynikają z przyczyn ekonomicznych, politycznych lub kulturowych. Elementem negatywnym życia społecznego jest dziedziczenie wykluczenia.
O skali nierówności społecznych świadczy dystans pomiędzy jakością życia poszczególnych warstw społecznych, uzależnienie i antagonizmy pomiędzy grupami, zróżnicowanie szans życiowych, zasięg marginalizacji i wykluczenia społecznego.
Zaostrzanie i usztywnianie nierówności prowadzi do rozwarstwienia społeczeństwa. Dlatego współcześnie dla papieża Franciszka los ludzi biednych staje się kryterium sprawiedliwości i niesprawiedliwości w świecie. Współczesny świat w uprzywilejowanej sytuacji stawia osoby i grupy społeczne silniejsze, powodując marginalizowanie i wykluczenie dużych grup, bez jakichkolwiek perspektyw zmiany. Ma to przełożenie na osoby, bowiem „samego człowieka uważa się za dobro konsumpcyjne, które można użyć, a potem wyrzucić” (Franciszek, Evangelii Gaugium, nr 53). Jest to świadectwo istniejącej w świecie kultury „odrzucenia”, charakteryzującej się nawet nie wyzyskiem i uciskiem, zepchnięciem na peryferia życia społecznego, ale wręcz usytuowaniem człowieka poza społeczeństwem, „wykluczeni nie są «wyzyskiwani», ale są odrzuceni, są «niepotrzebnymi resztkami»” (Franciszek, Evangelii Gaugium, nr 53). Na istniejącą w świecie globalizację obojętności i znieczulającą kulturę dobrobytu, która sprawia, że człowiek staje się niezdolny do współczucia wobec beznadziei innych, nie poczuwa się odpowiedzialny za los drugiego człowieka ratunkiem jest promocja miłosierdzia jako zasady społecznej.
Przekazywanie miłosierdzia wyraża się w konkretnych czynach ludzkich, które przekraczają ramy sprawiedliwości i dostrzegają więcej niż powszechnie przyjęta zasada sprawiedliwości oddawania drugiemu tego, co mu się słusznie należy. Już sama realizacja sprawiedliwości społecznej jest wyzwaniem dla jednostek i społeczeństwa, gdyż wymusza oddalenie egoizmu jednostkowego, grupowego bądź instytucjonalnego.
Miłosierdzie jest czymś znacznie większym niż sprawiedliwość. Staje się ono ratunkiem na słabość osób i struktur społecznych, gdyż oznacza większą wrażliwość, nieprzekreślanie i niedyskwalifikowanie żadnego człowieka. Człowiek widząc potrzeby drugiego człowieka wychodzi mu naprzeciw, dzieli się z nim. Miłosierdzie jest wyrazem czułości człowieka. Do tej postawy zachęca postać św. Jadwigi Śląskiej.
Była żoną władcy Śląska – Henryka, przeżyła w swoim życiu wiele tragedii: śmierć dzieci, męża, siostry, zniszczenie rodzinnych stron, najazd tatarski na Śląsk. Jednak, przez blisko osiem stuleci, trwa pamięć o niej jako o świętej, która czyniła miłosierdzie. Szczególną opieką otaczała ubogich i cierpiących, fundowała szpitale i przytułki, zakładała kuchnie polowe dla głodujących, osobiście doglądała i pielęgnowała chorych. Na książęcym dworze założyła szpital, który był wożony wraz z całym orszakiem księżnej. Przy wydawaniu sądów wpływała na swojego męża, by złagodził wyroki. Jedną z najważniejszych spraw dla Jadwigi była fundacja leprozorium dla kobiet chorych na trąd w Środzie Śląskiej w 1230 r. Podczas swojego życia na Śląsku niestrudzenie starała się nieść pomoc swoim poddanym, a prowadzona przez nią działalność charytatywna związana była także z niesieniem pomocy duchowej.
.Przez wieki szerzył się kult św. Jadwigi Śląskiej wśród zamieszkujących tę i sąsiednie ziemie Polaków, Niemców, Czechów, ludzi różnych grup etnicznych. Mimo upływu wieków trwał, co świadczy o inspirującej osobowości św. Jadwigi.
ks. Grzegorz Sokołowski
Dla upamiętnienia 750-lecia kanonizacji św. Jadwigi Śląskiej Ośrodek Pamięć i Przyszłość, Miasto Trzebnica oraz Fundacja Obserwatorium Społeczne organizują sympozjum „Św. Jadwiga Śląska – pamięć – dziedzictwo – inspiracja” 11 października 2017 r. w Centrum Historii Zajezdnia we Wrocławiu.