Możemy się uczyć odpowiedzialności za to, jak ma wyglądać nasza przyszłość
Praca w młodzieżowym sejmiku to świetna lekcja samorządności. Młodzi ludzie mogą nauczyć się, jak działa urząd, i nieść te doświadczenia dalej.
.Swoją aktywność w samorządzie uczniowskim rozpocząłem w Gimnazjum im. Dywizjonu 303 w Stepnicy, a następnie w samorządzie Uczniowskim w 1. Liceum Ogólnokształcącym im. Stefana Żeromskiego w Goleniowie. Razem z rówieśnikami tworzyliśmy pierwsze akcje społeczne, konkursy i turnieje gier, dni tematyczne. Już wtedy zacząłem się poważnie zastanawiać nad działalnością społeczno-polityczną, bo pewne rzeczy mi się nie podobały i chciałem to zmieniać. Najpierw dołączyłem do Rady Młodzieży Województwa Zachodniopomorskiego na jedną kadencję, a po dwóch latach przerwy do Młodzieżowego Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego.
Relacje z „dorosłym” sejmikiem mamy bardzo dobre, jesteśmy w stałym kontakcie z przewodniczącą Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego, możemy też liczyć na wsparcie Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego i członków sejmiku. Kilka lat temu powstał Sekretariat do Spraw Młodzieży, który zajmuje się realizacją naszych inicjatyw, szkoleniami i wspieraniem młodzieżowych organizacji pozarządowych.
O współpracy z sejmikiem „dorosłym” mogę mówić tylko w superlatywach. Jeżeli zwracamy się z jakimiś sprawami, chcemy coś poruszyć na komisji, zawsze możemy na nich liczyć. Jesteśmy organem doradczym przy programie „Społecznik”, autorskim programie Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego, w którym realizowane są mikrodotacje dla NGO z naszego województwa. Jesteśmy także zapraszani na komisje, gdzie poruszane są tematy dotyczące młodzieży. Ostatnio nasi radni brali udział w obradach Komisji ds. Równości, mogli wyrażać swoje opinie na temat równego dostępu kobiet, mężczyzn i osób niepełnosprawnych do pewnych usług.
Praca w sejmiku to świetna lekcja samorządności. Młodzi ludzie mogą nauczyć się, jak działa urząd, i nieść te doświadczenia dalej. Na jednej z pierwszych sesji uchwalone zostało, że radni w regionach, z których pochodzą, mogą przeprowadzać lekcje samorządowe. To dobry sposób na promocję sejmiku i pracy dla społeczności lokalnych, z których pochodzą. Organizujemy też szkolenia i debaty dla uczniów, mające na celu ich aktywizację. Była też m.in. akcja sadzenia drzew. Zorganizowaliśmy konferencję dotyczącą zdrowia psychicznego, debatę dotyczącą stanu edukacji, a ostatnio, w październiku, charytatywny turniej piłki nożnej dla szkół z województwa zachodniopomorskiego o Puchar Marszałka. Był także okrągły stół, gdzie podsumowaliśmy kongres o zdrowiu psychicznym i przekazaliśmy wnioski dyrektorom szkół. Zorganizowaliśmy Dni Praw Człowieka, były debaty oksfordzkie, a nawet warsztaty dla młodzieży w wynajętym tramwaju, który jeździł po Szczecinie.
.Czasami ktoś mnie pyta, dlaczego robimy aż tyle, a praktycznie nie dostajemy za to pieniędzy. Myślę, że najważniejsze w takich działaniach jest to, żeby widzieć uśmiech drugiego człowieka, pomóc młodym ludziom i oczywiście zdobywać doświadczenie. Ja sam, choć mam dopiero 22 lata, czuję się już trochę jak weteran młodzieżowej polityki. Cieszę się, że mogę dzielić to doświadczenie ze swoimi młodszymi koleżankami i kolegami. Razem możemy uczyć się odpowiedzialności przede wszystkim za to, co robimy, ale także odpowiedzialności za to, jak ma wyglądać nasza przyszłość, bo wiele od nas zależy.