![Mateusz KRAWCZYK: Polskie uniwersytety, polska nauka, polscy studenci - stracą rok akademicki](https://wszystkoconajwazniejsze.pl/wp-content/uploads/2020/12/4602805654_d2a8152a5c_k.jpg)
Polskie uniwersytety, polska nauka, polscy studenci - stracą rok akademicki
Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że studiujące dziś pokolenie w przyszłości będzie uważane za stracone dla nauki i rynku pracy. Powinniśmy szukać sposobów na minimalizowanie strat generowanych przez pandemię – pisze Mateusz KRAWCZYK
Mamy rok pandemii – i związane z tym ryzyko, że z powodu koronawirusa większość zajęć na studiach będzie się odbywać przy pomocy Zooma. Jaki będzie rok akademicki, który formalnie rozpoczyna się 1 października? Znak zapytania na końcu tego zdania jest naprawdę ogromny, odpowiedzi dziś nie zna nikt. Ale jedno jest pewne: ten rocznik studentów będzie miał najtrudniejsze warunki do studiowania w XXI wieku.
Ucierpią uczelnie. Już widać, jak zmniejsza się liczba studentów obcokrajowców. W maju, w całej Europie objętych programem wymiany studenckiej Erasmus było 165 tys. osób. Dodatkowo 5 tys. było zaangażowanych w projekty wolontariackie. Z powodu COVID-19 25 – proc. wymiany studentów zostało odwołanych. 37,5 proc. studentów doświadczyło co najmniej jednego poważnego problemu związanego z wymianą (np.: nie mogli wrócić do domu). Połowa uczniów, których program był kontynuowany, przeniosła się na zajęcia online. Studia za granicą, jako możliwość, została im odebrana, i nic nie wskazuje, żeby miało się to zmienić.
Pandemia wzmacnia zjawisko nierównowagi w dostępie do edukacji. Z powodu koronawirusa (i wywołanych zarazą redukcji miejsc pracy) wielu studentów nie może dorabiać po lekcjach. Często problemy z zarobkami mają ich rodzice, przez co trudniej utrzymywać im kształcące się dzieci.
To sprawia, że potencjalni studenci częściej niż wcześniej nie mogą sobie pozwolić na wyższą edukację. Dla niektórych lepiej jest zawiesić decyzję o podjęciu studiów niż zaczynać je w roku pandemii. Jest to szczególnie rzeczywistość krajów najsłabiej rozwiniętych (według klasyfikacji ONZ), gdzie jeszcze przed pandemią jedynie 38 proc. populacji miało szansę na rozpoczęcie edukacji w szkole średniej. Szczególnie o tych państwach mówił sekretarz generalny ONZ António Guterres, gdy apelował: „Świat nie może sobie pozwolić na stracone pokolenie”.
Pandemia podważyła zdolność naukowców do prowadzenia badań, a uniwersytety do zapewniania studentom wysokiej jakości i bezpiecznych zajęć edukacyjnych. Według raportu „The Impact of COVID-19 on Higher Education Around the World” autorstwa International Association of Universiteies, COVID-19 miał wpływ na 80 proc. zaplanowanych badań naukowych. W przypadku 83 proc. uniwersytetów poprzez anulowanie zagranicznych wyjazdów a w 81 proc. uniwersytetów przez odwołanie konferencji naukowych.
Nauka zdalna, która stanie się dominująca na polskich i europejskich uniwersytetach, razem z dalszym zawieszeniem badań pozycjonuje się najdalej od terminu, którego potrzebujemy o wiele bardziej, tj. nauki „zaangażowanej”.
Pandemia osłabia zdolność naukowców do wykonywania swojej pracy, a uczelniom wręcz uniemożliwia kształcenie studentów. Zagrożona jest jakość nauczania.
Zagrożone są perspektywy zdobywania doświadczenia, tworzenia potrzebnych relacji społecznych; zagrożona jest wymiana myśli, zwłaszcza w kluczowych sektorach koniecznych do walki z pandemią, wykraczających poza medycynę, zdrowie publiczne i politykę, obejmując nauki społeczne i behawioralne.
COVID-19 uderzył w uczelnie wyższe niczym piorun i wstrząsnął nim do samego rdzenia. Koszty tego mogą być ogromne – łącznie z tym że w przyszłości obecne pokolenie studentów zostanie uznane za stracone z perspektywy świata nauki i rynku pracy. A najgorsze, że nie ma dzisiaj instrumentów, które pozwalają temu zapobiec.
.Dziś można robić tylko jedno: szukać sposobów, by minimalizować straty. Tym polskie uczelnie powinny się zajmować w pierwsze kolejności. Wygrają te z nich, które będą miały tego świadomość.
Mateusz Krawczyk