Priorytetem stało się dla mnie pokazywanie młodym ludziom, że na forum parlamentu i w ministerstwach mogą zrobić coś więcej
Myślę, że u źródeł wszystkiego leży rodzina. Moi rodzice zaszczepili we mnie chęć do tego, żeby robić różne rzeczy we wspólnocie, żeby nie zamykać się w domu, ale wychodzić i działać z ludźmi i dla ludzi. Myślę, że to podejście jest kluczowe dla społeczeństwa, które coraz chętniej zostaje w domu, na swojej kanapie, gdy przychodzi walczyć o ważne sprawy społeczne.
.Rodzice zapisali mnie do chóru parafialnego, w którym śpiewali, zależało im, żebym był członkiem wspólnoty. Byłem też kapitanem w międzynarodowym klubie piłkarskim. Rodzice starali się pokazywać mi wagę tych małych wspólnot, które budują tkankę społeczną od fundamentów. Mam dwóch braci i siostrę, zawsze świetnie odnajdywaliśmy się ze sobą. Wspólnie robiliśmy wiele kreatywnych rzeczy. Z czasem poczułem, że szczególnie leży mi na sercu dobro wspólnoty, że nie boję się działać i brać odpowiedzialności. W liceum zacząłem wymyślać i realizować pierwsze projekty społeczne. Razem z dwiema koleżankami z klasy prowadziliśmy projekt na temat roli i idei small talku w społeczeństwie, a także projekt poświęcony edukacji ekonomicznej.
Któregoś dnia wybrałem się na debatę do Senatu, drugą w ramach projektu „Gadka Senacka”, realizowanego przez moją koleżankę. W zespole działało sporo osób, była też duża rotacja, wiele osób przychodziło i odchodziło. Mam wrażenie, że wielu młodych ludzi ma często niestety słomiany zapał – mam z tym różne doświadczenia – choć też wiele osób przywiązuje się do wspólnoty i projektu i zostaje, tworząc stabilny trzon. To bardzo ważne, żeby umieć się określić i przeczekać okresy przestoju. W zespole „Gadki Senackiej” (dziś „Senat na Ty”) udało nam się przeprowadzić razem już ponad 20 debat dla młodzieży z całej Polski. W tym czasie projekt ewoluował, przyczyniając się też do naszego rozwoju, zarówno wspólnotowego, jak i w kontekście zasięgu i rangi działań na forum społecznym.
Wkrótce zauważyliśmy, że osoby przychodzące na nasze senackie debaty się powtarzają. Stwierdziliśmy, że chcemy wyjść poza „aktywistyczną bańkę” aktywnych młodych ludzi, że potrzebujemy czegoś więcej. Uznaliśmy, że zależy nam na aktywizacji młodych osób, ale także na pokazaniu, że głos wykluczonych – komunikacyjnie, wiekowo czy społecznie – ma ogromną wartość, powinien znaleźć swoje forum właśnie w polskim parlamencie. Teraz zapraszamy szkoły z różnych regionów. Ostatnio na debatach byli uczniowie z Giżycka, Krakowa, Milanówka, Olsztyna, Tarnowa Podgórnego… Na debacie wrześniowej byli przedstawiciele 21 szkół podstawowych z różnych województw. Priorytetem tego projektu stało się pokazywanie młodym ludziom z różnych stron Polski, że na forum parlamentu mogą zabrać głos i wyrazić to, co czują, że biorąc udział w warsztatach, mogą zrobić coś więcej dla społeczeństwa, nie powinni ograniczać się tylko do swojej szkoły czy studiów, że mogą działać społecznie, poszerzać wiedzę i umacniać wspólnotę.
Na początku 2023 roku dostałem się do Parlamentu Młodych Rzeczypospolitej Polskiej. Kadencja tego forum trwa rok, w obradach bierze udział stu młodych ludzi wybranych w rekrutacji. Parlament dzieli się na kluby i koła, tam wypracowywane są uchwały, które potem trafiają do komisji. Podczas posiedzeń dyskutuje się nad propozycjami i głosuje nad poprawkami. W mojej pierwszej kadencji zaangażowałem się w prace klubu, który starał się trochę ponad podziałami szukać fajnych, ewolucyjnych zmian, które mogłyby wzmacniać Polskę w sprawach, które wyznaczono nam do omówienia na posiedzeniach. W 2024 roku rekrutowałem się do kolejnej kadencji Parlamentu Młodych RP już z myślą o stworzeniu czegoś nowego. Razem z Zosią Stasińską, moją przyjaciółką ze Szczecina, zaplanowaliśmy stworzenie własnego klubu, który od początku urządzimy po swojemu, starając się zbudować forum integracji młodych, wspierających siebie nawzajem w różnych wyzwaniach, ale też grupę o dużej sprawczości w zakresie podejmowania spraw ważnych dla młodych ludzi na forum społecznym.
Nasz klub liczył pod koniec kadencji ponad 50 osób. Na początku kadencji zostałem wybrany na marszałka parlamentu. Moją główną ideą było nadanie temu parlamentowi sprawczości w życiu politycznym, społecznym. Wcześniej przyjęte przez nas uchwały były publikowane na FB i często na tym kończyła się ich historia. Zacząłem zabiegać o to, żeby je gdzieś prezentować. Zorganizowałem spotkanie w Senacie RP z udziałem senatorów, Ministerstwa Edukacji, Ministerstwa Sportu i Turystyki, a także Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie przedstawialiśmy swoje pomysły. Potem zorganizowałem spotkanie w Ministerstwie Sportu i Turystyki, gdzie zaprezentowaliśmy nasze propozycje w zakresie zmian w dofinansowaniu szkół, związków sportowych, w prowadzeniu wychowania fizycznego. Okazało się, że część naszych postulatów pokrywała się z tym, co wypracowano w tym resorcie, część była dużym zaskoczeniem. To było dla nas wspaniałe doświadczenie. Potem pisałem wnioski, organizowałem kolejne spotkania, na których prezentowaliśmy kolejne nasze uchwały, m.in. Ministrowi Sprawiedliwości, z zakresu wymiaru sprawiedliwości. Niedawno spotkaliśmy się też z szefem MSZ Radosławem Sikorskim, w planach mam też przeprowadzenie spotkania z pracownikami Ministerstwa Finansów i resortem zdrowia.
Staramy się prezentować własne propozycje zmian, także prawnych, koniecznych do realizacji projektów. Okazało się to pewną nową jakością. Pytamy o opinie prawników i organizacje społeczne, czerpiemy z rozwiązań, które były już wcześniej zgłaszane i wymagają dopracowania. Zaproponowałem Kancelarii Sejmu przeprowadzenie warsztatów prawno-legislacyjnych dla Parlamentu Młodych, by nauczyć się tworzyć poprawne akty prawne. Udało się, mieliśmy dwudniowe szkolenie z najlepszymi fachowcami. Jak widać, Parlament Młodych cały czas się rozwija. Następna kadencja rozpocznie pracę zapewne w lutym lub marcu 2025 roku. Na początku też będą zapisy, więc zobaczymy. Serdecznie zapraszam wszystkich do rekrutacji.
Działając w Parlamencie Młodych, ale także uczestnicząc w wielu konferencjach dotyczących młodego pokolenia, poznałem wiele osób, które angażują się w różne wydarzenia w całej Polsce. Cały czas dojrzewała we mnie myśl, by powołać coś, co nie byłoby organizacją młodzieżową, ale raczej przestrzenią niedaleko parlamentu czy w samym parlamencie, która dawałaby młodym ludziom szansę na zabieranie głosu w tematach, które są procedowane przez Sejm. Dzięki współpracy z Parlamentarnym Zespołem do Spraw Młodzieży udało się zreformować i powołać Radę Młodzieżową przy Parlamentarnym Zespole Młodzieży w nowej formule.
W ubiegłej kadencji była to niewielka grupa znających się młodych ludzi, którzy mieli kilka pomysłów na działanie, ale małą siłę przebicia. Po reformie, którą przeprowadziłem razem z czterema osobami ze środowiska działaczy społecznych, obecnie rada została wybrana w otwartej rekrutacji. W jej skład wchodzi 305 młodych osób ze 146 różnych miast i wsi w Polsce. Chcemy, żeby była to przede wszystkim przestrzeń wsparcia dla młodych ludzi, gdzie będą mogli wyrażać swoje pomysły czy opinie w bardziej stanowczy i sprawczy sposób.
Jesteśmy bardzo dobrze zorganizowani, dzielimy się na zespoły stałe, zadaniowe i projektowe. Mamy m.in. zespół prawny, mediów społecznościowych czy kontaktu z parlamentarzystami. W miesiąc udało nam się stworzyć w swoim gronie 18 różnych niezależnych zespołów projektowych, które zajmują się między innymi zmianami prawnymi w zakresie e-papierosów, higieny cyfrowej czy zdrowia psychicznego, ale także zmian w edukacji – tej obywatelskiej czy europejskiej.
Rada Młodzieżowa przy Parlamentarnym Zespole Młodzieży nie jest organizacją, ale przestrzenią do działania. Ktoś zgłasza pomysł, publikuje to naszej specjalnej grupie, zbiera chętnych ludzi z całej Polski, którzy też są tym zainteresowani, i powstaje wspólny projekt, wspierany przez ekspertów i bardziej doświadczonych kolegów.
.Taka organizacja pracy rady jest dużym wyzwaniem, wymaga od wszystkich wiele cierpliwości i pracy własnej. Chcemy też lepiej się poznawać. Mamy już zespół, który będzie się zajmował integracją, żebyśmy mieli okazję ze sobą rozmawiać i spotykać się nie tylko na posiedzeniach. Ogromnie wierzę w swoich rówieśników, razem możemy zrobić wielkie rzeczy, ponad podziałami, wspierając siebie nawzajem i walcząc o sprawy naprawdę ważne dla młodych ludzi.