Nina L.CHRUSZCZOWA: "Goebbels Kremla. Metody działania PRowca Putina"

"Goebbels Kremla. Metody działania PRowca Putina"

Photo of Nina L. CHRUSZCZOWA

Nina L. CHRUSZCZOWA

Partner w nowojorskim World Policy Institute. Wnuczka Nikity Chruszczowa, autorka „The Lost Khrushchev: A Journey into the Gulag of the Russian Mind”.

Ryc. Fabien CLAIREFOND

zobacz inne teksty Autorki

.W sowieckiej Rosji każdy wiedział, że jest obserwowany. Najdrobniejsze odchylenie od oficjalnie usankcjonowanego postępowania traktowane było podejrzliwie i najczęściej karane. Państwo sowieckie uważało, że musi prowadzić wojnę ze wszystkimi – obcymi szpiegami, wrogiem klasowym, ludźmi, którzy noszą dżinsy albo grają jazz. Panującą ideologią nie był marksizm-leninizm, ale podejrzliwość i wrogość.

.Nigdy jeszcze w ostatnim okresie, poczynając od wczesnych lat 80. XX wieku, gdy nikomu nawet nie śniło się o głasnosti, tamte ponure czasy nie wydawały się tak bliskie jak teraz. Znów na porządku dziennym staje ochrona społeczeństwa przed wrogiem, zagranicznym i krajowym.

Etos nieustannego czuwania stanowi podstawę utrzymującej się dużej popularności prezydenta Władimira Putina. A w tworzeniu niezbędnej po temu atmosfery nikt nie odgrywa roli ważniejszej niż Władisław Surkow.

Surkow, ongiś szef sztabu Putina, w latach 2011-2013 wicepremier, jest obecnie oficjalnym doradcą prezydenta do spraw międzynarodowych, a w rzeczywistości głównym propagandystą głowy państwa. To jemu przypisuje się wprowadzenie pojęcia „demokracji sterowanej” w Rosji i to on odegrał główną rolę w secesji Abchazji i Osetii Południowej. A całkiem niedawno, jako ideolog rosyjskiej inwazji na Ukrainę i aneksji Krymu, inspirował zmasowane kampanie medialne, które przyniosły niemal powszechne poparcie opinii publicznej dla tych posunięć.

.To głównie Surkow odpowiada za pielęgnowanie proputinowskich nastrojów, które coraz bardziej przypominają stalinowski kult jednostki. Z pochodzenia Czeczen, jest – podobnie jak Stalin – owładnięty typowo kaukaską potrzebą demonstrowania siły. Pod jego okiem główny nacisk w strategii propagandowej Kremla położono na utrzymywanie przekonania, że Zachód chce zniszczyć Rosję. W ten sposób konflikt na Ukrainie przedstawia się jako walkę z faszyzmem i obronę prawdziwej, antyzachodniej tożsamości Rosji. Rzekome zagrożenie kraju dziś podkreślano w całej Moskwie przy okazji 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej billboardami przypominającymi Rosjanom, że zwycięstwo wymaga poświęceń i ofiar.Wzorem mistrza propagandy Goebbelsa Surkow nie przywiązuje nadmiernej wagi do faktów.

.Istotą kremlowskiego przesłania są emocje – to one tworzą więź między Putinem i jego poddanymi.

Dlatego właśnie Surkow pokazuje Putina, który niedawno, po trzydziestu latach małżeństwa, rozwiódł się z żoną i ma ponoć kilkoro dzieci z byłą mistrzynią olimpijską w gimnastyce – jako uosobienie konserwatywnych wartości, zawsze z patriarchą Cerkwi prawosławnej u boku.

Zainicjowana przez Kreml kampania przeciw prawom gejów gwarantuje poparcie Kościoła, uświadamiając jednocześnie zwykłym Rosjanom, że państwo czujnie przygląda się ich życiu.

Dzisiejsza propaganda rosyjska łączy typowo sowieckie rządy twardej ręki z najnowocześniejszą techniką. Masowych czystek nie ma, wielkie wiece są rzadkością. Zachodnie wartości można atakować, ale zachodnie towary są mile widziane. Lśniące niemieckie samochody z nalepką na zderzaku przywołującą chwałę II wojny światowej: „Na Berlin” albo „Dziękuję, dziadku, za zwycięstwo, a tobie, babciu, za dobre kule” to w Rosji widok powszechny.

.Od dwudziestu lat mogą Rosjanie swobodnie podróżować po świecie. Wygląda jednak na to, że teraz wielu z nich się tego prawa wyrzeknie. W ubiegłym miesiącu Kreml ostrzegł obywateli kraju, że za granicą Stany Zjednoczone „polują” na Rosjan. Kilka osób rzeczywiście aresztowano i przekazano Stanom Zjednoczonym: między innymi handlarza bronią Wiktora Bouta, oskarżanego o dostarczanie broni terrorystom, czy hakera Władimira Drinkmana, któremu zarzuca się kradzież milionów numerów kart kredytowych. Nie ma żadnego realnego zagrożenia dla zwykłych Rosjan, ale kampania Surkowa rzeczywiście okazała się bardzo skuteczna..Surkow nie ryzykuje budzących kpiny, dziwacznych haseł – typowych dla sowieckiej propagandy – że pewnego dnia Rosja prześcignie gospodarczo Zachód. Uruchamia głębsze i pewniejsze uczucie: strach. Cokolwiek by Rosjanie myśleli o gospodarczej niemocy kraju – zanosi się na to, że PKB zmaleje w tym roku o 3,8 procent, a inflacja może sięgnąć 15 procent – są przekonani, że bez Putina byłoby znacznie gorzej.

I Rosjanie go słuchają. Kilka lat temu wydawało się, że co dziesiąty z nich nosi białą wstążeczkę, symbol protestu przeciw Putinowi. Dziś można odnieść wrażenie, że co trzeci Rosjanin przypina sobie wstążkę świętego Jerzego, pomarańczowo-czarny symbol patriotyzmu i wierności Kremlowi. Kto tego nie robi, musi liczyć się z tym, że usłyszy – niekoniecznie uprzejme – pytanie, dlaczego.

Jest to strategia podstępna i skuteczna, marginalizująca dysydentów i tworząca wrażenie niemal powszechnego poparcia dla władzy. Podczas ostatniej wizyty w Moskwie zauważyłam, że moja przyjaciółka, śpiewaczka Teatru Bolszoj, przywiązała do swego białego mercedesa małą wstążeczkę świętego Jerzego. Nie jest fanką Putina, ale nie chce niepotrzebnie się wyróżniać.

.To przez takie drobne ustępstwa ludzie pokroju Surkowa ostatecznie zwyciężają. Obywatele udający lojalność budują kulturę konformizmu. W sytuacji gdy opozycja została stłumiona, autentyczność obywatelskiej lojalności nie ma znaczenia. Surkow tak jak Goebbels wie, że kiedy życie publiczne i prywatne, poufne rozmowy można zamienić w teatr, różnica między spektaklem i rzeczywistością przestaje istnieć.

Nina L.Chruszczowa

logo sindicateTekst pochodzi z portalu Project Syndicate Polska, www.project-syndicate.pl publikującego opinie i analizy, których autorami są najbardziej wpływowi międzynarodowi intelektualiści, ekonomiści, mężowie stanu, naukowcy i liderzy biznesu.

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 27 czerwca 2015
Fot.Shutterstock