Bilety lotnicze drożeją o jedną czwartą

Ceny biletów lotniczych mogą wzrosnąć w 2022 roku o 21 procent a apogeum podwyżek nastąpi w roku 2023. Według analityków linie lotnicze coraz częściej będą odwoływać loty, w odpowiedzi na drastycznie rosnące ceny paliw.
.Coraz więcej linii lotniczych w Europie, w obliczu rosnących cen paliwa, decyduje się na odwołanie lotów, jako najbardziej optymalny środek ratowania finansów swojego przedsiębiorstwa. W raporcie „Europejskie linie lotnicze: czas zapiąć pasy” analitycy Allianz Trade zwracają uwagę na drastyczny wzrost cen paliw do silników odrzutowych, który wyniósł w samym 2022 roku 89 proc. To, co najważniejsze to drożejące bilety lotnicze, do ponad 21 proc. W konsekwencji już wiadomo, że europejskie linie lotnicze do 2023 roku nie osiągną progu rentowności.
Ekologia niemile widziana w liniach lotniczych
.To, co dodatkowo utrudnia sytuację finansową linii lotniczych, to konsekwencje dostosowania się do przepisów uwzględniających ochronę środowiska. Koleje, które na poziomie transportu krajowego i do krajów sąsiednich, wyrastają na coraz większą konkurencję transportu lotniczego wytwarzają o 85 proc. mniej CO2 niż samoloty. W związku z tym liniom lotniczym będzie coraz trudniej konkurować z ofertą kolejową, uwzględniając fakt, że lotnictwo zobowiązane jest do stosowania paliwa zrównoważonego, które jest 2,5 razy droższe, od używanego dotychczas.
Odnawianie floty starej generacji w kontekście rosnących stawek (opłat, ubezpieczeń) i obniżonych ratingów będzie kosztowne dla sektora, którego zadłużenie już wzrosło 1,4 raza w 2020 r. Dodatkowo nowe przepisy dotyczące stosowania w lotnictwie paliwa zrównoważonego (2,5 razy droższego) spowodują dalszą erozje marż: obowiązkowa do 2045 r. mieszanka SAF/kerozyny w proporcji 38%/62% zwiększy koszty paliwa o 57%, czytamy w raporcie „Europejskie linie lotnicze: czas zapiąć pasy”
Strajki pracowników sektora lotniczego połączone z brakami kadrowymi sprawiają, że coraz więcej linii odwołuje loty, co wpływa bezpośrednio na wzrost cen biletów lotniczych w Europie. Analitycy zwracają uwagę, że odwoływanie lotów może w konsekwencji stać się dla przewoźników jedynym sposobem na ograniczenie strat.
Według analityków szczyt podwyżki cen nastąpi w I kwartale 2023 roku. Będzie to m.in. długotrwałego obowiązywania zaniżonych cen, w obliczu oferty tanich linii lotniczych. Do końca 2022 roku bilety lotnicze mają podrożeć o 21 proc.
Drożejące bilety lotnicze i renesans kolei
.Udział kolei i linii lotniczych w rynku przychodów przed pandemią był taki sami, jednak w 2021 roku udział kolei wzrósł do 70 proc. Mimo, iż według prognoz odsetek ten zmniejszy się do wartości sprzed pandemii analitycy zwracają uwagę, że proporcje rozłożą się z niewielką przewagą udziału kolejowych przewozów pasażerskich.
Podczas gdy jazda pociągiem jest nadal droższa na niektórych trasach, firmy olejowe mają stać się bardziej konkurencyjne, ponieważ rządy przyspieszają przejście na koleje dużych prędkości, dodają twórcy raportu.
Kryzys energetyczny może być szansą
.Alessio TERZI, ekonomista i autor książki „Wzrost na dobre” zwraca uwagę, że o ile odczuwalne przez mieszkańców Europy skutki kryzysu energetycznego są negatywne, to w dłuższej perspektywie, oparcie się o nowe źródła dostaw energii będzie realnym impulsem do wprowadzenia radykalnych zmian w miksie energetycznym.
Kryzys naftowy w latach 70. jest dobrym przykładem wydarzenia na skalę światową, które popchnęło kraje do wprowadzenia rozwiązań niskoemisyjnych, takich jak przyjęcie przez Francję energii jądrowej czy bezprecedensowy nacisk na wprowadzenie komunikacji rowerowej w Holandii, pisze Alessio TERZI.
Autor tekstu „Uwolnienie Europy od Rosji. Kryzys energetyczny może być także szansą” zwraca uwagę, że drastyczny wzrost cen gazu i ropy jest porównywalny z opodatkowaniem emisji dwutlenku węgla, wobec czego alternatywne źródła energii stają się bardziej atrakcyjną alternatywą.
Przy aktualnych cenach ropy przejechanie jednego kilometra samochodem elektrycznym jest trzy–cztery razy tańsze niż samochodem z silnikiem spalinowym, co stanowi dodatkową motywację do szybszego wdrożenia tych pierwszych. (…) W szerszym ujęciu w Europie i USA mniejsze samochody zyskiwały na znaczeniu, torując drogę do sukcesu japońskiej motoryzacji, wykorzystującej mniejsze silniki i zapewniającej wyższą wydajność paliwową. Nieprzypadkowo do dziś kraj ten jest czołowym eksporterem samochodów, a już na początku XXI wieku należał do pionierów technologii hybrydowej, dodaje wykładowca w Sciences Po.
Oprac. MAC