Prezydent Xi Jinping pogrąża Chiny w kryzysie
Realizacja marzeń o globalnej dominacji i odmłodzeniu Chin mogą okazać się nieosiągalne. Jak zwraca uwagę Jagannath P. PANDA, prezydent Xi Jinping dąży do umocnienia władzy, nawet kosztem zaprzepaszczenia pozycji jednego ze światowych liderów gospodarki.
.Ekspert ds. Dalekiego Wschodu pracujący w Manohar Parrikar Instutute for Defence Studies and Analyses zwraca uwagę na zniesienie limitu kadencji przez Narodowy Kongres Ludowy w 2018 roku, które było niejako sygnałem, że prezydent Xi Jinping zmierza w stronę wielokadencyjności. Jagannath P. PANDA w tekście „Chiny tracą starannie budowane przewagi konkurencyjne. Zmierzają w stronę totalitaryzmu.” [LINK] opisuje nie tylko sposób, w jaki chiński przywódca umacnia swoją władzę, ale także negatywne skutki tego procesu, których główną ofiarą będą Chiny.
Również na arenie międzynarodowej Chiny stoją w obliczu nowych wyzwań, od rosnącego transatlantyckiego przekonania, że kraj ten stanowi „strategiczne zagrożenie”, po niełatwe relacje z sąsiadami, takimi jak Japonia i Indie. Co więcej, upadek zadłużonych gospodarek (np. Sri Lanki) spotęgował obawy co do sukcesu cenionego przedsięwzięcia Xi, Inicjatywy Pasa i Szlaku, a eskalujący kryzys Chin ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie Tajwanu zakłócił drogę Xi do „koronacji”.
Jagannath P. PANDA podkreśla, że mimo niewątpliwego sukcesu politycznego Xi Jinpinga, który wyraża się w utrzymaniu się przy władzy i skoncentrowaniu jej w swoich rękach, Chiny coraz bardziej oddalają się od modernizacji, tracąc przy tym przewagę konkurencyjną. Panujący w kraju sposób rządzenia, który coraz bardziej przybiera totalitarną formę, będzie jedynie przyspieszał regres.
Jak pisze Jagannath P. PANDA rzeczywistym i nadrzędnym celem Xi Jinpinga staje się nie tyle modernizacja Chin, co rozbudowanie posiadanej kontroli.
Proces podejmowania decyzji będzie podlegał dalszej regresji, stając się coraz bardziej jednostkowym i nadmiernie scentralizowanym. Nieustanny wzrost kontroli Xi nad państwem partyjnym – w tym wzmocnienie uprawnień KPCh, rozszerzenie zakresu kontroli w kraju, czystki korupcyjne i represyjny nacjonalizm – już teraz podkreśla wyraźne odejście od doktryny jego poprzedników, Jiang Zemina i Hu Jintao, którzy rozwijali „zinstytucjonalizowane przywództwo zbiorowe” Deng Xiaopinga.
Kolejnym problemem okazuje się blokowanie wymiany elit, które widoczne było w chińskim systemie władzy po rządach Mao Zedonga. Jest to konsekwencją dążenia obecnego prezydenta Chin do utrzymania władzy. Co istotne, ekspert zwraca uwagę, że prezydent Xi Jinping obawia się o własną przyszłość polityczną.
Tymczasem polityczne, a zwłaszcza wojskowe czystki Xi, wraz z powtarzanymi przez niego retorycznymi zapewnieniami o absolutnej lojalności wobec partii, wskazują na jego niepewność względem własnej przyszłości, szczególnie jako de facto dożywotniego przywódcy. To powrót do ortodoksyjnego, ideologicznego światopoglądu – cechującego podejście Xi do polityki gospodarczej i zagranicznej (m.in. dyplomacja „wojowników wilków” i dalsze wspieranie państw zbójeckich, Rosji i Korei Północnej) – pod którym większość chińskich elit, będących obserwatorami, a także znaczna część młodszych pokoleń, przyzwyczajonych do konsumpcjonizmu i wygód rozkwitających Chin, może się nie podpisać.
Możliwość piastowania wysokich stanowisk przez osoby, które urodziły się w latach 70. może mieć odczuwalne skutki dla całego świata. Wpłyną na to próżnia władzy i brak planu sukcesji, kiedy od władzy odejdzie prezydent Xi Jinping.
Jagannath P. PANDA w dalszej części artykułu zwraca także uwagę na niebezpieczne dysproporcje, które uwidaczniają się w zakresie współpracy aparatu wojskowego i cywilnego, na korzyść partii oraz na druzgocący ekonomicznie efekt rozbudowy Inicjatywy Pasa i Szlaku, czego czołowym przykładem stała się Sri Lanka [LINK].
Zobacz również inne teksty, które napisał Jagannath P. PANDA. [LINK]
Oprac. Mikołaj Czyż