Jeden wspólny kandydat prawicy w wyborach prezydenckich 2025?
Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa, który odszedł w lipcu 2024 r. z Prawa i Sprawiedliwości, przekonuje, że prawica powinna wystawić wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich 2025. Kto będzie więc kandydatem PiS, a może całej prawicy, w wyborach prezydenckich 2025 r., kto będzie następcą Andrzeja Dudy? „Ruch należy do PiS, jako partii największej, ale to powinno się odbyć w drodze pewnego uzgodnienia kandydata z różnych zaprezentowanych kandydatur” – zaznaczył Jan Krzysztof Ardanowski.
.Czy jeden wspólny kandydat prawicy w wyborach prezydenckich 2025 mógłby był możliwy? Próbę wskazania – być może w formie prawyborów – jednego wspólnego kandydata dla całego obozu polskiej prawicy, podjął już Krzysztof BOSAK, jeden z liderów Konfederacji, w sierpniu 2024. Dosyć szybko jednak przedstawiciele Komitetu Politycznego PiS odżegnali się od tej idei, niektórzy z nich wręcz wyśmiewając pomysł lidera Konfederatów.. Dziś Jan Krzysztof ARDANOWSKI zauważa, że jego zdaniem PiS „nie ma zdolności narzucania swojego kandydata innym środowiskom”.
Kto będzie kandydatem PiS w wyborach prezydenckich?
.Komitet Polityczny PiS nie podjął jeszcze decyzji, co do tego, kto będzie kandydatem PiS w wyborach prezydenckich 2025 roku. Ostateczna decyzja o tym, kto będzie kandydatem PiS musi zostać podjęta najpóźniej na 45 dni przed pierwszą turą wyborów prezydenckich 2025 roku. Datę wyborów prezydenckich 2025 wskaże Marszałek Sejmu i najbardziej prawdopodobna dziś data to 18 maja 2025 r. Wówczas druga tura wyborów, o ile rozstrzygnięcie nie nastąpi w pierwszej turze, nastąpi 1 czerwca 2025 roku.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław KACZYŃSKI nie wykluczał maksymalnie późnego ogłoszenia kandydata PiS na prezydenta. O ile wcześniej mówiło się, że Komitet Polityczny PiS ogłosi kandydata 11 listopada 2024 r., dziś raczej wygląda na to, że będzie to wiosna 2025 roku.
Dziesiątka kandydatów PiS do nominacji w wyborach prezydenckich 2025 – i trzech faworytów
.W sferze publicznej pojawia się dziesięciu kandydatów namawianych do startu w wyborach prezydenckich 2025 roku z logo Prawa i Sprawiedliwości. Oczywiście, może być tylko jeden taki polityk, który zostanie wskazany przez Komitet Polityczny PiS. Oczywiście, ostateczna decyzja co do tego, kto będzie kandydatem PiS w wyborach prezydenckich 2025 zależy od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
W grze jest dziesięć nazwisk, jednak trzech polityków jest w tej chwili faworytami tego zestawienia. Są to Karol NAWROCKI, Mateusz MORAWIECKI i Mariusz BŁASZCZAK.
1. Karol NAWROCKI – prezes Instytutu Pamięci Narodowej
PLUSEM: Dokonania w budowaniu tożsamości narodowej, prezencja, wiedza, waleczność, pozytywne konotacje wśród wyborców od umiarkowanego centrum do prawej flanki. MINUSEM: Wysoka rozpoznawalność w środowiskach patriotycznych wymagałaby kampanii na rzecz zbudowania rozpoznawalności na poziomie ogólnokrajowym.
2. Mateusz MORAWIECKI – były premier
PLUSEM: Wysoka rozpoznawalność, prezencja, witalność, wiedza, doświadczenie – nie do pobicia przez innych kandydatów obozu PiS. MINUSEM: Łatwość, z jaką można przypisać byłemu premierowi wszelkie błędy i pomyłki, także personalne, z czasów jego rządów.
3. Mariusz BŁASZCZAK – były minister obrony narodowej
PLUSEM: Wysoka rozpoznawalność i skojarzenie z ważnym, jeśli nie najważniejszym w trudnej sytuacji geopolitycznej, obszarem bezpieczeństwa narodowego. MINUSEM: Łatwość, z jaką można przypisać byłemu szefowi MON wszelkie błędy i pomyłki, także personalne, z czasów jego urzędowania.
Konfederacja już wybrała
.Ciała statutowe Konfederacji dokonały już wyboru wskazując Sławomira MENTZENA jako kandydata Konfederacji w wyborach prezydenckich 2025 roku. Zdecydowano się na to wskazanie mimo, iż wcześniej spekulowano o przeprowadzeniu w Konfederacji prawyborów, które miałyby rozstrzygnąć, czy kandydatem w wyborach prezydenckich będzie ze strony tego ugrupowania Krzysztof BOSAK, czy Sławomir MENTZEN. Ostatecznie Bosak zaproponował szerokie porozumienie na rzecz jednego kandydata prawicy w wyborach prezydenckich, Mentzen zaś start wyłącznie pod sztandarem Konfederacji. Wybrano to drugie rozwiązanie.
Prezydent Andrzej Duda może wskazać swojego kandydata?
.Z ciekawą hipotezą wystąpił Eryk Mistewicz w tekście opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze”. Jego zdaniem w sporze o kontynuację polityki Andrzeja Dudy logiczna wydawałaby się inicjatywa ustępującego prezydenta na rzecz zabezpieczenia aktywów swojej polityki, szczególnie jeśli chodzi o jej wymiar transatlantycki.
„Pomijanie przez Andrzeja Dudę wskazania kandydata na następcę wydaje się dziś jednym z większych błędów polityków i liderów opinii z wolna szykujących się do wyborów prezydenckich. Szczególnie że prezydent Duda, wskazując swego następcę, nie musi w automatyczny sposób poprzeć kandydata PiS-u.” – pisze Mistewicz.
PAP/AJ