Liban rozbroi Hezbollah? „Jesteśmy gotowi wdrożyć rezolucję ONZ”
Rząd Libanu jest gotowy do pełnego wdrożenia rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ z 2006 r. zakładającej wycofanie się bojowników Hezbollahu ze strefy buforowej przy granicy z Izraelem i wprowadzenie tam libańskiego wojska – oświadczył premier Libanu Nadżib Mikati.
Liban rozbroi Hezbollah?
.Premier po raz kolejny wezwał do zawieszenia broni w walkach między Izraelem a Hezbollahem, zaznaczając, że jak tylko się to ostanie, rząd jest gotów wysłać armię na południe kraju. Rezolucja nr 1701 została przyjęta przez Radę Bezpieczeństwa ONZ w 2006 r., by zakończyć toczącą się w tamtym roku między Izraelem a Hezbollahem drugą wojnę libańską.
Dokument zakłada wycofanie się wojsk izraelskich z południa Libanu, a także rozbrojenie Hezbollahu i innych grup zbrojnych na obszarze między granicą z Izraelem a położoną ok. 30 km na północ rzeką Litani. Na tym terenie miałaby być obecna tylko libańska armia oraz siły misji pokojowej ONZ. O ile Izrael wycofał swoje siły z południa Libanu, bojownicy Hezbollahu są wciąż obecni na tym terenie. Wspierana przez Iran szyicka organizacja kontroluje część terenów Libanu, w tym południe kraju, tworząc „państwo w państwie”, które w wielu obszarach ma większą władzę i możliwości niż formalne władze.
Intensywne naloty Izraela na Hezbollah
.Zbrojne skrzydło Hezbollahu było powszechnie uważane za siłę militarną potężniejszą od libańskiej armii. Według Izraela możliwości grupy zostały jednak w znacznej mierze ograniczone w ostatnich intensywnych nalotach. Oprócz zniszczenia dużej części arsenału Hezbollahu, Izrael zabił też wielu z jego przywódców, w tym samego lidera grupy, Hasana Nasrallaha.
Izrael podkreśla, że celem ataków jest zabezpieczenie północy państwa, z której ewakuowano ok. 60 tys. osób z powodu prowadzonych regularnie od wybuchu wojny w Strefie Gazy ostrzałów Hezbollahu. Władze zaznaczają, że uderzenia są wymierzone w Hezbollah, nie libijską ludność cywilną.
Media informują jednak, że wśród ofiar jest wielu cywilów. Według ministerstwa zdrowia Libanu w ciągu ostatnich dwóch tygodni w izraelskich atakach zginęło ponad tysiąc osób, a ok. 6 tys. zostało rannych. Nie dodano jednak jaką część ofiar stanowią cywile. Libańska armia przekazała 30 września, że w izraelskim nalocie dronowym na południe kraju zginął jeden libański żołnierz.
Wojna Jom Kipur
.Na temat zsynchronizowanej agresji Egiptu i Syrii na Izrael w 1973 r., która została przeprowadzona w czasie żydowskiego święta Jom Kipur, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze Monika KRAWCZYK w tekście „Wojna Jom Kipur. 50 lat później”.
„Wojna rozpoczęła się po południu. Trwał dzień Jom Kipur 1973 r. Państwo Izrael istniało już ćwierć wieku, było weteranem dwóch wojen i kilku zbrojnych kryzysów wywołanych przez kraje sąsiednie, niepogodzone z istnieniem obcej cywilizacji w świecie zdominowanym przez islam. Izrael stał im ością w gardle. Ważne święto religijne wydało się doskonałym momentem, aby wymierzyć kolejny cios. Wojska Egiptu (od strony Kanału Sueskiego) i Syrii (na południu Wzgórz Golan) przeprowadziły zsynchronizowany atak, zaskakując Siły Obrony Izraela. Główne walki trwały intensywnie przez trzy tygodnie – w dniach 6–25 października. W tym czasie Izrael stracił 2656 żołnierzy. Izraelczykom udało się przeprowadzić błyskawiczną mobilizację. Paradoksalnie żandarmeria miała nieco łatwiej: zamiast chodzić od domu do domu z kartami powołań, przychodziła po prostu do lokalnej synagogi, gdzie zastawała większość rezerwistów uczestniczących w modlitwach świątecznych. Rabini zezwolili powołanym na wcześniejsze zakończenie postu i prowadzenie pojazdów. Kongregacje odmówiły modlitwy za Siły Obrony Izraela i siły bezpieczeństwa. Młodsi rabini również musieli opuścić zgromadzenie, aby zasilić natychmiast korpus kapelanów i … Chewra Kadisza (bractwa pogrzebowego)”.
.”Słowa starożytnego hymnu liturgicznego Unetane tokef, mówiące, że to w tym dniu postanowione zostaje na kolejny rok, „kto będzie żył, a kto zginie”, i to w dodatku jaką śmiercią, nabrały niezwykle realnego znaczenia. W miastach widać było ruch pojazdów wojskowych, w których ludzie ubrani byli nadal w tałesy czy odświętne białe kitle, które przy modlitwach miały upodabniać ich do aniołów, aby wzbudzić miłosierdzie Wszechmogącego. Zatem „armia aniołów” została wysłana do walki… Radio w Jom Kipur było całkowicie głuche. Po prostu nie nadawano żadnych audycji, więc w studiu nie było zupełnie nikogo. O godzinie 14.00 w Jerozolimie zawyły syreny, powodując panikę. Społeczeństwo było całkowicie zaskoczone. Wcześniej nie dyskutowano w mediach o eskalacji napięcia, część meldunków wywiadu, jak okazało się w śledztwie już po zakończeniu wojny, została zignorowana przez klasę polityczną, sztab generalny też wykazał się niefrasobliwością w pewnych aspektach. Błędne okazały się teoretyczne kalkulacje, że do nowej wojny będzie należało się jeszcze szykować. Spodziewano się jej, ale bliżej 1975 r., kiedy to armia egipska miała zostać zaopatrzona w pierwsze zamówione w Moskwie samoloty MIG” – pisze Monika Krawczyk.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ