Mapa wojny na Ukrainie — co dalej z linią frontu?

Ukraińska armia nie została okrążona przez Rosjan w obwodzie kurskim, jednak siły przeciwnika gromadzą się przy granicy, by uderzyć w obwód sumski – oświadczył 15 marca prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Obwód sumski – kolejnym celem Kremla?
.”Widzimy (…) obszary wzdłuż naszej wschodniej granicy Ukrainy, gdzie rosyjska armia gromadzi siły. Wskazuje to na chęć uderzenia w nasz obwód sumski” – napisał Wołodymyr Zełenski w Telegramie. „Będziemy temu przeciwdziałać. Chciałbym, aby wszyscy nasi partnerzy zrozumieli, co planuje (przywódca Rosji Władimir) Putin, do czego się przygotowuje i co będzie ignorował. Koncentracja sił rosyjskich wskazuje, że Moskwa zamierza dalej ignorować dyplomację. Przedłużanie wojny przez Rosję jest oczywiste. Jesteśmy gotowi dostarczyć naszym partnerom wszystkie prawdziwe informacje na temat sytuacji na froncie, w obwodzie kurskim i wzdłuż granicy” – podkreślił.
Prezydent poinformował, że wysłuchał informacji o sytuacji na linii frontu, którą przekazał naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski. „Stabilizuje się sytuacja na kierunku pokrowskim. Oddzielnie, jeśli chodzi o obwód kurski. Operacja naszych sił w niektórych rejonach obwodu kurskiego jest kontynuowana. Jednostki wykonują swoje zadania dokładnie tak, jak jest to wymagane. Dzięki siłom ukraińskim w obwodzie kurskim znaczna część sił rosyjskich została wycofana z innych obszarów. Nasze wojska nadal powstrzymują odpowiednie grupy Rosji i Korei Północnej w regionie Kurska. Nasze wojska nie są otoczone” – zapewnił Wołodymyr Zełenski. Dnia 13 marca Putin powiedział, że ukraińskie siły znajdują się w pełnej izolacji w obwodzie kurskim. Prezydent USA Donald Trump, nie podając szczegółów, stwierdził, że tysiące ukraińskich żołnierzy zostały „całkowicie okrążone” przez rosyjskie wojska w obwodzie kurskim.
Jak rozumieć strategię Donalda Trumpa wobec Ukrainy?
.”Przedstawiona przez Trumpa strategia wobec Ukrainy ma swoje wady, ale nie jest tak zła, jak niektórzy się obawiają. Przynajmniej na razie” – pisze Daniel FRIED w opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze” tekście „Jak rozumieć strategię Donalda Trumpa wobec Ukrainy?„.
„Po miesiącach sugestii i spekulacji 12 lutego 2025 r. rząd Trumpa rozpoczął wdrażanie strategii mającej na celu zakończenie wojny w Ukrainie. Na razie doszło już do rozmowy między prezydentem USA Donaldem Trumpem a prezydentem Rosji Władimirem Putinem, rozmowy Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim oraz do wygłoszenia ważnego oświadczenia przez sekretarza obrony USA Pete’a Hegsetha na spotkaniu grupy kontaktowej ds. Ukrainy w kwaterze głównej NATO w Brukseli”.
„Komentatorzy skrytykowali rozmowę Trumpa z Putinem, która – jak wynika z wpisu amerykańskiego prezydenta w mediach społecznościowych – miała entuzjastyczny ton, nieadekwatny wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę i działań sabotażowych Moskwy przeciwko Stanom Zjednoczonym oraz ich sojusznikom. Fakt, że rozmowa z Putinem miała miejsce przed rozmową z Zełenskim, sugeruje też pewną przychylność amerykańskiego rządu wobec Rosji. Trump zwykle przyjmuje przyjazny ton względem autorytarnych przywódców. Może się to jednak szybko zmienić. Rozmowa z Zełenskim, przynajmniej według ukraińskiego komunikatu, również była serdeczna. Obie rozmowy sygnalizowały początek negocjacji, ale w żaden sposób nie wskazywały na ich treść. Miejmy nadzieję, że jeśli dojdzie do spotkania Trumpa z Putinem – przeciwnikiem – odbędzie się ono równolegle ze spotkaniem z Zełenskim – sojusznikiem”.
„Więcej dowiemy się w nadchodzących dniach, gdy czołowi urzędnicy nowej administracji, w tym wiceprezydent J.D. Vance i sekretarz stanu Marco Rubio, pojawią się na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Ze szczególną uwagą będziemy przyglądać się spotkaniu Vance’a z Zełenskim. Jednak już wystąpienie Hegsetha na spotkaniu ministrów obrony NATO w Brukseli dostarcza istotnych informacji”.
.”Pete Hegseth przedstawił trzy zasadnicze stwierdzenia, które spotkały się z natychmiastową krytyką ze strony Ukraińców oraz wielu ich sojuszników. Powiedział, że przywrócenie międzynarodowo uznanych granic Ukrainy z 1991 roku jest „nierealistyczne”, a wynegocjowane porozumienie zapewne nie obejmie zgody na przystąpienie Ukrainy do NATO. Stwierdził również, że choć Ukraina potrzebuje solidnych powojennych gwarancji bezpieczeństwa, to mają je zapewnić oddziały europejskie i (niesprecyzowane) pozaeuropejskie, nie zaś wojska USA rozmieszczone na terytorium Ukrainy czy działania w ramach misji NATO”.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/daniel-fried-strategia-wobec-ukrainy/
PAP/Jarosław Junko/WszystkocoNajważniejsze/MJ