Wybory prezydenckie. Marszałek Sejmu podał datę
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zadecydował, że wybory na prezydenta Rzeczpospolitej zarządzi w pierwszym możliwym terminie; kampania prezydencka zacznie się w naszym kraju 8 stycznia przyszłego roku – poinformował 22 listopada.
Kampania wyborcza 2025. Marszałek Sejmu podał datę
.Marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia przyznał podczas spotkania z mieszkańcami w Rypinie (woj. kujawsko-pomorskie), że nie ma się co oszukiwać i trzeba przyznać, że od jakiegoś czasu w naszym kraju trwa prekampania wyborcza.
Marszałek Sejmu poinformował jednocześnie, że wybory na prezydenta Rzeczpospolitej zarządzi praktycznie w pierwszym możliwym terminie. Wyjaśnił, że pierwszy możliwy termin to 6 stycznia, jednak tego dnia przypada święto. Natomiast 7. stycznia będzie czas na ewentualne dopełnienie wszystkich możliwych formalności m.in. z Państwową Komisją Wyborczą. „To dzisiaj tu wam chcę powiedzieć, że kampania prezydencka zacznie się w naszym kraju 8 stycznia przyszłego roku” – poinformował.
Dodał, że wtedy rozpocznie się proces, w którym kandydaci w sposób przejrzysty będą mogli konkurować ze sobą, zbierać podpisy i dbać o to, żeby wybory mogły być zrobione tak, jak powinny. „Czyli w atmosferze spokoju, fair play, normalnej merytorycznej dyskusji, bez żadnych podstępów, bez żadnego knucia” – powiedział lider Polski 2050, który będzie jednym z kandydatów ubiegających się o fotel prezydenta RP. Marszałek Sejmu zaznaczył też, że nie poda jeszcze daty wyborów, ponieważ musi skonsultować się jeszcze w tej sprawie z PKW. Poinformował jednak, że na pewno będzie to w maju.
Zgodnie z Kodeksem wyborczym, marszałek Sejmu zarządza wybory nie wcześniej niż na 7 miesięcy i nie później niż na 6 miesięcy przed upływem kadencji urzędującego prezydenta RP i wyznacza ich datę na dzień wolny od pracy przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego prezydenta Rzeczypospolitej. Marszałek Sejmu zarządza wybory prezydenta RP w drodze postanowienia, które podaje się do publicznej wiadomości i ogłasza w Dzienniku Ustaw RP najpóźniej w 3 dniu od dnia zarządzenia wyborów.
Kandydaci w wyborach prezydenckich, którzy na ten moment wyrazili swoją chęć do kandydowania to: marszałek Sejmu Szymon HOŁOWNIA, współprzewodniczący Konfederacji Sławomir MENTZEN oraz poseł Marek JAKUBIAK (Wolni Republikanie). Kandydat Platformy Obywatelskiej zostanie wyłoniony w partyjnych prawyborach, które są zaplanowane na 22 listopada – zmierzą się w nich Rafał TRZASKOWSKI i Radosław SIKORSKI. Kandydat PiS w wyborach prezydenckich – to nazwisko poznamy w ciągu najbliższych tygodni. Faworytami są tu Karol NAWROCKI, Mateusz MORAWIECKI i Przemysław CZARNEK.
Kto wygra wybory prezydenckie?
.Na temat tego kto powinien zwyciężyć w wyborach prezycenkich 2025, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze Eryk MISTEWICZ w tekście „Kto wygra wybory prezydenckie?„.
„Po pierwsze osoba, która kocha Polskę. W przeszłości nie występowała nigdy przeciwko Polsce. Nigdy przeciw Polsce nie głosowała, nie prosiła o interwencję obcych rządów. Dobrze, aby jej przodkowie „zachowywali się przyzwoicie”. Archiwa (i polskie, i zagraniczne) w kampanii będą przeskanowane do piątego pokolenia – przez wszystkich. Osoba dumna z Polski, zarówno z tego, co już osiągnęliśmy mimo przeciwności, jak i z tego, co wspólnie jeszcze osiągniemy. Oczywiście, kandydat zawsze może obwiesić się flagami polskimi i na ich tle zawsze przemawiać, redukując dysonanse poznawcze w tym zakresie – ale wyborcy wyczuwają fałsz. Z drugiej strony: tatuaż orła na plecach, choć wydaje się to co najmniej dziwne i nie z tej epoki, ma w sobie wszakże coś autentycznego”.
„Po drugie osoba, która nie da zagnać się w kozi róg. Kandydat na prezydenta obudzony o czwartej rano wie, jakie jest jego stanowisko w sprawie umowy UE-Mercosur, skutków ostatnich zmian w Episkopacie Polski, odejścia od złotówki i przekazania złota NBP do Europejskiego Banku Centralnego w ramach wsparcia mającej problemy gospodarki europejskiej, stosunku do etatyzmu i wolności gospodarczych, nie mówiąc o tak trywialnych, choć dla wielu wyborców ważnych kwestiach, jak aborcja, eutanazja. Oczywiste jest też, że zna ceny chleba, mleka, jajek i owoców pitaja w sklepiku osiedlowym. Wiedza o aktualnych cenach miedzi, kakao, molibdenu i wolframu na rynkach światowych jest dodatkowym atutem – szczególnie do pełnienia funkcji premiera, minimalnie mniej przydaje się, ale także, aspirując na urząd prezydenta”.
.”Po trzecie osoba, która łączy, a nie dzieli. Która nie obraża ludzi, albo która potrafi zrobić to z takim wdziękiem, że osoba skrytykowana będzie cieszyła się na zapowiedź rozpoczynającej się długiej podróży. Osoba, która ma szacunek do każdego. Także dla kłamców i wszeteczników. Wyborcy, choćby kibicowali najbardziej skrajnym zachowaniom i postawom, na koniec dnia (a więc przy wyborczej urnie) nie lubią zachowań antagonizujących. Skrajności, postponowanie mniejszości, ideologiczne zacietrzewienia, zachowania atakujące grupy społeczne – niezależnie, czy z jednej, czy z drugiej strony – nie przystoją temu, kto ma budować wspólnotę nas wszystkich. Szczególnie przy tak ostrych, tak wyrazistych i podgrzewanych przez media sporach partyjnych. W najlepszej sytuacji w kampanii będzie kandydat potrafiący setkę razy powtórzyć, że jest „kandydatem niezależnym”, choćby był liderem partii. Skrajność i agresja słowna – nigdy nie wygrywają. Jeśli już, uruchamiają przeciwników, zwielokrotniają ich szeregi”.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ