Zapisane w Polskim Ładzie zwiększenie wydatków na zdrowie jest więc niezbędne i będzie bezpośrednio wspierało gospodarkę – pisze prof. Łukasz HARDT
.Interakcje pomiędzy polityką fiskalną i monetarną są złożone, ale nie ulega wątpliwości, że to te dwie polityki współokreślają w dużej mierze warunki działania podmiotów rynkowych. Dzieje się tak m.in. dlatego, że siła oddziaływania impulsów monetarnych warunkowana jest chociażby przez rozkład obciążeń podatkowych czy też stopień sztywności rynku pracy, zależny przecież w decydującym stopniu od polityki regulacyjnej państwa w tym obszarze. Z drugiej strony zmiany w opodatkowaniu konsumpcji mają bezpośredni wpływ na dynamikę cen[1]. Naturalne jest więc, że przedstawiciele władzy monetarnej nie stronią od uwzględniania polityki fiskalnej w swoich decyzjach dotyczących ceny pieniądza. Obecnie problem ten jest jeszcze bardziej złożony, bo banki centralne, coraz częściej bezpośrednio oddziałujące na długi koniec krzywej dochodowości, współokreślają przecież przestrzeń fiskalną państwa[2].
Polski rząd przedstawił ostatnio szereg istotnych zmian w różnych politykach publicznych w ramach Polskiego Ładu, w tym takich zmian, które – w mojej ocenie – mogą mieć znaczenie zarówno dla procesów inflacyjnych, jak i dla szeroko rozumianych mechanizmów transmisji polityki pieniężnej. Nie będę odnosił się do całości programu rządu, ale skomentuję jedynie kilka jego elementów, ważnych dla przedstawiciela władzy monetarnej i wymagających dalszych pogłębionych analiz.
Zacznijmy od problematyki ochrony zdrowia, bo pandemia pokazała, że jakość służby zdrowia ma pierwszorzędne znaczenie dla możliwości działania gospodarki i współokreśla siłę oddziaływania impulsów monetarnych. Upraszczając nieco, można powiedzieć, że gdy służba zdrowia jest sprawna i daje gwarancję pomocy każdemu w razie zachorowania, to niepewność w systemie społeczno-gospodarczym jest niższa, a tym samym reakcja biznesu na niższy koszt pieniądza może być mocniejsza, co może przełożyć się m.in. na wyższy stopień aktywności inwestycyjnej. Innymi słowy, pandemia pokazała, że efektywne instytucje publiczne (zwłaszcza w obszarze ochrony zdrowia i edukacji) mogą zwiększać cenową elastyczność popytu na dobra inwestycyjne, a tym samym sprzyjać lepszej transmisji monetarnej. Zapisane w Polskim Ładzie zwiększenie wydatków na zdrowie jest więc niezbędne i będzie bezpośrednio wspierało gospodarkę. Wydatki te to w dużej mierze nie koszt, ale inwestycja i być może w przyszłości warte rozważenia jest wyłączenie choć części wydatków z limitów określanych przez numeryczne reguły wydatkowe[3].
Innym elementem Polskiego Ładu jest przebudowa systemu podatkowego poprzez redukcję możliwości stosowania arbitrażu podatkowego między samozatrudnieniem i umową o pracę, a także niewielkie zwiększenie progresji w opodatkowaniu pracy. Nie ulega wątpliwości, że redukcja możliwości ucieczki od realnego kontrybuowania do kosztów działania systemu ochrony zdrowia jest zasadna. Również krok w kierunku większej progresji w opodatkowaniu pracy jest uzasadniony. Gorąca dyskusja wokół tych kwestii nie dziwi, bo korzyści z tych zmian odniosą szerokie grupy społeczne, natomiast koszty będą skoncentrowane w grupach najzamożniejszych i często do tej pory uprzywilejowanych podatkowo, zwłaszcza gdy chodzi o wymiar składki zdrowotnej[4]. Z punktu widzenia polityki pieniężnej ważne jest to, że proponowane zmiany podatkowe będą przynosiły korzyści przede wszystkim osobom o relatywnie wysokiej skłonności do konsumpcji, a więc mogą zwiększać dynamikę cen.
Ważnym składnikiem Polskiego Ładu jest program inwestycyjny o wartości do 770 mld złotych, który może w istotny sposób przyczynić się do modernizacji gospodarki. Z jednej strony w krótkim i średnim okresie będzie on zwiększał stopień ekspansji fiskalnej, a więc może stymulować inflację, ale z drugiej strony, choć już w długim okresie, może zwiększać wydajność produkcji, a tym samym oddziaływać potencjalnie dezinflacyjnie.
Autorzy Polskiego Ładu proponują też szereg ułatwień w dostępie do finansowania zakupu mieszkań, co samo w sobie jest pozytywne i odpowiada na realne problemy polskich rodzin. Należy jednak pamiętać, że rynek mieszkaniowy jest aktualnie w fazie dynamicznego rozwoju, co przejawia się m.in. wysoką dynamiką cen, na co z kolei oddziałuje silny napływ kapitału na ten rynek, będący w dużej mierze reakcją na realną stopę procentową bliską minus pięciu procent, który to poziom jest jednym z najniższych na świecie. Jeśli połączyć to ze spodziewanym wzrostem inwestycji publicznych w infrastrukturę, a także prawdopodobnym uruchomieniem funduszy inwestujących w nieruchomości (real estate investment trust – REIT), to stajemy przed ryzykiem jeszcze silniejszego wzrostu cen mieszkań. Ostrożna normalizacja polityki pieniężnej służyłaby więc bardziej stabilnemu rozwojowi rynku nieruchomości, w tym redukowałaby ryzyko wystąpienia na nim nierównowag, a tym samym sprzyjałaby efektywniejszej alokacji kapitału w gospodarce, co byłoby korzystne dla długookresowego wzrostu gospodarczego[5].
Ważnym elementem Polskiego Ładu są działania na rzecz sprawiedliwej transformacji energetycznej. Ich potrzeba nie wymaga szerszego komentarza. Obszar ten jest też polem potencjalnej współpracy władzy monetarnej i rządu. Wiele banków centralnych problematykę zmian klimatycznych traktuje bardzo poważnie. Ostatnio Europejski Bank Centralny w swojej nowej strategii stwierdza jednoznacznie: „Rada Prezesów EBC zobowiązuje się mocniej włączyć problematykę zmian klimatu do swojej polityki”[6]. Narodowy Bank Polski nie może od tych problemów abstrahować i warto, aby również podjął systematyczne prace nad tym, jak problematykę zmian klimatycznych w swojej strategii uwzględnić i jak mógłby wspierać rząd w jego działaniach w tym obszarze, choć zawsze pod warunkiem realizacji głównego celu polskiej władzy monetarnej, a więc zagwarantowania stabilności cen.
.Przedstawione powyżej refleksje sygnalizują kilka kwestii związanych z Polskim Ładem, na które warto patrzeć z punktu widzenia procesów monetarnych i polityki pieniężnej, ale z pewnością przedstawione stwierdzenia wymagają dalszych analiz. Zresztą jak co roku Rada Polityki Pieniężnej będzie przedstawiała swoją opinię do projektu budżetu państwa na kolejny rok, który będzie najprawdopodobniej zawierał określone elementy Polskiego Ładu, i wtedy będzie okazja, aby do tych propozycji szerzej i bardziej kompleksowo się odnieść. Już teraz trzeba jednak stwierdzić, że optymalny policy mix dla Polski – w sytuacji bieżącej inflacji na poziomie 5 proc. i przy spodziewanym braku zejścia dynamiki cen do celu NBP w horyzoncie lipcowej projekcji inflacji, przy relatywnie silnym wzroście gospodarczym – musi oznaczać jak najszybsze rozpoczęcie ostrożnej normalizacji polityki pieniężnej.
Łukasz Hardt
[1] Zob. więcej w raporcie ekspertów NBP, Mechanizm transmisji polityki pieniężnej w Polsce. Stan wiedzy w 2019 roku („Materiały i Studia NBP”, nr 337). [2] Kwestie te były dyskutowane podczas zorganizowanego w czerwcu br. przez Wydział Nauk Ekonomicznych UW i Polski Instytut Ekonomiczny seminarium Jaki policy mix po pandemii dla Polski i Europy?, którego zapis dostępny jest na: [LINK]. [3] Por. propozycje przedstawione przez J. Sawulskiego i W. Paczosa w tekście Investments in human capital should be at the heart of Europe’s Covid-19 recovery strategy, dostępnym na: [LINK]. [4] Zob. np. analiza rozkładu kosztów i korzyści z Polskiego Ładu w raporcie fundacji CenEA „Polski Ład”: dystrybucyjne konsekwencje propozycji podatkowych Zjednoczonej Prawicy. [5] O transmisji impulsów monetarnych do gospodarki realnej poprzez ich wpływ na alokację kapitału w interesujący sposób traktuje wydana w tym roku książka A. Sieronia Monetary Policy after the Great Recession. The Role of Interest Rates (wyd. Routledge). [1] Zob. komunikat EBC z dn. 8 lipca 2021 r. Ostatnio również parlament Węgier zobowiązał Węgierski Bank Centralny do uwzględniania problematyki zmian klimatycznych w swoich działaniach. [6] Zob. komunikat EBC z dn. 8 lipca 2021 r. Ostatnio również parlament Węgier zobowiązał Węgierski Bank Centralny do uwzględniania problematyki zmian klimatycznych w swoich działaniach.