Wyprowadziliśmy wnioski. Pandemia wymusiła lepsze przygotowanie na kolejne kryzysy
Pandemia COVID-19 wymusiła zmiany, dzięki którym Polska jest lepiej przygotowana na kolejne kryzysy – pisze Michał KUCZMIEROWSKI
.Mówi się, że generałowie przygotowują się do wojen, które się skończyły. Podobnie jest z kryzysami. Te, do których powinniśmy się dzisiaj przygotowywać, w rzeczywistości mogą wyglądać zupełnie inaczej niż te, z którymi walczymy obecnie.
Doświadczenia zdobyte podczas walki z COVID-19 dobitnie pokazały, że ważne w kryzysie są nie tylko zapasy. Kluczowa jest również zdolność adaptacji, nieszablonowego działania, podejmowania szybkich i trafnych decyzji oraz umiejętność korzystania z różnorakich zasobów państwa i społeczeństwa. Przy pierwszej fali pandemii napotkaliśmy wiele okoliczności, które wiązały nam ręce, bo przepisy prawa nie zawsze odzwierciedlały rzeczywistość, z którą przyszło nam się zmagać. Przyjęto zatem szereg tzw. ustaw covidowych, które usprawniały funkcjonowanie i poszerzały kompetencje strategicznych podmiotów takich jak Agencja Rezerw Materiałowych (ARM) czy potem Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych (RARS). W konsekwencji ułatwienia te w większości zostały na stałe wprowadzone do ustawy o rezerwach strategicznych. Zmiany te umożliwiają Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych dzisiaj i w przyszłości szybkie i sprawne reagowanie w sytuacjach szczególnych kryzysów. Na przykład dokonując zakupów rezerw do pilnego wykorzystania, RARS jest zwolniona z ustawowej procedury konkurencyjnej oraz z prawa zamówień publicznych. Wszystko po to, aby dostawy towarów realizować natychmiast, gdyż są one potrzebne do ratowania ludzi.
Tak samo jak obecna epidemia, przyszłe kryzysy będą niespodziewane i musimy być gotowi na wszelkie ewentualności. W wielu krajach opracowywane są scenariusze potencjalnych kryzysów związanych z bezpieczeństwem, co pomaga lepiej się przed nimi zabezpieczyć. My również musimy przygotowywać się do hipotetycznych, nawet z pozoru absurdalnych zagrożeń i przygotowywać do nich polską gospodarkę.
Kryzys pandemiczny pokazał, że od samego magazynowania środków ważniejsza jest umiejętność zarządzania posiadanymi zasobami oraz utrzymania sprawności gospodarki. Widać to na przykładzie niektórych państw, które zrobiły zbyt duże lub niezbyt przemyślane zakupy i obecnie muszą utylizować miliony maseczek – okazuje się, że posiadanie znacznych zapasów to nie wszystko, bo magazyny i zasoby trzeba jeszcze odpowiednio nadzorować.
Nie bez znaczenia jest także współpraca i inicjatywa obywateli. Polscy przedsiębiorcy stanęli na wysokości zadania i aktualnie niemal 100 proc. środków ochrony osobistej pochodzi od rodzimych producentów. To jest kwestia elastyczności naszej gospodarki. Wiąże się to z posiadaniem mechanizmu szybkiego pozyskiwania niezbędnych towarów i usług na rynku, ilekroć zajdzie taka potrzeba. Takie podejście pozwala nie tylko optymalnie wykorzystać możliwości produkcyjne polskiej gospodarki, ale również odpowiedzieć na oczywistą potrzebę usprawnienia łańcuchów dostaw. To szczególnie ważne w obliczu wywołanego przez COVID-19 poważnego zaburzenia funkcjonowania globalnych łańcuchów dostaw. Państwo nie musi mieć wszystkich zasobów, ale musi umieć wykorzystywać potencjał będący w społeczeństwie i na rynku komercyjnym. Państwo musi potrafić w odpowiednim momencie po niego sięgnąć i go koordynować. Jednocześnie musi mieć zasoby tam, gdzie trudno oczekiwać samodzielności od rynku – choćby w energetyce czy infrastrukturze krytycznej.
Obecnie przygotowujemy Rządowy Program Rezerw Strategicznych, który będzie wyznaczał perspektywę naszych rezerw na najbliższe lata. Oprócz zestawienia środków materialnych przygotowujemy szereg umów z polskimi przedsiębiorcami dotyczących gotowości do działania w kryzysie – zarówno w sferze produkcyjnej, jak i świadczenia umówionych rodzajów usług. Nie musimy posiadać sprzętu – można go wynająć. To dużo lepsze rozwiązanie – tańsze i bardziej dopasowane do potrzeb. Dlatego też organizując sieć dystrybucji szczepionek, nie kupowaliśmy floty samochodów, by je rozwozić, lecz zwyczajnie wykorzystaliśmy potencjał komercyjny. Jest to korzystne zarówno dla budżetu państwa, efektywności programu, jak i gospodarki. To doświadczenie jest dla nas drogowskazem na przyszłość, że rezerwy strategiczne właśnie tak powinny wyglądać. Nie planujemy gromadzenia środków, które może nam zapewnić rynek. Ale też musimy zadbać, aby na rynku były one dla nas dostępne.
Zatwierdzona przez Prezydenta RP 12 maja 2020 roku Strategia Bezpieczeństwa Narodowego zakłada odporność państwa na wielu różnych płaszczyznach, jednak dla wszystkich jeden element jest wspólny – odpowiednie przygotowanie społeczeństwa. Mieliśmy okazję przekonać się, jak ważne w przygotowaniu się do kryzysu są dobra komunikacja oraz właściwe reagowanie na fake newsy. To właśnie między innymi kampanie informacyjne w szkołach i mediach pomagały uświadamiać społeczeństwo, a wprowadzane obostrzenia pandemiczne były lepiej zrozumiałe i udało się uniknąć zbiorowej paniki.
Patrząc na zagadnienie odporności całościowo – a inaczej patrzeć nie sposób – naturalnie widzimy też, że odporność dotyczy również innych obszarów, nie tylko społecznego czy informacyjnego. W praktyce obejmuje wszystkie elementy uznane za istotne w ramach kluczowych wymogów dla odporności. Funkcjonują one w doktrynie i praktyce Sojuszu Północnoatlantyckiego i jako takie zostały recypowane w Polsce. To, co robimy, nie jest niczym innym jak stosowaniem tej wiedzy w praktyce.
Pandemia COVID-19 zapewne nie będzie ostatnim kryzysem, z jakim przyszło nam się zmierzyć, ale bogatsi o doświadczenia wyciągamy wnioski, by jak najlepiej zabezpieczyć kraj na wypadek kolejnych. Z pewnością nie da się przewidzieć każdej możliwej sytuacji zagrożenia, jednak bez silnych instytucji zdolnych do koordynacji i przyjęcia ponadresortowej perspektywy zapewnienie bezpieczeństwa Polsce oraz jej obywatelom nie będzie możliwe.
W trakcie pandemii pokazaliśmy, że nie tylko umiemy sprawnie działać w sytuacji kryzysowej, ale też możemy wspierać inne kraje. Nasza pomoc docierała między innymi do Indii, pomagaliśmy również Macedonii Północnej, Bośni i Hercegowinie, co podkreśliło nasze znaczenie i zaangażowanie w regionie. Koordynacyjna rola Polski w międzynarodowych kryzysach jest więc nie tylko kwestią ambicjonalną, ale wynika również z naszych faktycznych zdolności, dobrego przygotowania oraz pozycji geograficznej.
.Jedną z ważniejszych lekcji, jakie z tego wynieśliśmy, jest przekonanie, że państwo musi mieć sprawne i skuteczne narzędzia, żeby realnie wzmacniać bezpieczeństwo swoich obywateli. Tylko w ten sposób będziemy zdolni realnie radzić sobie w kryzysie i być istotnym wsparciem dla sojuszników.
Michał Kuczmierowski