Piotr ARAK: Koszty dorastania w czasie pandemii

Koszty dorastania w czasie pandemii

Photo of Piotr ARAK

Piotr ARAK

Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Ryc.Fabien Clairefond

zobacz inne teksty Autora

Kryzysy definiują pokolenia. Nie inaczej będzie w przypadku młodych ludzi, którzy doświadczają dzisiejszej pandemii, której koszt, w wymiarze psychicznym, edukacyjnym i zawodowym, osiągnął na całym świecie 1,7 biliona dolarów – około 2 proc. światowego PKB. Blizny zostaną temu pokoleniu na całe życie – pisze Piotr ARAK

.Wiele osób z wyżu demograficznego pamięta zamach na prezydenta Johna F. Kennedy’ego, Lato miłości lub to, gdzie byli 11 września 2001 roku. W ten sam sposób młode pokolenie, które dziś jest dotknięte koronawirusem, będzie go wspominać jutro. COVID-19 odciska piętno na życiu młodych ludzi – nie tylko ze względu na śmierć, której są świadkami wśród dalekich i bliskich członków rodziny, czy obciążenie spowodowane zamknięciem szkół, ale również ze względu na kryzys gospodarczy, który spowodował.

Dla tego młodego pokolenia (zwanego generacją Z), które jeszcze się uczy lub właśnie kończy studia, jest to pierwsze duże wydarzenie na skalę światową, więc brakuje im punktu odniesienia, jak reagować i jak iść naprzód w sposób, w jaki często robią to pokolenia starsze.

Osoby z wyżu demograficznego, urodzone w epoce powojennego optymizmu, doświadczyły na przestrzeni lat wielu wyzwań. Przeżyły wojny, zmiany społeczne, wstrząsy polityczne i wiele innych. Być może dlatego bywają postrzegane jako mniej zaniepokojone pandemią, niż powinny według ich dzieci i wnuków. Dzieje się tak również dlatego, że osoby te miały czas na zgromadzenie środków materialnych.

Trauma „wojenna”

.Pandemia COVID-19 może przejść do historii jako swego rodzaju wojna i już teraz jest uważana za „wydarzenie epokowe” – które demografowie wykorzystują do definiowania pokoleń. Według danych ONZ zamknięcie szkół dotknęło 1,6 miliarda młodych ludzi na całym świecie i znacząco zmieniło ich sposób życia i nauki.

Nauka w szkole to nie tylko to, co dzieje się w klasie. To także spotkania towarzyskie, które są istotną częścią rozwoju dziecka i mogą wpływać na późniejszą socjalizację. Można się więc spodziewać, że w wyniku pandemii nastąpi spadek umiejętności społecznych wśród młodego pokolenia. Nie ulega wątpliwości, że COVID-19 powoduje dodatkowy stres, niepokój i samotność, z którymi nie każdy potrafi sobie poradzić.

W związku z tym należy spodziewać się znacznego wzrostu zapotrzebowania na opiekę psychologiczną, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę krytyczną rolę interakcji społecznych w rozwoju społecznym. Według naszych szacunków pandemia spowodowała wzrost kosztów związanych ze zdrowiem psychicznym o 407 miliardów dolarów w ciągu ostatniego roku.

Długotrwałe bliznowacenie

.Według Światowej Organizacji Zdrowia starsi dorośli w wieku powyżej 60 lat są najbardziej narażeni na rozwój poważniejszych powikłań spowodowanych przez COVID-19. Jednak oprócz bezpośredniego wpływu na biologię człowieka, który w nieproporcjonalnie dużym stopniu dotyka starsze pokolenie, wirus ten może również stworzyć pokolenie młodych ludzi nieudolnych pod względem społecznym, niepewnych siebie i pozbawionych pracy.

Według Międzynarodowej Organizacji Pracy od początku pandemii więcej niż jedna na sześć osób w wieku od 18 do 29 lat przestała pracować. Co więcej, u tych, którzy nie stracili pracy, godziny pracy zmniejszyły się o 23 proc.

Dla pokolenia, które osiągnęło pełnoletność w czasie po kryzysie finansowym w 2008 roku, jest to szczególnie dotkliwy cios.

Teraz, nieco ponad dziesięć lat później, otwiera się przed nimi jeszcze trudniejsza droga – gospodarka jest zablokowana, rynek pracy poważnie zakłócony, a ponadto nie widać końca niepewności. To młode pokolenie napotyka jeszcze większe przeszkody na rynku pracy niż ich starsi koledzy. Niskopłatne i tymczasowe zatrudnienie w sektorach najbardziej dotkniętych kryzysem (restauracje, hotele, gig economy itp.) to miejsca pracy częściej zajmowane przez młodych ludzi. Według OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) średnio 35 proc. młodych ludzi (w wieku 15–29 lat) w krajach zrzeszonych w OECD pracuje na nisko płatnych i niepewnych stanowiskach pracy w porównaniu z 15 proc. w grupie wiekowej 30–50 lat i 16 proc. w grupie wiekowej 51+, co sprawia, że młodsi ludzie są bardziej narażeni na utratę pracy; powoduje to wzrost stopy bezrobocia wśród młodzieży na całym świecie. Ten wzrost bezrobocia wśród młodzieży przyniósł globalne koszty gospodarcze w wysokości 1,3 biliona dolarów w postaci utraconych zarobków.

Pandemia jest bez wątpienia kryzysem obniżającym wartość kapitału ludzkiego poprzez obnażanie słabości w systemach opieki zdrowotnej, edukacji i rynku pracy. W tym kontekście Inicjatywa Banku Światowego na rzecz Kapitału Ludzkiego, rozpoczęta tuż przed pandemią, może być postrzegana jako potężne narzędzie pomagające nam zrozumieć – i ostatecznie zwalczyć – negatywne konsekwencje ekonomiczne tej pandemii. Aby poradzić sobie z tą „wojenną” traumą, musimy współpracować i dzielić się wypracowanym doświadczeniem, tak aby nie przedłużać tego kryzysu wśród światowej młodzieży.

.Wielu młodych pracowników może być narażonych na długofalowe konsekwencje zawodowe, w tym rozpoczęcie kariery na niższym szczeblu drabiny zawodowej i otrzymywanie niższych wynagrodzeń, niż mogliby się spodziewać na początku XXI wieku. To pokolenie ma prawdziwego pecha, że wchodzi na rynek pracy w czasie globalnej recesji. Jeśli jednak my – starsze pokolenie – weźmiemy to pod uwagę i uwzględnimy w naszych wysiłkach na rzecz ożywienia gospodarczego, być może uda nam się stworzyć sprzyjające okoliczności dla przyszłości młodych ludzi, co pozwoli im przezwyciężyć trudności, których dzisiaj doświadczają.

Piotr Arak
Tekst opublikowany w nr 29 miesięcznika opinii „Wszystko co Najważniejsze” [LINK].

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 28 czerwca 2021