Program duszpasterski kard. Stefana Wyszyńskiego można nazwać programem narodowo-katolickim – pisze prof. Rafał ŁATKA
.Rola Kościoła w Polsce dla przetrwania systemu komunistycznego była kluczowa. Kościół nie tylko zadbał o możliwość wyznawania wiary katolickiej, ale również dążył do poszerzenia zakresu społecznej wolności. Autorytet duchowieństwa, mimo wielu działań aparatu bezpieczeństwa, żeby go zniszczyć, znacząco wzrósł w okresie PRL. Wielką zasługą mieli tu wybitni biskupi, tacy jak kard. August Hlond, kard. Adam Stefan Sapieha, kard. Stefan Wyszyński, kard. Bolesław Kominek, kard. Karol Wojtyła, abp. Antoni Baraniak, bp. Ignacy Tokarczuk czy ks. Jerzy Popiełuszko. Największą rolę odegrał kard. Wyszyński, słusznie nazywany przez wielu Polaków Prymasem Tysiąclecia. Przybliżę jego najważniejszy program duszpasterski, który można nazwać również programem narodowo-katolickim.
Kluczowym elementem pobudzenia religijności polskiego społeczeństwa oraz wzmocnienia związku między Kościołem a narodem był program Wielkiej Nowenny, opracowany przez kard. Wyszyńskiego, gdy był więziony. Jego inauguracja miała miejsce 3 maja 1957 r. na Jasnej Górze. Koncepcja prymasa zakładała realizację dziewięcioletniego programu duszpasterskiego, którego finałem miały być obchody millenium chrztu Polski w 1966 r. Została oparta na przekonaniu, iż należy dotrzeć do „każdego poszczególnego człowieka”. Duży nacisk hierarcha położył na pogłębienie wiary i odnowę religijno-moralną narodu, gdyż świadom był daleko idących spustoszeń duchowo-moralnych w społeczeństwie polskim po doświadczeniach II wojny światowej oraz w okresie stalinizmu. Podczas jej trwania Kościół w Polsce rozważał treść Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego – będących punktem wyjścia do Wielkiej Nowenny.
Prymas mówił o swojej wizji w słowach skierowanych do uczestników pielgrzymek do paulińskiego sanktuarium w grudniu 1956 r.: „Program jest wszechstronny. Pragnie on przede wszystkim utrzymać cały naród w łasce, w wierności Bogu, Kościołowi i Świętemu Krzyżowi i Ewangelii. Pragnie utrzymać rodziny nasze w zwartości, w mocy, w jedności, we wzajemnej służbie tym zadaniom, które ma rodzina wobec siebie i wobec narodu. Pragnie wzmocnić więzy rodzinne nadprzyrodzonymi wartościami małżeństwa. Pragnie umocnienia korzenia bytu narodu, domaga się wielkiego szacunku dla każdego nowego życia”.
Każdy rok Wielkiej Nowenny miał określony temat pracy. W kazaniach niedzielnych głoszonych we wszystkich polskich parafiach duszpasterze wzywali do pogłębienia wiary, obrony życia nienarodzonych, odnowy rodziny, odpowiedzialnego wychowania młodzieży, służby społecznej – „miłości i sprawiedliwości społecznej”, walki z wadami narodowymi oraz zdobywania cnót społecznych. Przypominali o nierozerwalności małżeństwa oraz nawoływali do pogłębienia czci Matki Bożej. W czasie diecezjalnej uroczystości św. Wojciecha w Gnieźnie 23 kwietnia 1957 r. prymas jasno wskazywał, że program ma za zadanie „powiązać silną wiarę – z silnymi, zdrowymi obyczajami”, gdyż „dotychczas w Polsce panuje ogromny rozdźwięk między wiarą a życiem”.
Kard. Wyszyński podał go szczegółowo w wytycznych skierowanych do duchowieństwa w lipcu 1957 r. Podkreślał, że główne kierunki pracy duszpasterskiej nawiązują wprost do roty ślubowania jasnogórskiego, a ich zasadniczym celem jest, „aby na rok 1966 stawić Bogu naród polski odnowiony w swym chrześcijaństwie”. Program przygotowany przez prymasa wyglądał następująco:
– I rok pracy duszpasterskiej 1957–1958, hasło: „Przyrzekamy wierność Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, Kościołowi i jego pasterzom”.
– II rok 1958–1959, hasło: „Przyrzekamy żyć w łasce uświęcającej bez grzechu ciężkiego”.
– III rok 1959–1960, hasło: „Przyrzekamy stać na straży budzącego się życia”.
– IV rok 1960–1961, hasło: „Przyrzekamy wierność małżeńską”.
– V rok 1961–1962, hasło: „Przyrzekamy świętość ogniska domowego”.
– VI rok 1962–1963, hasło: „Przyrzekamy wychować młode pokolenie w wierności Bogu i Kościołowi”.
– VII rok 1963–1964, hasło: „Przyrzekamy pielęgnować sprawiedliwość i miłość społeczną”.
– VIII rok 1964–1965, hasło: „Przyrzekamy walczyć z wadami narodowymi, zdobywać cnoty”.
– IX rok 1965–1966, hasło: „Przyrzekamy szerzyć cześć i nabożeństwo do Matki Bożej”.
Przyglądając się liście przyrzeczeń, można stwierdzić, iż był to całościowy program katolicko-narodowy, mający za zadanie pogłębić nie tylko życie religijne, ale również podnieść poziom moralny społeczeństwa. Wynikało to z krytycznej oceny kondycji polskiego narodu, którego część, w przekonaniu kard. Wyszyńskiego, zeszła „poniżej poziomu wierzącego pogaństwa, […] część więdnie w zeświecczeniu, część murszeje w byle jakim chrześcijaństwie. Stosunkowo niewielka jest grupa chrześcijan pełnych, twórczych, apostolskich”. W słowie skierowanym niecały miesiąc później do Warszawskiej Pielgrzymki (6 sierpnia 1957 r.) udającej się na Jasną Górę prymas jasno zaznaczył, że polskie społeczeństwo wymaga oczyszczenia, gdyż ma wiele wad, nałogów oraz złych skłonności. Dodać w tym miejscu należy, że Wielka Nowenna była programem nakierowanym na przyszłość, zmierzającym do daleko idącej i wszechstronnej poprawy kondycji polskiego społeczeństwa.
Program przygotowany przez kard. Wyszyńskiego miał charakter jednolity i scentralizowany, dzięki czemu do wszystkich wiernych docierał taki sam przekaz. O zaletach i wadach takiego systemu pisał wnikliwie przed laty ks. Zygmunt Zieliński: „Dostarczone teksty duszpasterskie stanowiły w pewnym sensie dobrodziejstwo, aczkolwiek mocno krępowały co ambitniejszych księży, ponieważ władze kościelne nalegały, aby duchowni ściśle trzymali się jednej linii duszpasterskiej określonej dla całego kraju. Takie uschematyzowanie tekstów przeznaczonych dla wszystkich diecezji i parafii miało jedną dobrą stronę, służyło mianowicie jako tarcza obronna przed ingerencją władz komunistycznych. Kapłan mógł się w tej sytuacji tłumaczyć, iż musi ściśle wypełniać wolę przełożonych, co zmniejszało (aczkolwiek nie likwidowało) jego osobistą odpowiedzialność”.
Komuniści w pełni zdawali sobie sprawę z zagrożenia, jakie stanowiła Wielka Nowenna dla ich władzy oraz wizji państwa socjalistycznego. W dokumentacji partyjnej podkreślano: „Opracowany przez kard. Wyszyńskiego program obchodów millenijnych miał jeden zasadniczy cel: totalną klerykalizację całego społeczeństwa Polski oraz wszystkich bez wyjątku przejawów życia społecznego, gospodarczego, kulturalnego i politycznego. […] Zamierzenia Episkopatu oraz formowanej wokół niego ideologii »tysiąclecia chrztu Polski« są jasne: przez całkowite, ślepe i bezwzględne podporządkowanie całego społeczeństwa hierarchii kościelnej oraz doktrynie katolickiej stworzyć psychiczną, nieprzekraczalną barierę, uniemożliwiającą budownictwo i rozwój socjalizmu w Polsce”.
Przełom 1957/58 r. to okres wzrostu kampanii propagandowej wymierzonej w prymasa, wynikającej z zarysowanego wyżej przekonania władz PRL na czele z Gomułką. Kard. Wyszyński reagował na nią ze spokojem, rejestrując szczegółowo kolejne jej przejawy oraz trafnie interpretując intencje władz. 17 września 1957 r. odnotował w swoim dzienniku: „Po powrocie »delegacji Biskupów z Watykanu« wzmogła się awangarda. Program Millenium wchodzi za bardzo w sprawy społeczne. Kościół się wzmaga w swej gorliwości. To się nie podoba. Jest groźny atak na Prymasa, na Bpa Kaczmarka i Bpa Bernackiego. Dominantą ataku jest niepokój o wzrost gorliwości Kościoła”.
Kolejny przejaw antykościelnych działań Prymas odnotował 20 listopada. Nie tylko zauważył, że władze zaostrzają swoją politykę, ale miał już wypracowaną wizję strategii Kościoła wobec działań dygnitarzy partyjnych: „Naciski na urzędników, by wycofywali dzieci z religii. Pierwszy raz zaatakowano osobę Prymasa i poszczególnych biskupów. Metoda postępowania: 1. Millenium pięknie się rozwija; jest wskazaniem, jak postępować. Umacnia to pozycję Kościoła w społeczeństwie. 2. Chociaż jest impas, to jednak nie można ustępować, ilekroć atakują Kościół. 3. Należy zachować umiar w przemówieniach Episkopatu Polskiego, zwłaszcza gdy idzie o profetyzm”. Wspominany zapis jasno pokazuje, że prymas nie zamierzał biernie przyglądać się działaniom władz, ale miał konkretny program, który konsekwentnie wdrażał w życie. Kard. Wyszyński ataki władz na niego traktował jako jasny sygnał, że postępuje słusznie, działając w interesie Kościoła i społeczeństwa.
Ataki komunistów były zrozumiałe, gdyż w ich przekonaniu prymasowski program był zagrożeniem dla komunistycznej wizji Polski Władysława Gomułki. Celem Wielkiej Nowenny było nie tylko przygotowanie do uroczystości millenijnych, ale również przeciwstawienie się ateizacji społeczeństwa i wzmocnienie katolickiej tożsamości narodowej. Prymas mówił o tym zdecydowanie w słowach skierowanych do wiernych archidiecezji poznańskiej w marcu 1958 r. W swojej wypowiedzi podkreślał, że celem Kościoła jest zachowanie zwartości życia religijnego, a największą w tym przeszkodą jest „szerzące się w Polsce sekciarstwo, a zwłaszcza modny dzisiaj, uprzywilejowany, tak zachwalany ateizm”.
Prymas Wyszyński publicznie ogłosił cele Wielkiej Nowenny w artykule zamieszczonym na łamach „Tygodnika Powszechnego” w 1958 r. Podkreślał w nim: „Uczynimy rachunek sumienia, by poznać winy dziejowe, by za nie żałować, ale natychmiast powstaniemy z klęczek, by iść za Chrystusem ku nowym wiekom, ku nowemu życiu. […] Rzeczą najdonioślejszą jest to, by z badanej przeszłości wyciągnąć wnioski dla nadchodzącej przyszłości. Trzeba dostrzec w chrześcijańskiej przeszłości Narodu przedziwną jej moc zachowawczą dla przyszłości Narodu naszego. […] trzeba ciągle pamiętać, że życie Narodu jest w nas i przed nami. Zapewne wyrasta ono z pnia przeszłości, jak liście z konarów, ale liść może uschnąć, kwiat może opaść i owocu nie wydać”. Jak wynika z powyższego cytatu, kardynał zdefiniował w nim zarówno religijne, jak i patriotyczne cele swojego programu.
Równocześnie trzeba jednak pamiętać, iż kard. Wyszyński miał istotne cele, których publicznie wprost nie wyjawiał, gdyż przyczyniłoby się to do dalszego zaostrzenia polityki władz wobec Kościoła. Opisał je za to w swoim dzienniku, w czasie centralnych uroczystości na Jasnej Górze: „Wobec totalnego zagrożenia Narodu, będącego pod przemocą Moskwy, wobec ateizacji programowej popieranej przez PZPR, wobec wyniszczenia biologicznego – trzeba głębokiego nurtu nadprzyrodzonego, by Naród świadomie czerpał z Kościoła moce Boże i umacniał nimi swoje życie religijne i narodowe”. W przekonaniu prymasa walka z komunizmem była dla Kościoła problemem moralnym, nie politycznym, i nie można jej sprowadzać do prostego schematu komunizm–antykomunizm. Obie te płaszczyzny – walka o katolicki charakter Polski i obrona przed laicyzacją – w perspektywie kard. Wyszyńskiego wzajemnie się uzupełniały i nakładały. Sukces wizji Polski katolickiej nie był bowiem możliwy bez jednoczesnego pokazania ułomności projektu komunistycznego i wygrania z nim rywalizacji o „duszę Polaków”.

.Program Wielkiej Nowenny uwieńczony obchodami tysiąclecia polskiego chrześcijaństwa może być dla nas i dzisiaj inspirujący. Warto sięgnąć do przesłania kard. Wyszyńskiego, gdyż można znaleźć w nim odpowiedzi na dzisiejsze problemy i ważne pytania społeczne; pomoże także podjąć namysł, co to znaczy być dobrym Polakiem – patriotą. Generalnie spuścizna intelektualna pozostała po prymasie może być punktem wyjścia do przemyślenia rozwiązań dotyczących wielu sfer życia, ustalenia relacji między Kościołem, społeczeństwem a władzą polityczną.
Rafał Łatka
Najnowsza książka Autora, Prymas Stefan Wyszyński w realiach PRL, została wydana przez Instytut De Republica.