Napięcie na linii Brazylia-USA. Poszło o wizy dla sędziów i sprawę Jaira Bolsonaro

Napięcie na linii Brazylia-USA

Sekretarz w gabinecie prezydenta Brazylii Gleisi Hoffmann oświadczyła, że posunięcie rządu USA, który anulował amerykańskie wizy ośmiu członkom Sądu Najwyższego jej kraju ze względu na ich decyzje dotyczące byłego prezydenta Jaira Bolsonaro, „stanowi obrazę brazylijskiego wymiaru sprawiedliwości i próbę naruszenia suwerenności narodowej” jej kraju. Najnowsze napięcie na linii Brazylia-USA ulega pogłębieniu.

Napięcie na linii Brazylia-USA

„Ten akt represji wobec brazylijskich sędziów dokonany w odpowiedzi na orzeczenie trybunału pokazuje, jak nisko upadł lider ultraprawicy Jair Bolsonaro, konspirując przeciwko naszemu krajowi i jego wymiarowi sprawiedliwości, aby uniknąć osądzenia” – dodała Gleisi Hoffman.

Według tej bliskiej współpracowniczki prezydenta Brazylii, Luiza Incio Luli da Silvy, Jair Bolsonaro, „lider brazylijskiej ultraprawicy, powinien wstydzić się międzynarodowej kompromitacji z powodu działań, które podejmował, aby uniknąć wymiaru sprawiedliwości za swoje niecne czyny”. Gleisi Hofman nawiązała do „zabiegów przywódcy brazylijskiej ultraprawicy, który naciskał, aby Stany Zjednoczone wywarły presję na Brazylię i skłoniły ją do wycofania oskarżeń wobec byłego prezydenta i amnestiowania Jaira Bolsonaro”.

Polityczne polowanie na czarownice

.Amerykański sekretarz stanu Marco Rubio, który 18 lipca wieczorem zabrał głos w obronie byłego prezydenta Brazylii, nazwał postępowanie sądowe przeciwko Jair Bolsonaro „politycznym polowaniem na czarownice i naruszeniem praw Brazylijczyków, które godzi również w obywateli Stanów Zjednoczonych”. W ciągu ostatnich dwóch tygodni prezydent USA Donald Trump kilkakroć występował z wezwaniem do brazylijskich władz, aby zaniechały postepowania sądowego wobec byłego prezydenta Jaira Bolsonaro.

Prezydent Donald Trump ogłosił w ubiegłym tygodniu wprowadzenie 50-procentowych ceł na towary importowane z Brazylii, uzasadniając tę decyzję potrzebą odpowiedzi na proces sądowy wytoczony byłemu prezydentowi Brazylii. W procesie tym Jair Bolsonaro został oskarżony o kierowanie spiskiem z udziałem niektórych wojskowych w celu dokonania przewrotu dla utrzymania się u władzy po porażce, jaką poniósł w wyborach prezydenckich z 2022 roku. Zwyciężył w nich niewielką przewagą głosów lewicowy polityk Luiz Inacio Lula da Silva, obecny prezydent Brazylii.

Brazylijski fenomen. Jair Bolsonaro

.„Trump Tropików”? Brazylijska mieszanka filipińskiego Duterte i tureckiego Erdoğana? Otóż nie. Jair Bolsonaro – mimo wielu krytycznych opinii, porównań do populistów i niepochlebnych etykietek mu przypisywanych – to nie lokalna karykatura Donalda Trumpa, tylko Brazylijczyk z krwi i kości, świetnie rozumiejący niepokoje i troski swojego narodu i sprawnie korzystający z okazji, które stwarza mu historia – pisze prof. Joanna GOCŁOWSKA-BOLEK w opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze” tekście „Brazylijski fenomen. Jair Bolsonaro„.

Międzynarodowe media zazwyczaj przedstawiają Bolsonaro jako „skrajnie prawicowego” nacjonalistę, człowieka, który stanowi być może większe zagrożenie dla ustalonego porządku świata niż rezydent Białego Domu. Narzucają porównanie z Trumpem, co choć niepozbawione pewnej słuszności, jest tylko częścią, i to stosunkowo niewielką, całej prawdy o Brazylii. Analogii pomiędzy tymi przywódcami można znaleźć sporo, a sam Bolsonaro też zachęca do takich porównań – chociażby streamingując nagranie live na Facebooku, na którym przez ponad godzinę po prostu oglądał w telewizji przemówienie Donalda Trumpa. Jednak bezrefleksyjne porównywanie Bolsonaro do Trumpa jest z jednej strony nieprzekonujące, z drugiej krzywdzące dla Brazylii. Bo postać Bolsonaro to fenomen jak najbardziej brazylijski.

Wciągu 24 godzin Brazylia zgłasza nawet ponad 50 tysięcy nowych przypadków koronawirusa i blisko tysiąc zgonów. W ciągu pół roku od początku pandemii odnotowano tu 4,4 mln przypadków COVID-19, a liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 133 tys. Przez długi czas Brazylia zajmowała niechlubne drugie miejsce w rankingu zachorowań na koronawirusa, ustępując tylko Stanom Zjednoczonym. W drugim tygodniu września Indie wyprzedziły Brazylię, w której tempo wzrostu zachorowań i śmiertelności jednak zachowuje swoją groźną dynamikę. Brzmi przerażająco? Niekoniecznie. W środku szalejącej pandemii życie Brazylijczyków wraca do normalności. A poparcie dla prezydenta Bolsonaro rośnie.

.Brazylijskie parki i zieleńce znów zapełniły się uprawiającymi jogging i spacerowiczami, a place zabaw dziećmi. Światowe media obiegły zdjęcia zatłoczonych plaż w Rio, gdzie nie ma mowy o zachowywaniu jakiegokolwiek dystansu społecznego. I w przeciwieństwie do tego, co działo się dwa miesiące temu, dziś prawie nikt nie nosi maseczki. Już nawet w nieżyczliwej prezydentowi telewizji coraz mniej jest doniesień na temat rosnącej liczby zakażeń, a coraz więcej bieżących „tradycyjnych” newsów: korupcja polityków, lokalne porachunki gangów, ostatnie rozgrywki piłkarskie czy nowy sceniczny image tegorocznej celebrytki. Zdarzają się dni, gdy w prasie i wieczornych serwisach telewizyjnych nie ma wręcz żadnej wzmianki o pandemii.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-joanna-goclowska-bolek-brazylijski-fenomen-jair-bolsonaro/

PAP/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 19 lipca 2025