Małgorzata LIŚKIEWICZ
Co jest pięknego w Bożym Narodzeniu?
Pewnego lutowego przedpołudnia grupa licealistek zaroiła kościółek San Damiano w Asyżu. Byłam jej częścią, z lekkim zawstydzeniem muszę przyznać, że dość zbuntowaną. Nie rozumiałam wtedy znaczenia tego miejsca, ale spokojne piękno dziedzińca sprawiło, że stanęłam w zachwyceniu.
Małgorzata LIŚKIEWICZ
Puste miejsca przy stole
Kiedy byłam nastolatką, denerwował mnie orawski zwyczaj, że każdego człowieka, którego się spotkało, należało zapytać: „ka idziecie?” (to znaczy „gdzie idziecie?”), „pomodlone?” (kiedy widzieliśmy, że idzie z kościoła), „do Krakowa?” – kiedy ktoś czekał na przystanku, skąd miał go zabrać z rzadka kursujący z pogranicza rozklekotany Autosan.
Małgorzata LIŚKIEWICZ
Trzydzieści lat w Nazarecie
Bóg wcielił się i żył na ubogich peryferiach. Św. Franciszek chciał, żeby bracia posiadali tylko habit ze sznurem i spodniami, a tylko ci zmuszeni koniecznością także obuwie
Małgorzata LIŚKIEWICZ
Bez oręża
— Wasz Bóg cierpiał? — sułtan podniósł brwi wzgardliwie, zgorszony. — O, cierpiał bardzo. Więcej niż wytrzymać można, i za to tak Go miłujem. Któż by inny to uczynił?! On, Bóg, Pan wszystkiego, życie swoje za nas dał, choroby na siebie wziął, bóle nasze On odnosił, zraniony był za złości nasze, starty na proch za nieprawości nasze, a sinością Jego zostaliśmy uzdrowieni… Dlatego musimy Go miłować więcej niż wszystko na świecie. Matka ku dzieciom takiej miłości nie ma jak On ku…
Małgorzata LIŚKIEWICZ
Małgorzata LIŚKIEWICZ
Tylko chrześcijanin, który nie zarazi się neurotycznym lękiem świata może mieć nadzieję, że będzie oddziaływał na świat po chrześcijańsku.
Małgorzata LIŚKIEWICZ
Nieuchronne konflikty
O konfliktach „nieuchronnych” Franciszek pisze we Fratelli tutti w rozdziale „Drogi nowego spotkania”, w części: „Wartość i znaczenie przebaczenia”.
Małgorzata LIŚKIEWICZ
Fałszywe otwarcie nie jest rozwiązaniem
Czy wolno mieć nadzieję, że nieułożonych puzzli jest już niewiele? Marana tha!
Małgorzata LIŚKIEWICZ
Cierń w stopie św. Franciszka
„… Gdy uszli kilka kroków, brat Egidiusz spostrzegł, że Franciszek kuleje na jedną nogę.– Uderzyłeś się w nogę, ojcze? – spytał. – Nie.– Kamień Ci wpadł do sandała– Nie.– Więc dlaczego kulejesz?– Nastąpiłem nogą na cierń. Tkwi w mojej stopie i dlatego kuleję.– Zaczekaj, wyciągnę go…A na to Franciszek:– Nie.– Dlaczego, ojcze?– Wolę kuleć.– Wolisz, żeby cię bolał– Tak.– Nie rozumiem.– Widzisz, taki mały cierń jest bardzo biedny. Leży na ziemi i nic. Po prostu leży, nie wiadomo po co. Nagle…
Małgorzata LIŚKIEWICZ
Franciszkowy kalendarz adwentowy
Encyklika papieża Franciszka Fratelli tutti o braterstwie i przyjaźni społecznej jest jedną z adwentowych odpowiedzi i trzeba się z nią zmierzyć, nawet jeśliby miało to wyglądać jak walka Jakuba z Bogiem nad potokiem Jabbok.
Krzysztof POPŁAWSKI OP
"Adwentowa ciemność"
Wszystko wokoło zaczyna już świecić jak bożonarodzeniowa choinka. Zaczynamy spotykać Mikołajów na ulicach i coraz częściej widujemy napisy – nie wiedzieć czemu w języku angielskim – „Merry Christmas”. Mimo tego wszystkiego nie mogę oprzeć się wrażeniu, które najpełniej wyraża tytuł jednego z rozdziałów Podróży z Herodotem Ryszarda Kapuścińskiego, iż „stoimy w ciemności otoczeni światłem”.