Małgorzata LIŚKIEWICZ: Małgorzata LIŚKIEWICZ: Wilk z Gubbio

Małgorzata LIŚKIEWICZ

Photo of Małgorzata LIŚKIEWICZ

Małgorzata LIŚKIEWICZ

Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Wydziału Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Adwokat. Współautorka monografii rzeźbiarza Karola Wójciaka "Heródka" (2019). Publikowała w Rzeczpospolitej, Wszystko Co Najważniejsze, Mojej Orawie. Pochodzi z Podwilka na Orawie. Mieszka i pracuje w Warszawie.

zobacz inne teksty Autorki

Tylko chrześcijanin, który nie zarazi się neurotycznym lękiem świata może mieć nadzieję, że będzie oddziaływał na świat po chrześcijańsku – pisze Małgorzata LIŚKIEWICZ

.Słynny wilk z Gubbio do chwili spotkania ze św. Franciszkiem był mordercą i budził strach. Święty nawrócił wilka znakiem krzyża i przyprowadził go do terroryzowanego miasta. Tam wilk z Gubbio przysiągł nie czynić szkody ludziom i zwierzętom, a mieszkańcy uroczyście zobowiązali się przebaczyć popełnione im zło i dostarczać mu pożywienia. Został włączony do społeczności, a ta zyskała spełnienie obrazu Bożego ładu na ziemi. 

Pewnie nie był to prawdziwy wilk, choć Roman Brandstaetter pisał, że żyjemy w takich czasach, że mniejsze zdziwienie budzi nawrócenie zwierzęcia niż człowieka. Prawdziwe są natomiast ludzkie lęki, które stały się chorobą tego świata. To neurozy lęku przed domniemanymi lub realnymi zagrożeniami, lęk przed śmiercią, lęk przed nieuniknionym obowiązkiem[1]. W encyklice „Fratelli tutti” papież Franciszek najwięcej uwagi poświęca „wilkowi lęku” przed innymi ludźmi. 

„(…) Istnieją dawne obawy, które nie zostały przezwyciężone przez rozwój technologiczny; co więcej, potrafiły się ukryć i umocnić swoją pozycję za nowymi technologiami. Także dziś, za murem starożytnego miasta, znajduje się otchłań, terytorium tego, co nieznane, pustynia. To, co stamtąd pochodzi, nie jest wiarygodne, bo nie jest znane, nie należy do wioski. Jest to terytorium tego, co „barbarzyńskie”, przed którym trzeba się bronić za wszelką cenę. W konsekwencji powstają nowe bariery samoobrony, tak że nie istnieje już świat jako taki, a jedynie „mój” świat; do tego stopnia, że wielu ludzi nie jest już uważanych za istoty ludzkie ze swą niezbywalną godnością, a stają się jedynie „nimi”.[2]

Niemiecki teolog, Hans Urs von Balthasar w genialnej książce „Chrześcijanin i lęk” pisze kojąco, a do tego adwentowo: „wszystkie lęki, które otaczają Wcielonego, zostały przejęte i unieważnione w  l ę k u  O d k u p i c i e l a, który jest jedyną, ale przewartościowującą wszystko, różnicą między lękiem Starego a lękiem Nowego Przymierza. Stare przymierze osiągnęło kres w lęku Hioba: w inwazji ciemności w skończone światło królestwo światła wiary. Sprostać przekroczeniu starego porządku mógł tylko, będąc antycypacja krzyża, lęk samego Boga. Gdyby Bóg nie poznał ludzkiego lęku i nie wziął go na siebie, nie mógłby się stać człowiekiem (…)[3]”. Zwycięstwo krzyża nad ludzkim lękiem już się dokonało, jest całkowite i ostateczne[4]. Dlatego właśnie Piotr w dzień Zmartwychwstania nie boi się już Boga, którego zdradził.

.Tylko chrześcijanin, który nie zarazi się neurotycznym lękiem świata może mieć nadzieję, że będzie oddziaływał na świat po chrześcijańsku – nawet jeśli będzie miał być „wykluczony przez czcicieli lęku[5].” Nie odwracając się od lęków innych, będzie umiał wskazać sposób wyjścia z jałowego zamknięcia i „wyjść na otwartą przestrzeń ryzyka wiary[6].” Męstwo chrześcijanina obarczonego lękiem jest aktem wiary, dzięki któremu ma on odwagę złożyć cały świat i swoje życie w ręce Tego, który może nim rozporządzać – tak w sprawach życia jak i śmierci[7]. Bóg na krzyżu przezwycięża lęk miłością, która jest przeciwieństwem lęku: „udzielaniem się i oddaniem do dyspozycji, życiem, płodnością, bezpieczeństwem i stabilnością, poszerzeniem i uwolnieniem[8]”. Wilk z Gubbio nie ma mocy pokonania zbroi otwartości na zbawienie[9].

Małgorzata Liśkiewicz


[1] Hans Urs von Balthasar, Chrześcijanin i lęk, Wyd. WAM Księża Jezuici, Kraków 1997, s. 46

[2] Franciszek, encyklika Fratelli Tutti, 2020, s. 20-21

[3] Hans Urs von Balthasar, Chrześcijanin i lęk, Wyd. WAM Księża Jezuici, Kraków 1997, s. 36

[4] tamże, s. 48

[5] Tamże, s. 48

[6] Tamże, s. 48

[7] Tamże, s. 46

[8] Tamże, s. 49

[9] Tamże, s. 93

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 8 grudnia 2020