Agata KOŁODZIEJCZYK: Podróże w kosmos zmieniają przyszłość medycyny - już teraz

Podróże w kosmos zmieniają przyszłość medycyny - już teraz

Photo of Agata KOŁODZIEJCZYK

Agata KOŁODZIEJCZYK

Astrobiolożka, były pracownik Advanced Concepts Team Europejskiej Agencji Kosmicznej, inicjatorka powstania dwóch specjalistycznych laboratoriów do symulacji misji kosmicznych w Polsce. Obecnie Dyrektor Projektów Naukowych Centrum Szkolenia Analogowych Astronautów.

Na naszych oczach niewiarygodne sceny z filmów science fiction stają się faktami – pisze Agata KOŁODZIEJCZYK

.Od zarania dziejów kosmos inspirował do rozwoju. 50 lat temu człowiek stanął na Księżycu, a od 20 lat astronauci nieprzerwanie pracują na orbicie okołoziemskiej w Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). W najbliższych latach zbudowane będą stacje badawcze na orbicie Księżyca i na jego powierzchni, a Elon Musk zorganizuje pionierski załogowy lot na Marsa.

W historii załogowych lotów kosmicznych na około 560 osób, które odbyły lot w kosmos, 18 osób zginęło z przyczyn technicznych. W tym samym czasie odnotowano kilka przypadków poważniejszych infekcji, jednak żadnej z osób nie trzeba było reanimować; nie trzeba też było przerywać misji w celu ratowania życia. Tak mały procent osób chorujących w kosmosie zawdzięczamy medycynie kosmicznej, która obecnie nabiera szczególnego znaczenia.

[Fot.1] Załoga Apollo 11 w czasie kwarantanny po powrocie z Księżyca (NASA). Jeden z przypadków, kiedy załoga powróciła na Ziemię z infekcją, która rozwinęła się w kosmosie

.Medycyna kosmiczna wywodzi się z medycyny lotniczej i zajmuje się opieką zdrowotną astronautów. Do podstawowych zadań medycyny kosmicznej zalicza się selekcję astronautów, ich szkolenie do misji kosmicznych, monitoring ich zdrowia w czasie misji, adaptację i rehabilitację po powrocie z kosmosu.

Kluczowym zadaniem medycyny kosmicznej, korzystnym również dla ludzi na Ziemi, jest rozwój metod, procedur i urządzeń umożliwiających ochronę zdrowia w trybie zdalnym.

Szczególnie interesującym elementem medycyny kosmicznej jest monitoring zdrowia astronautów w czasie misji za pośrednictwem telemedycyny, czyli poprzez wykorzystywanie mobilnych urządzeń telekomunikacyjnych, jak tablet czy laptop.

Astronauci na ISS codziennie zdają raporty lekarzom pracującym w naziemnych centrach astronautów. Codziennie nawiązywany jest kontakt z psychologiem i rodziną. Regularna komunikacja to podstawowe narzędzie w utrzymaniu zdrowia i dobrego samopoczucia astronauty. Dodatkowymi elementami zapewniającymi bezpieczeństwo w kosmosie są eliminacja lęków poprzez wielokrotne trenowanie ekstremalnych scenariuszy w czasie szkoleń w warunkach symulowanych na Ziemi, świadomość i rozumienie zagrożeń, przede wszystkim zaś procedury. Zaliczamy tu między innymi regularne zbieranie parametrów fizjologicznych i środowiskowych, takich jak pomiary masy ciała, ciśnienia, temperatury, odczyty dozymetrów czy wykonywanie testów wydolnościowych w czasie codziennych 2-godzinnych ćwiczeń fizycznych.

[Fot. 2] Christina Koch badana tuż po powrocie na Ziemię

.Dzięki przebytemu przed misją specjalistycznemu szkoleniu oraz ciągłej obserwacji własnego organizmu astronautę cechuje wysoka samoświadomość stanu zdrowia. W przypadku problemów stacja kosmiczna wyposażona jest w sprzęt ratowniczy i podstawowe leki. W przypadkach krytycznych wymagających hospitalizacji podróż na Ziemię z ISS trwa 90 min. Takich możliwości nie będzie na odległym o trzy dni drogi Księżycu, nie mówiąc o odległym o mniej więcej 180 dni Marsie. Dlatego rozwój medycyny kosmicznej odbywa się w kierunku zwiększenia autonomii w ochronie zdrowia.

Aby to okazało się możliwe, potrzebne jest uruchomienie zaawansowanych i bezpiecznych systemów opartych na sztucznej inteligencji, zbierających dane dotyczące całej populacji ludzkiej. Na podstawie tych informacji zostaną utworzone specjalistyczne modele diagnostyki, profilaktyki leczenia i co najważniejsze, precyzyjne systemy przewidywania i szacowania ryzyk.

[Fot. 3] Serena Aunon-Chancellor testuje napięcie mięśniowe u astronauty Alexandra Gersta na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS (ESA)

.Szacowanie ryzyk to podstawowy parametr decyzyjności banków i ubezpieczycieli. Dla astronautów oznacza być albo nie być w kosmosie. Przykładowo, według NASA i innych agencji kosmicznych załogowy lot na Marsa będzie możliwy znacznie później niż planowana ekspedycja Muska, bo najwcześniej po 2040 roku, ze względu na brak technologii chroniących ludzi przed promieniowaniem kosmicznym.

W ciągu całej kariery astronauta może przyjąć dawkę promieniowania jonizującego o wartości 1000 mSv (dla porównania – jeden rok na Ziemi to 1 mSv, jeden rok na ISS to 200 mSv, a podróż na Marsa w jedną stronę to 300 mSv). Ryzyko śmierci astronauty w wyniku zmian nowotworowych wywołanych promieniowaniem kosmicznym na ISS NASA oszacowała na 3 proc. Oznacza to, że jeśli 100 astronautów po powrocie z misji zachoruje na raka, 3 osoby będą miały raka wywołanego promieniowaniem kosmicznym. W szacowaniu nie uwzględniono mechanizmów naprawczych organizmu, a dane empiryczne przebadanych astronautów nie są skorelowane z wynikami modeli teoretycznych, dlatego obecnie Europejska Agencja Kosmiczna opracowuje bardziej precyzyjny model dla radiobiologii.

[Fot. 4] Christopher Cassidy wykonuje rutynowe badanie ultrasonograficzne astronauty Luca Parmitano (NASA)

.Czas kwarantanny, której obecnie podlegamy, to okazja, aby dowiedzieć się więcej i samemu przetestować, jak można chronić swoje zdrowie w trybie zdalnym.

Na potrzeby zwalczania panującej pandemii wiele firm, w tym wrocławska firma Infermedica, udostępniło darmowe usługi służące do szybkiej identyfikacji symptomów infekcji tzw. „koronawirusa” i uzyskiwania niezbędnych informacji dotyczących postępowania w przypadku zakażenia. W naszym kraju firmy telemedyczne sprzedają swoje usługi głównie na rynkach zagranicznych. Oferują między innymi e-wizyty lekarskie, e-recepty i monitorowanie stanu zdrowia za pomocą urządzeń mobilnych. Rozwój telemedycyny w Polsce według raportu TGR (Telemedycznej Grupy Roboczej) dotyczy profilaktyki, diagnostyki, analizy danych, leczenia, telerehabilitacji, telediagnostyki, e-dokumentacji i monitorowania. Aktualnie działają telekonsylium geriatryczne, telekonsylium kardiologiczne i hybrydowa telerehabilitacja kardiologiczna, a w 2019 r. w Zielonej Górze powołano Stowarzyszenie Medycyny Kosmicznej, wspierające projekty rozwijające tę dziedzinę w Polsce.

Telemedycyna na świecie to najszybciej rozwijający się biznes, rosnący od 17,3 mld USD w 2017 r. do 52,9 mld USD w 2025 r. Korzyści czerpią zarówno lekarze, jak i pacjenci, oszczędzając czas oraz omijając biurokrację i ekspozycję na patogeny. Koordynowana opieka zdrowotna to szybki dostęp do lekarza, szybsza diagnoza, lepsze wyniki leczenia i wygoda. Niestety, świadomościowo sytuacja nie wygląda optymistycznie. Dla wielu ludzi, w tym także lekarzy, telemedycyna kojarzy się z niekonwencjonalną metodą leczenia na bazie telepatii, telekinezy albo jeszcze innych telesztuczek.

U bardziej zorientowanych brak akceptacji dla telemedycyny wynika z powodu lęków przed nową technologią, jej wiarygodnością i bezpieczeństwem danych.

Rozwój telemedycyny w naszym kraju blokują dodatkowo bariery prawno-systemowe. Według TGR są nimi: niespójność przepisów, brak strategicznego podejścia w zakresie finansowania telemedycyny, długotrwały proces dodawania procedur medycznych do NFZ, ograniczenia autonomii decyzyjnej lekarza w zakresie wystawianych dokumentów czy niewykorzystany potencjał programów pilotażowych. Kolejnymi barierami są technologia i zbyt niski poziom informatyzacji placówek medycznych. Dochodzą do tego niewykwalifikowany personel medyczny oraz brak przepływu informacji pomiędzy placówkami, a także brak przygotowania placówek do przyszłego połączenia ich w system.

.Pacjenci jeszcze nieufnie decydują się na zakup urządzeń i testów biomedycznych, które do tanich nie należą. Zakup przenośnego ultrasonografu na smartfonie kosztuje 451 zł/miesiąc brutto w pięcioletniej pożyczce lekarskiej. Medyczny detektor tętna płodu dostępny na Allegro to cena rzędu 230 zł. Przenośny personalny detektor EKG serca to koszt 100 USD, a jednorazowy test do wykrywania infekcji i stanów zapalnych kosztuje ok. 40 zł. Jednak z czasem każdy dom będzie wyposażony w sprzęt diagnostyki telemedycznej, a ludzie będą bardziej świadomi funkcjonowania własnego organizmu. To wszystko przed nami w rodzącej się epoce podbojów nowych światów.

Agata Kołodziejczyk

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 21 maja 2020