

Przepis na polskiego Macrona
Nie powinien być politykiem. Nie powinien mieć nic wspólnego z towarzystwem z Wiejskiej. Nigdy nie powinien zasiadać z innymi politykami w tych niezliczonych wieczornych, ale też niedzielnych i sobotnich programach zblazowanych gadających głów. Powinien być obok nich, w jakimś sensie ponad nimi – podaje przepis na „polskiego Macrona”, analizując komu do niego najbliżej, Eryk MISTEWICZ.