Wietnam jest prawdopodobnie krajem, w którym udało mi się zrobić najwięcej zdjęć, utrzymanych w duchu street photography, czyli fotografii ulicznej. Niezliczeni sprzedawcy, oferujący na swoich straganach absolutnie wszystko, uliczni fryzjerzy, dzieci idące do szkoły, ludzie w trakcie pracy i odpoczywający – wszystko to może się wydawać dosyć banalne, jednak w Wietnamie jest to tak barwne i tętniące życiem, że tematyki do zdjęć i świetnych scen do uchwycenia nigdy nie brakuje.
A do tego Wietnamczycy okazali się wyjątkowo sympatyczni. Nie przeszkadza im zbytnio to, że ktoś i fotografuje, są ciekawi świata i ludzi. Trudno o wspanialszą okazję, żeby z nimi pogawędzić, razem się pośmiać i dowiedzieć się odrobinę więcej o codziennym życiu w ich kraju.
Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć, utrzymanych w bliskiej memu sercu konwencji portretu ulicznego.
Joanna Lemańska