

Cool Pics (188). Good morning Vietnam
Po prawie dwóch miesiącach pełnych wrażeń i rozmaitych podróży, udało mi się szczęśliwie wrócić do domu i trochę odsapnąć. Spośród wszystkich tych wyjazdów zdecydowanie wyróżnia się podróż do Wietnamu. A do tego minęło już trochę czasu, odkąd po raz ostatni pojechałam do Azji Południowo-Wschodniej.
Jadąc do Wietnamu spodziewałam się ujrzeć kraj, który byłby podobny do sąsiedniej Kambodży i prawdopodobnie do innych krajów w tej części świata. Na szczęście Wietnam okazał się dość odmienny od wszystkich tych miejsc w Azji, które odwiedziłam do tej pory.
Dotarłszy do Hanoi, od razu znalazłam się w typowym południowo-azjatyckim mieście, tętniącym życiem i zdominowanym przez szalony ruch. Szybko jednak zdałam sobie sprawę, jak wyjątkowe jest to miasto, którego odkrywanie w ciągu raptem kilku dni okazało się niezwykle ekscytujące.
Jedną z rzeczy, która od razu rzuciła mi się w oczy, była duża ilość drzew i innych roślin w całym mieście. To sprawia, że Hanoi wygląda niesamowicie zielono i dodaje wiele uroku miastu. Pomimo intensywnego ruchu na ulicach, życie toczy się bez pośpiechu. Ludzie chodzą powoli, chętnie poświęcają czas na rozmowę, korzystają z życia wspólnie jedząc i bawiąc się na ulicach jedzenia. Wszechobecni sprzedawcy uliczni nie są natrętni, co sprawia, że naprawdę przyjemnie jest spacerować i rozkoszować się atmosferą miasta.
Ilość dziejących się równocześnie, rozmaitych sytuacji na ulicach Hanoi jest po prostu oszałamiająca i jako fotografka nie raz spędzałam wiele godzin w jednym miejscu, robiąc zdjęcia i obserwując życie mieszkańców.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć,
Joanna Lemańska