.Już od czasów Henri Cartier-Bressona, a może i wcześniej, każdy fotograf wie, że nie ma nic cenniejszego, niż być we właściwym miejscu, we właściwym czasie.
Jedna chwila, ułamek sekundy, umiejętnie uchwycone na zdjęciu, mogą sprawić, że będzie ono naprawdę wyjątkowe. Dodatkowo zatrzymanie w kadrze wydarzenia, które chwilę później dosłownie się rozpada, przestaje istnieć, jest źródłem ogromnej przyjemności, którą trudno do czegokolwiek porównać.
Zapraszam do obejrzenia krótkiej serii zdjęć pokazujących właśnie ów ułamek sekundy, w którym wszystko, układ kompozycyjny, wydarzenie, było w niemalże idealnej konfiguracji.
Joanna Lemańska