Dlaczego warto działać społecznie od najmłodszych lat?
Mówi się, że Polacy mają skłonności do ciągłego narzekania i marudzenia, a szklanka wypełniona wodą do połowy jest dla nich zawsze od połowy pusta. Ile razy każdy z nas spotkał się z takim narzekaniem w swoim najbliższym otoczeniu, wśród sąsiadów czy w pracy? Lubimy tylko mówić: dobrze by było, gdyby…, mogliby zrobić tutaj miejsca parkingowe…, wyremontować chodnik…, zamontować zadaszenie na przystanku… Wszystko „mogliby zrobić”, ale czy na pewno wiedzą, co „mogliby”? – pyta Łukasz Puła
Jak to wszystko się zaczęło
.Już w wieku gimnazjalnym przejawiała się u mnie chęć działania na rzecz swojego najbliższego otoczenia. Nigdy nie lubiłem siedzieć i narzekać, tylko działać i pokazywać innym, że można osiągnąć naprawdę dużo rzeczy. Początkowo był to samorząd uczniowski, a później szersza aktywność społeczna na rzecz mojego osiedla i dzielnicy.
Jako 22-latek chciałem, aby zaniedbany teren zielony przed moim blokiem przeszedł rewitalizację i stał się miejscem spotkań dla wszystkich mieszkańców. Nie chciałem narzekać i patrzeć na innych, chciałem działać. Zwróciłem się do Rady Dzielnicy, gdzie zaproponowano, abym zgłosił projekt do budżetu obywatelskiego. Wcześniej słyszałem o takich możliwościach, ale nie do końca wiedziałem, jak się do tego zabrać. Napisałem projekt i we współpracy z sąsiadami i mieszkańcami pozyskaliśmy ponad pół miliona złotych na realizację niewielkiego parku kieszonkowego. Nie zawsze była to prosta i łatwa droga, ale jestem zdania, że także trudności mogą nas wiele nauczyć.
Gdy zobaczyłem, że naprawdę możemy mieć realny wpływ na swoją okolicę, postanowiłem zgłaszać kolejne projekty, a pomysły na nie przynosiły codzienne obserwacje okolicy i miasta. W późniejszych latach dzięki projektom, które zgłosiłem do budżetu obywatelskiego, powstały m.in. samoobsługowe stacje napraw rowerów, nowe nasadzenia zieleni, a w przestrzeni miejskiej pojawiły się dodatkowe defibrylatory AED.
Swoją energią do działań chciałem zarażać innych, zorganizowałem kilka warsztatów pisania projektów do budżetu obywatelskiego, m.in. dla krakowskich harcerzy.
Dlaczego warto działać społeczne?
.Aktywność społeczna i działalność na rzecz najbliższej okolicy przynosi mi niezwykłą radość, zwłaszcza kiedy urzędnicy i miejskie jednostki przychylają się do moich propozycji i próśb. To nie muszą być wielkie rzeczy, czasami są najprostsze. Jeszcze kilka lat temu nie czułem potrzeby pokazywania mieszkańcom swojej działalności, ale z perspektywy czasu uznaję to za ogromny błąd, ponieważ widzę, że dzięki pokazywaniu ludziom efektów zmian motywuje się ich do działalności i zgłaszania pomysłów oraz propozycji, a nie ciągłego narzekania i tkwienia w „mogliby”.
Sporą popularnością na moim profilu w mediach społecznościowych cieszą się posty z cyklu „Było vs Jest”, które pozwalają zobaczyć zmiany na lepsze. To naprawdę nie są wielkie działania – np. odmalowanie pojemników do segregacji odpadów, usunięcie śmieci czy uporządkowanie terenu.
Warto działać społecznie, by mieć realny wpływ na to, jak wygląda nasza najbliższa okolica, i kształtować ją w taki sposób, aby żyło nam się po prostu jak najlepiej.
Czy działalność społeczna jest trudna?
.Wiele osób na pewno myśli, że działalność społeczna jest trudna i czasochłonna. Wiadomo, że na początku możemy mieć trudności z ustaleniem, do kogo należy zgłosić daną sprawę, ale z czasem, kiedy już „ogarniemy”, kto jest za co odpowiedzialny, to nie będzie już wcale takie trudne. Późniejsza satysfakcja z efektów działań i możliwość zobaczenia zmiany jest ogromna i motywuje do dalszej działalności społecznej.