Małgorzata LIŚKIEWICZ: Pamięć, odwaga, nadzieja. Narzędzia zostały - przez Franciszka - rozdane.

Pamięć, odwaga, nadzieja.
Narzędzia zostały - przez Franciszka - rozdane.

Photo of Małgorzata LIŚKIEWICZ

Małgorzata LIŚKIEWICZ

Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Wydziału Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Adwokat. Współautorka monografii rzeźbiarza Karola Wójciaka "Heródka" (2019). Publikowała w Rzeczpospolitej, Wszystko Co Najważniejsze, Mojej Orawie. Pochodzi z Podwilka na Orawie. Mieszka i pracuje w Warszawie.

Kiedy piszę te zdania, młodzi ludzie opuszczają powoli Campus Misericordiae w Brzegach, odbieram pierwsze telefony z wrażeniami.

Światowe Dni Młodzieży. Euforia i radość. Schodzi napięcie, obawa, czy na święcie młodych nie wydarzy się nic okrutnego. I pojawia się myśl: co dalej?

Wbrew dosyć pogardliwej w intencji opinii o „stylu wiejskiego proboszcza” teksty papieskich przemówień są warte osobistego przeczytania i przemyślenia. Gdzieś w potajemnie odnalezionej czasoprzestrzeni skradzionej rodzicielstwu, słuchając papieża miałam kojące poczucie odnajdywania spójności; zdania, które słyszałam już wielokrotnie, docierały wyraźniej.

Można uchwycić pewien zamysł papieskiego głoszenia Ewangelii podczas Światowych Dni Młodzieży. Od Jasnej Góry przez Drogę Krzyżową na Błoniach, po Campus Misericordiae. I znaczące przystanki na trasie – nie tylko te głośne (choć milczące – jak Auschwitz) i prokocimski szpital.

Ewangelia głoszona przez Franciszka dla młodych jest opowieścią, w której Bóg jest domownikiem, uczestnikiem każdej historii życia.

.„Bóg jest blisko”, „Bóg jest konkretny”- to słowa z Jasnej Góry. Czym konkretnie jest miłosierdzie pokazały stacje Drogi Krzyżowej na krakowskich Błoniach (teksty biskupa Rysia, rozważające uczynki miłosierdzia). Czuwanie w Brzegach to gorący doping Franciszka do podjęcia konkretnych aktywności, rezygnacji z wygody, podjęcia ryzyka i pójście za Jezusem.

Na Mszę kończącą Światowe Dni Młodzieży Franciszek zostawił historię o Zacheuszu – człowieka, który został skonfrontowany z nieprzyjaznym światem i przełamał swoje lęki, żeby zobaczyć i poznać Jezusa. W tej homilii papież nie pozostawia wątpliwości: dzieje się tak dlatego, że „spojrzenie Jezusa wykracza poza wady i widzi osobę”. Każdy, kto ma w pobliżu siebie młodych ludzi, wie, jak bardzo trafiony był papieski przekaz, uwypuklający Bożą moc w zwyciężaniu lęków człowieka przed oceną innych, śmiesznością, niepowodzeniem. Przekaz pielgrzymki spaja zdanie, którym Jezus zwraca się do Zacheusza: „Dziś muszę się zatrzymać w twoim domu”.  Światowe Dni Modzieży trwają, tylko ich treść ma się ukonkretnić. Narzędzia zostały rozdane.

.Pierwsze refleksje: jest problem z papieżem Franciszkiem. Wymyka się schematom, budzi emocje, czasami powoduje zgrzyt. Nie myślę tutaj o wydumanych obawach o ortodoksję, a o jego natarczywość miłosierdzia. Jednak czy nie nastały takie czasy, w których głoszenie Ewangelii rozjeżdża się z racją stanu? Czy nie jest tak, że słowa o tym, że „Ojciec sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi” (Mt 5, 45) i zachęca nas do prawdziwej odwagi: byśmy byli silniejsi niż zło, kochając wszystkich, nawet naszych nieprzyjaciół. Mogą się z was śmiać, bo wierzycie w łagodną i pokorną moc miłosierdzia. Nie bójcie się, ale pomyślcie o słowach tych dni: ‘Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią’ (Mt 5, 7). Mogą was osądzać, że jesteście marzycielami (…)”.

Nie jest to proste i dla mnie. Wpadł mi wczoraj w ręce tekst homilii Franciszka wygłoszonej zaraz po wyborze i on dał mi trochę światła na logikę jego pontyfikatu, niech on sam przemówi:

„Sam Piotr, który wyznał wiarę w Jezusa Chrystusa, mówi Mu: Ty jesteś Chrystus, Syn Boga żywego. Pójdę za Tobą, ale nie mówmy o krzyżu. To jest bez związku. Pójdę za Tobą z innymi sposobami, bez krzyża. Kiedy idziemy bez krzyża, kiedy budujemy bez krzyża i kiedy wyznajemy Chrystusa bez krzyża, nie jesteśmy uczniami Pana: jesteśmy światowi, jesteśmy biskupami, kapłanami, kardynałami, papieżami, ale nie uczniami Pana. Chciałbym, abyśmy wszyscy po tych dniach łaski mieli odwagę, właśnie odwagę, wędrować w obecności Pana, z krzyżem Pana; budować Kościół na krwi Pana, która została przelana na krzyżu, i wyznawać jedyną chwałę: Chrystusa ukrzyżowanego. A tym samym Kościół będzie postępował naprzód”.

.Papież podczas Światowych Dni Młodzieży odwiedził niespodziewanie klasztor oo. Franciszkanów w Krakowie, zatrzymując się na modlitwę przed relikwiami dwóch polskich misjonarzy, zabitych przez terrorystów Świetlistego Szlaku w Peru 25 lat temu. To ważny symbol, równie ważny jak ustawiczna pamięć o ludziach rejonów dotkniętych wojną, ta modlitewna i ta materialna. Odpowiedzią stał się symboliczny dar młodzieży dla papieża – ambulans, który trafi do obozu uchodźców w Libanie. W Libanie.

Życzę sobie i Państwu otwartego serca, czas żniwa nadejdzie.

Małgorzata Liśkiewicz

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 31 lipca 2016
Fot. Mazur/Episkopat.pl