
Jak rozumieć protesty w Iranie?
Zapraszam Państwa do osobistej podróży przez najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia, łącząc informację i naukę, szukając zrozumienia w rzeczywistości współczesnych, globalnych wyzwań. Tematem dzisiejszego newslettera są protesty w Iranie.
By zapisać się newslettera “Wspólny Świat” wystarczy kliknąć w ten [link].
Dobrej lektury,
Mateusz Krawczyk
Zdjęcie tygodnia

SalamPix/ABACA / Abaca Press / Forum
1000 słów
Protesty w Iranie
W ostatnich dniach w całym Iranie wybuchły protesty po tym, jak 22-letnia kobieta zmarła, gdy była przetrzymywana przez policję za naruszenie kodeksu ubioru. Śmierć Mahsy Amini, która została zatrzymana za rzekomo luźno założony hidżab wywołała demonstracje w całym kraju.
Podczas niektórych demonstracji protestujący starli się z policją, a w stolicy kraju, Teheranie, widać było gęste chmury gazu łzawiącego. Protestujący byli również ścigani i bici pałkami przez jeżdżących na motocyklach Basij. Basij, ochotnicy w irańskiej paramilitarnej Gwardii Rewolucyjnej, brutalnie stłumili protesty w przeszłości. Mimo to demonstranci nadal skandują „śmierć dyktatorowi”, wymierzoną zarówno w Najwyższego Przywódcę ajatollaha Alego Chamenei, jak i irańską teokrację, pomimo groźby aresztowania, uwięzienia, a nawet wyroku śmierci.

WANA NEWS AGENCY / Reuters / Forum
Co spowodowało protesty w Iranie?
Irańska policja aresztowała Amini 13 września w Teheranie, gdzie przyjeżdżała z rodzinnego miasta w zachodnim regionie kurdyjskim kraju. Zasłabła na posterunku policji i zmarła trzy dni później. Policja zatrzymała ją za zbyt luźne noszenie hidżabu. Iran wymaga od kobiet noszenia chusty w taki sposób, aby całkowicie zakrywała włosy w miejscach publicznych. Jedynie Afganistan pod rządami talibów aktywnie egzekwuje podobne prawo. Arabia Saudyjska w ostatnich latach ograniczyła jego egzekwowanie.
Policja zaprzecza, że Amini była źle traktowana i twierdzi, że zmarła na atak serca. Prezydent Ebrahim Raisi, który przemawiał na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, obiecał przeprowadzenie dochodzenia. Rodzina Amini twierdzi, że nie miała ona w przeszłości problemów z sercem i że nie pozwolono im zobaczyć jej ciała przed pochówkiem.Demonstracje wybuchły po jej pogrzebie w kurdyjskim mieście Saqez w sobotę i szybko rozprzestrzeniły się na inne części kraju, w tym Teheran.
Irańskie kobiety mają dostęp do edukacji, pracują poza domem i pełnią funkcje publiczne. Są jednak zobowiązane do skromnego ubioru w miejscach publicznych, co obejmuje noszenie hidżabu oraz długich, luźnych szat. Niezamężne kobiety i mężczyźni nie mogą się ze sobą spotykać. Zasady, które pochodzą z czasów po rewolucji islamskiej w 1979 roku, są egzekwowane przez policję ds. moralności. Siły te, oficjalnie znane jako Patrol Orientacyjny, stacjonują w miejscach publicznych. W jego skład wchodzą zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
Egzekwowanie prawa zostało złagodzone za czasów poprzedniego prezydenta Hassana Rouhaniego, względnie umiarkowanego, który nawet oskarżył policję moralności o zbytnią agresywność. W 2017 roku szef policji powiedział, że nie będzie ona już aresztować kobiet za naruszenie zasad ubioru. Ale pod rządami Raisiego wybranego w zeszłym roku, zaczęło się to zmieniać. Biuro praw człowieka ONZ twierdzi, że w ostatnich miesiącach kobiety były uderzane w twarz, bite pałkami i wpychane do pojazdów policyjnych.

Jak rozumieć protesty w Iranie?
Jak wskazuje Shahra Razavi (Shahrashoub Razavi), urodzona w Iranie akademiczka i urzędniczka ONZ specjalizująca się w problematyce płci i rozwoju społecznego, w swoim artykule Critical intersections: the politics of gender and religion, zarówno w Iranie, jak i w Pakistanie, gdzie odczytywanie szari’a wyznacza ramy prawne i gdzie władza państwowa jest sprawowana w imię religii, obrona religii może być utożsamiana z obroną państwa, a krytyka lub jej kwestionowanie mogą być postrzegane i traktowane jako herezja i apostazja.
W obu krajach, argumentuje Razavi, projekty islamizacji wykorzystywały państwowe instrumenty prawne, przymusowe, administracyjne i ideologiczne, aby narzucić społeczeństwu antydemokratyczny, dyskryminacyjny i mizoginiczny szablon. Ponadto, jak czytamy w Critical intersections, brutalnie zamknęły one przestrzeń dla kontestacji i stworzyły sponsorowane przez państwo bojówki i żołnierzy – niektórzy z nich to kobiety – takie jak kobiety z Al-Hafsa w Pakistanie i kaznodziejki szkolone przez Biuro Najwyższego Przywódcy w Iranie – aby „prowadzić”, „edukować” i prozelityzować ludność.
W zasadzie – zauważa Razavi – ustawodawstwo szari’a w obu krajach mogło zająć się wieloma kwestiami redystrybucyjnymi w obszarach rozwoju gospodarczego i społecznego, takimi jak przepisy dotyczące zbierania i dystrybucji zakatu (dziesięciny na cele dobroczynne) czy wdrożenie przepisów zakazujących lichwy. Zamiast tego w Iranie i Pakistanie, a także w innych wspólnotach prawa muzułmańskiego, takich jak północna Nigeria, główny nacisk położono na kary za przestępstwa seksualne, ubiór i spożywanie alkoholu, czemu towarzyszyło pilnowanie moralności publicznej wyrażające się w ograniczeniach i sankcjach nakładanych na kobiety.
Jednak, jak podkreśla Razavi, paradoksalnie, obsesyjna troska o seksualność, płeć i „rodzinę” oraz wysiłki na rzecz regulacji państwowej nadały „kwestii kobiecej” bezpośredniość i pilność, które nie miały precedensu w historii. Z kolei rażąca dyskryminacja zmobilizowała szerokie spektrum aktywistek i podsyciła, przynajmniej w Iranie, jeden z najbardziej dynamicznych i innowacyjnych ruchów kobiecych w historii kraju.
Do tez Razaci nawiązuje Abbas Milani, dyrektor i założyciel Stanford’s Iranian Studies Program. Według niego, śmierć Mahsy Amini stała się punktem centralnym dla gotującego się gniewu irańskich kobiet przeciwko istniejącemu apartheidowi płciowemu oraz irańskich mężczyzn wściekłych z powodu ciągłych rządów niekompetentnego, skorumpowanego i despotycznego reżimu. Jest to zatem protest, w którym tematyka równości płci nakłada się na kwestie poczucia własnej wartości, tożsamości, tradycji oraz warunków ekonomicznych i społecznych panujących w Iranie w ostatnich latach.
Jak zauważa Milani: obecne protesty są najnowszym przejawem nieustającej walki irańskich kobiet i mężczyzn o status ich państwa. Rewolucja 1979 roku była w istocie jedną z prób stworzenia godnego społeczeństwa; tymczasem, jak zauważa Milani, despotyzm klerykalny, obsesyjna wojna z Zachodem oraz uległość wobec Rosji i Chin nie były tym, o co walczyli ludzie i jak interpretowali cywilizacyjną pozycję Iranu wobec tych państw. Obecna faza protestów, zdaniem Milaniego, to kolejny wysiłek, by skierować państwo na zamierzony kurs i niejako przywrócić mu status i godność.
Podcast tygodnia
