Mateusz MORAWIECKI: Globalizacja 4.0. W stronę sprawiedliwego globalnego systemu podatkowego

Globalizacja 4.0. W stronę sprawiedliwego globalnego systemu podatkowego

Photo of Mateusz MORAWIECKI

Mateusz MORAWIECKI

Premier Rzeczpospolitej w latach 2017–2023. Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, poseł na Sejm RP. Był członkiem zespołu, który negocjował warunki przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Ukończył historię na Uniwersytecie Wrocławskim, studia Business Administration na Politechnice Wrocławskiej i Central Connecticut State University.

Ryc.Fabien Clairefond

zobacz inne teksty Autora

Raje podatkowe obniżają w państwach przychody, których można by użyć do tak koniecznej budowy dobrobytu naszych narodów, do walki z terroryzmem i osłabienia skutków wymuszonych migracji – pisze Mateusz MORAWIECKI. 

Kolejne fale globalizacji redefiniowały nasz świat. Od wielkich odkryć geograficznych i rewolucji przemysłowej, przez powojenną odbudowę i rozwój handlu międzynarodowego, aż po wynalezienie internetu i nowe metody komunikacji. Tempo tych zmian przyspieszało – dawniej wiele następujących po sobie pokoleń żyło we względnie tych samych warunkach. Dziś wszyscy wiemy, że nie tylko nasze wnuki, ale już nasze dzieci będą funkcjonować w zupełnie nowej rzeczywistości.

Rozpoczyna się właśnie czwarta fala globalizacji – i pod takim hasłem, Globalizacja 4.0, rozpoczyna się Światowe Forum Ekonomiczne w Davos. To, że znów żyjemy w świecie przełomu, jest oczywiste.

Kolejna rewolucja technologiczna, gwałtownie rosnący udział Azji w światowym handlu oraz zagrożenia związane z terroryzmem i masową, niekontrolowalną migracją powodują, że współczesny nam świat potrzebuje więcej międzynarodowej współpracy i nowych reguł gry.

Dlatego cieszę się, że polska perspektywa na sprawy globalizacji zaczyna być coraz bardziej obecna w światowym dyskursie. W jednej z najważniejszych książek 2017 roku, „Joseph Conrad i narodziny globalnego świata” („The Dawn Watch: Joseph Conrad in a Global World”), Maya Jasanoff, profesor Uniwersytetu Harvarda, przypomina postać Josepha Conrada, jednego z najbardziej przenikliwych obserwatorów globalizacji końca XIX i początku XX w.

Conrad jest przez wielu uznawany za jednego z najwybitniejszych brytyjskich pisarzy w historii. W rzeczywistości nie był on jednak Brytyjczykiem, lecz moim rodakiem – urodził się w Berdyczowie jako Józef Konrad Korzeniowski, syn polskiego szlachcica, poety i rewolucjonisty o imieniu Apollo. Polskie doświadczenie niewoli, podporządkowania obcym imperiom (Polska była wówczas pod zaborami – nasze ziemie okupowały Prusy, Austria i Rosja), bardzo mocno ukształtowało przyszłego autora „Jądra ciemności”. Conradowska krytyka brutalnego kolonializmu, terroryzmu i wielu innych problemów – dziś aktualnych bardziej niż kiedykolwiek – wynika w dużej mierze z polskiego spojrzenia, z polskiej tradycji romantyczno-rycerskiej.

Ostatni sukces szczytu klimatycznego COP24 i przyjęcie Katowice Rulebook, reguł implementacji porozumienia paryskiego, pokazuje, że Polska chce i potrafi w jak najbardziej konstruktywny sposób budować Globalizację 4.0. Odpowiedzialność za klimat to tylko jeden z wielu przykładów. Ogromną popularnością cieszyły się zielone obligacje (green bonds), które Polska wyemitowała pod koniec 2016 roku jako globalny pionier.

Ale żeby skutecznie walczyć ze zmianą klimatu, potrzebne są pieniądze. Tych pieniędzy wielu gospodarkom brakuje, zwłaszcza w krajach rozwijających się. Po części wynika to z naturalnych przyczyn ekonomicznych – ale w dalszym ciągu mamy też do czynienia z działaniami niezgodnymi z prawem, z którymi nasze rządy muszą realnie walczyć.

Jednym z takich wyzwań są raje podatkowe i inne sposoby unikania opodatkowania – w tym także oszustwa skarbowe. Oczywiście doskonale zdaję sobie sprawę, że biznes lubi niższe podatki. Jednak gdy przez wiele lat byłem CEO dużego banku, efektywna stawka płaconych przez nas podatków była wyższa niż obowiązujące wówczas 19% CIT. Ale wszyscy wiemy, że każdy – a zwłaszcza wielcy gracze – często próbuje płacić jak najmniej.

Filozofia wielkich korporacji uciekających do rajów podatkowych prowadzi donikąd.

Niestety, globalna gospodarka skonstruowana jest w wielu miejscach w taki sposób, że pozwala potentatom na płacenie nieproporcjonalnie niskich podatków – podczas gdy mali i średni przedsiębiorcy zmagają się z ciężarami fiskalnymi, by przetrwać.

Aby to zmienić, musimy skończyć z ideą rajów podatkowych, podjąć realne działania w walce z luką podatkową – i sprawiedliwie opodatkować globalnych potentatów. To jedno z najważniejszych wyzwań, z jakimi będziemy musieli się zmierzyć w kolejnych latach.

Raje podatkowe nie tylko służą finansowaniu procederów, ale również obniżają w państwach przychody, których można by użyć do tak koniecznej budowy dobrobytu naszych narodów, do walki z terroryzmem i osłabienia skutków wymuszonych migracji. Aby poparcie dla wolnego handlu wśród naszych obywateli nie spadało, musimy stworzyć siatki społeczne absorbujące negatywne efekty automatyzacji i globalizacji.

Jeśli nam się uda, jeśli przywrócimy elementarną sprawiedliwość globalnego systemu podatkowego, zyskamy na tym wszyscy. Po takim uporządkowaniu systemu podatki mogą być niższe, byleby wszyscy solidarnie płacili swoją część.

Odkąd nasz rząd objął władzę w Polsce w listopadzie 2015 roku, rzuciliśmy wyzwanie ludziom, którzy wykorzystywali luki w systemie podatkowym. Uszczelniliśmy ten system przy użyciu nowoczesnych narzędzi informatycznych, big data, zaawansowanych metod analitycznych, z wykorzystaniem automatyki i systemu GPS. W efekcie luka w podatku VAT zmniejszyła się w ciągu niespełna trzech lat o blisko 10 mld dolarów.

Ten sukces zmienił mój kraj – pieniądze odzyskane od przestępców podatkowych pozwoliły sfinansować przełomowe programy wsparcia młodych rodzin z dziećmi oraz prowadzić politykę wyrównywania szans i przebijania szklanych sufitów. Znacznie zmniejszyliśmy ubóstwo i tym samym nierówności, które prowadzą do napięć społecznych w wielu innych miejscach.

Wszyscy wiemy, jak dużym problemem jest zjawisko powstawania prekariatu, klasy społecznej, która nie żyje wprawdzie w nędzy, ale nie osiąga dochodów pozwalających na stabilne budowanie dobrobytu, utrzymanie rodziny, wychowanie dzieci. Największym osiągnięciem naszych reform jest ograniczenie tego zjawiska.

Jednocześnie pomimo zwiększenia wydatków społecznych udaje się utrzymywać deficyt na rekordowo niskim poziomie (ok. 1% PKB), a przy tym bardzo niskie bezrobocie (niższe niż 4%). Polska gospodarka rozwija się w rekordowym tempie ok. 5% rocznie od ponad dwóch lat, a we wrześniu FTSE Russel awansował Polskę z grona rynków rozwijających się do rozwiniętych.

To wszystko nie byłoby możliwe, gdyby nie silna wola wprowadzenia zmian – i zerwania z podejściem, zgodnie z którym pewnych rzeczy zmienić się nie da. Da się – jeśli tylko wystarczająco wielu globalnych interesariuszy przekonamy, że ta zmiana jest dobra.

Polska buduje model przedsiębiorczego państwa, wierząc, że podatki dla firm powinny budować konkurencyjność gospodarki. Dotyczy to zwłaszcza małego i średniego biznesu – to on jest najbardziej dynamiczny i zawsze w historii nadawał gospodarce nowe impulsy. Dlatego obniżyliśmy opodatkowanie dla ogromnej części małych i średnich firm z 15% do 9% (najniższa stawka w Unii Europejskiej), wprowadziliśmy też bardzo atrakcyjne ulgi podatkowe na działalność w zakresie badań i rozwoju firm w ramach ustawy o innowacyjności.

Równocześnie wierzymy, że system podatkowy musi być dostosowany do XXI-wiecznej rzeczywistości. Ta rzeczywistość staje się coraz bardziej nowoczesna, coraz większa jej część przenosi się do świata cyfrowego. To najszybciej rosnąca część globalnej gospodarki, która jest także ogromnym wyzwaniem dla systemu podatkowego. Najpotężniejsze cyfrowe firmy świata mają swoje siedziby w wysoko rozwiniętych krajach – ale działają przecież na całym świecie i na całym świecie osiągają przychody.

Gdzie powinny być płacone podatki od zysków z działalności biznesowej, która odbywa się niemal wyłącznie w internecie? Tylko w kraju, w którym mieści się główna siedziba cyfrowego hegemona – czy także w tych państwach, których obywatele kupują jego usługi i pozwalają mu osiągać zyski?

Nie mam wątpliwości, że właściwa jest ta druga odpowiedź. Dlatego wraz z innymi rządami państw członkowskich Unii Europejskiej postulujemy uregulowanie Digital Tax – skutecznego i sprawiedliwego narzędzia, które pozwoli na solidarny udział globalnych koncernów w systemach gospodarczych całego świata, a nie tylko krajów wysoko rozwiniętych. To, czy będziemy umieli osiągnąć w tej sprawie porozumienie, będzie miarą skuteczności stworzenia reguł cyfrowej gospodarki.

Regulacje rynku cyfrowego na poziomie światowym są niezwykle ważne, bo rosnącym wyzwaniem będzie w najbliższych latach cyberbezpieczeństwo.

Żyjemy w gospodarce danych. Ochrona wspólnej przestrzeni informacyjnej przed atakami musi stać się fundamentem współczesnej gospodarki i współczesnej demokracji.

Wszyscy pamiętamy ataki informatyczne z ostatnich miesięcy i lat. Część z nich była wymierzona w demokratyczne procesy wyborcze, część w gospodarkę. Przyniosły ogromne straty firmom energetycznym, transportowym, farmaceutycznym. Ale jeśli już dziś nie zajmiemy się realną walką z tym zjawiskiem, ataki z ubiegłych lat będą wydawać się niczym w obliczu tego, co może nas spotkać w niedalekiej przyszłości.

Cała społeczność międzynarodowa – i rządy, i przedsiębiorcy, i trzeci sektor – musi dziś zastanowić się, jak walczyć z takimi zagrożeniami – i jak tę walkę finansować.

.W 1944 roku w Bretton Woods światowi liderzy pokazali, że mogą pracować razem dla stworzenia podwalin systemu walutowego, który umożliwił zachodniemu światu dynamiczny rozwój przez następne dziesięciolecia. Obecne wyzwania Globalizacji 4.0 są równie ważne, jeśli nie ważniejsze. Davos w 2019 r. jest dobrym miejscem, by o tym rozmawiać. Jest dobrym miejscem, by stworzyć nowe Bretton Woods.

Mateusz Morawiecki
Tekst opublikowany w nr 10 miesięcznika opinii „Wszystko Co Najważniejsze” [LINK] i równolegle we francuskim dzienniku opinii „L’Opinion” [LINK].

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 21 stycznia 2019
Fot. Krystian Maj/KPRM