
Odbudujmy Śląski Wersal
Zamki nad Loarą są symbolem wielkości Francji, a pałace renesansowych Włoch – dobrobytu Italii. Symbolem Polski i naszą turystyczną perłą mogą stać się Górny Śląsk i Zagłębie Dąbrowskie. Dzięki „Śląskiemu Wersalowi” już wkrótce cały region może zmienić się w magnes przyciągający turystów – pisze Paweł JABŁOŃSKI
Na Górnym Śląsku biło jedno z najważniejszych serc europejskiej rewolucji przemysłowej. Nieodłączną jej częścią było powstawanie wielkich fortun, których właściciele na różne sposoby pragnęli pokazać splendor swoich rodów. Jeden z nich – Guido Henckel von Donnersmarck, właściciel m.in. hut „Zabrze” i „Florian” oraz kopalni „Guido” – szczególnie zasłużył się na tym polu. Zaprojektowany na jego zlecenie „Śląski Wersal” w Świerklańcu był jedną z najpiękniejszych rezydencji naszej części Europy. Von Donnersmarck wybudował go dla swojej żony – Blanki de Paiva, a Świerklaniec szybko stał się jednym z najwspanialszych symboli Śląska – i choć najbardziej przypominał rezydencję w podparyskim Jouars-Pontchartrain, znacznie częściej porównywano go z inną budowlą leżącą nieopodal stolicy Francji: właśnie pałacem w Wersalu.
.Niestety w czasie II wojny światowej „Śląski Wersal” został splądrowany i poważnie uszkodzony, a dzieła zniszczenia dokończono w PRL na początku lat 60., burząc pałac bez wiedzy konserwatora zabytków. Dziś Śląsk kojarzy się z węglem, ciężkim przemysłem i degradacją środowiska także dlatego, że komunistyczne władze nie dbały o dziedzictwo kulturowe.
W 30 lat po transformacji ekonomicznej powinniśmy przywrócić Polsce kolejne ze Śląskich bogactw – nie tylko zasoby naturalne i etos pracy, ale także historię, tradycję i architekturę.
Gdy w centrum politycznej agendy Unii Europejskiej coraz częściej pojawia się walka ze zmianami klimatu, także Śląsk musi mieć na siebie nowe pomysły. Już dziś przechodzi transformację i – jak Zagłębie Ruhry – idzie coraz szybciej w stronę nowoczesnego przemysłu i innowacyjnych technologii. Czas otworzyć nowy rozdział i na nowo odkryć unikalne dziedzictwo kulturowe Śląska.
Żeby uświadomić sobie, jak wspaniałym obiektem był pałac w Świerklańcu, warto odwiedzić inną rezydencję von Donnersmarcków, która mieści się w nieodległym Nakle Śląskim. To piękny pałac, który wywiera ogromne wrażenie na zwiedzających. Jeśli uświadomimy sobie, że „Śląski Wersal” był obiektem o wiele efektowniejszym, zrozumiemy, że jego odbudowa może stać się symbolicznym momentem w rozwoju Śląska i jego przemianie w turystyczne serce Polski.
Zamki nad Loarą są symbolem wielkości Francji, a pałace renesansowych Włoch – dobrobytu Italii. Symbolem Polski i naszą turystyczną perłą mogą stać się Górny Śląsk i Zagłębie Dąbrowskie. Od średniowiecznego zamku Kazimierza Wielkiego w Będzinie, poprzez niezwykłą poprzemysłową architekturę dawnych hut, kopalń i fabryk, modernizm lat międzywojennych, aż po koronny klejnot: odbudowany „Śląski Wersal” – już wkrótce cały region może zmienić się w wielki magnes przyciągający turystów z całej Polski i Europy.
.Globalna percepcja Śląska już dziś bardzo mocno się zmienia. Sama walka ze smogiem, ograniczanie zanieczyszczeń i odchodzenie od niektórych gałęzi przemysłu jednak nie wystarczy. Potrzebujemy pozytywnej alternatywy i wizji rozwoju regionu – wizji, której symbolem powinny być inwestycje nie tylko w nowe technologie, ale także wydobywanie na światło dzienne naszego historycznego dziedzictwa.
To najlepszy od dawna moment, by dokonać rebrandingu Śląska, realizując kilka wielkich projektów, które będą stanowić symbol tej historycznej zmiany.
Jednym z takich kroków w przyszłość jest ogłoszony niedawno plan stworzenia Centrum Nauki w Katowicach. Odbudowa „Małego Wersalu” byłaby doskonałym krokiem w innym jeszcze kierunku – w stronę przeszłości, bez której nie istniałaby dzisiejsza śląska tożsamość.
Jest jeszcze jeden powód, dla którego powinniśmy to zrobić – piękno. Sir Roger Scruton, jeden z najważniejszych współczesnych filozofów, odznaczony niedawno przez prezydenta Andrzeja Dudę Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi RP, wielokrotnie podkreślał, jak ważną rolę w naszej cywilizacji odgrywa potrzeba piękna. XX-wieczny utylitaryzm, a zwłaszcza jego wynaturzona przez komunistów forma sprawiła, że piękno zbyt często schodziło na dalszy plan, czyniąc z członków naszej narodowej wspólnoty przede wszystkim pracowników – i pomijając naturalne dążenie człowieka do wyższych, metafizycznych celów. Architektoniczne klejnoty, takie jak „Śląski Wersal”, mają nie tylko znaczenie gospodarcze związane z dochodami z turystyki – lecz także inspirują nas do stawania się kimś lepszym.
.Odbudowa pałacu to okazja, by rodziny z całej aglomeracji śląskiej miały możliwość spędzania czasu z bliskimi w otoczeniu piękna, którego tak mocno brakowało nam w czasach komunizmu. Piękna, którego wszyscy potrzebujemy.
Paweł Jabłoński