Marine le Pen wyeliminowana z wyborów prezydenckich

le Pen wyeliminowana z wyborów

Wyrok był długo oczekiwany z powodu jego potencjalnego wpływu na przyszłe wybory prezydenckie. Marine Le Pen została skazana za „sprzeniewierzenie środków publicznych” na dyskwalifikację wyborczą. Jej udział w wyścigu o Pałac Elizejski jest bardzo zagrożony.

Marine le Pen wyeliminowana z wyborów prezydenckich

.„Stawka jest większa niż tylko ta sala sądowa”, przyznała przewodnicząca sądu, gdy czytała uzasadnienie wyroku, oskarżając Marine Le Pen o „zarządzanie od 2009 roku prawdziwym systemem wyłudzania pieniędzy europejskich”. Marine Le Pen, wraz z 8 politykami Rassemblement National, została skazana przez sąd Paryża. Sędziowie stwierdzili przy tym, że „dyskwalifikacja wyborcza jest konieczna”. Dodatkowo zostało orzeczone „tymczasowe wykonanie” tej dyskwalifikacji, czyli kara nie jest zawieszona na czas apelacji.

Co ważne, dyskwalifikacja wyborcza Marine Le Pen została zażądana na okres pięciu lat, czyli wyrok uniemożliwia jej kandydowanie w wyborach prezydenckich w 2027 roku. Warto przypomnieć, że według sondaży przewodnicząca prawicowego RN należy do głównych faworytów w wyścigu do Pałacu Elizejskiego. Jedynym kołem ratunkowym pozostaje dla niej szybki proces apelacji.

Proces polityczny?

.Marine Le Pen i inni politycy prawicowego Rassemblement National byli sądzeni za „sprzeniewierzenie środków publicznych” w tzw. sprawie „asystentów parlamentarnych RN”. Byli oskarżeni o wykorzystywanie pracy asystentów posłów europejskich, więc opłacanych z europejskich pieniędzy, na korzyść partii we Francji. Parlament Europejski zażądał zwrotu kwot uznanych za nienależnie wypłacone, czyli 4 mln euro, a sprawa doprowadziła do postawienia zarzutów w 2017 roku. Proces rozpoczął się w 2024 r.; główni oskarżeni mogli zostać skazani na karę pozbawienia wolności i dyskwalifikację wyborczą.

Pod koniec dwumiesięcznego procesu (od 30 września do 27 listopada) ku zaskoczeniu wszystkich prokuratura zażądała kary pięciu lat dyskwalifikacji wyborczej z tymczasowym wykonaniem (obowiązującym natychmiast, nawet w przypadku apelacji) oraz pięciu lat pozbawienia wolności (w tym dwóch lat bez zawieszenia), a także grzywny w wysokości 300 000 euro. Dzieje się to w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich, które odbędą się w 2027 roku.

.We francuskich mediach rozpętała się żywa debata na temat ingerencji sądownictwa w sprawy polityczne i elektoralne. Środowisko związane z prawicową partią potępia „nadmierne wpływy wymiaru sprawiedliwości na życie demokratyczne Francji”, z kolei środowiska wrogie prawicy oświadczają, że „sprawiedliwość ma być taka sama dla wszystkich” i że „politycy nie mogą być chronieni”. Niektórzy politycy centrum i lewicy przyznali jednak, że „nie można w sądach rozstrzygać wyborów”.

Nathaniel Garstecka

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 31 marca 2025